Pogotowie Sercowe Cohones

To i ja zaciągnę radę od ekspertów. Sprawa trochę dziwna. W czerwcu u koleżki na przyjęciu urodzinowym poznałem fajną dupeczkę. Trochę pogadaliśmy, potańczyliśmy. Tyle, że kilka dni po tym przyjęciu miałem zaplanowany wyjazd za granicę na 2-3 miesiące więc nawet się nie wkręcałem w nią. Ale tak sobie w sumie co jakiś czas o niej myślałem, teraz kilka tygodni temu wróciłem do Polski i dalej jakoś nie mogę jej z głowy wypędzić :D Tylko nie mam z nią za bardzo kontaktu (tzn. mam ją na fb, ale takie zagadywanie przez fb wydaje mi się trochę dziecinadą). I sam nie bardzo wiem co robić. Koleżce też urwał się z nią kontakt i nie mam jak z nią nawiązać kontakt. Co tu robić cohonesowicze? :D
 
To jak nie masz jak masz?:D
Może, źle się wyraziłem. Dodałem ją po tamtej imprezie, ale w ogóle nie pisaliśmy ani nic, bo tak jak pisałem wyjechałem na 2 miechy. No i zawsze takie trochę dziwne/dziecinne zawsze mi się wydawało zagadywanie nieznajomych(W sumie pogadaliśmy tylko trochę na imprezie i teraz przez 3 miechy 0 kontaktu, co innego jakbym nie wyjeżdżał i od razu zaczął działać) dupeczek na fb. To nie to samo co na żywo :D
 
To i ja zaciągnę radę od ekspertów. Sprawa trochę dziwna. W czerwcu u koleżki na przyjęciu urodzinowym poznałem fajną dupeczkę. Trochę pogadaliśmy, potańczyliśmy. Tyle, że kilka dni po tym przyjęciu miałem zaplanowany wyjazd za granicę na 2-3 miesiące więc nawet się nie wkręcałem w nią. Ale tak sobie w sumie co jakiś czas o niej myślałem, teraz kilka tygodni temu wróciłem do Polski i dalej jakoś nie mogę jej z głowy wypędzić :D Tylko nie mam z nią za bardzo kontaktu (tzn. mam ją na fb, ale takie zagadywanie przez fb wydaje mi się trochę dziecinadą). I sam nie bardzo wiem co robić. Koleżce też urwał się z nią kontakt i nie mam jak z nią nawiązać kontakt. Co tu robić cohonesowicze? :D

Wg mnie to żadna dziecinada. Napisałbym na fb, krótko opowiedział że nie bylo w kraju, rozeznał w sytuacji i działał :star wars:
 
To i ja zaciągnę radę od ekspertów. Sprawa trochę dziwna. W czerwcu u koleżki na przyjęciu urodzinowym poznałem fajną dupeczkę. Trochę pogadaliśmy, potańczyliśmy. Tyle, że kilka dni po tym przyjęciu miałem zaplanowany wyjazd za granicę na 2-3 miesiące więc nawet się nie wkręcałem w nią. Ale tak sobie w sumie co jakiś czas o niej myślałem, teraz kilka tygodni temu wróciłem do Polski i dalej jakoś nie mogę jej z głowy wypędzić :D Tylko nie mam z nią za bardzo kontaktu (tzn. mam ją na fb, ale takie zagadywanie przez fb wydaje mi się trochę dziecinadą). I sam nie bardzo wiem co robić. Koleżce też urwał się z nią kontakt i nie mam jak z nią nawiązać kontakt. Co tu robić cohonesowicze? :D

Wystarczy, zdecydowanie, peirwszy problem to pierwsze zagadanie. Zacznij od banałów, w stylu widzisz ja w nocy online "Bezsennosc?" , jakos pójdzie
 
Może, źle się wyraziłem. Dodałem ją po tamtej imprezie, ale w ogóle nie pisaliśmy ani nic, bo tak jak pisałem wyjechałem na 2 miechy. No i zawsze takie trochę dziwne/dziecinne zawsze mi się wydawało zagadywanie nieznajomych(W sumie pogadaliśmy tylko trochę na imprezie i teraz przez 3 miechy 0 kontaktu, co innego jakbym nie wyjeżdżał i od razu zaczął działać) dupeczek na fb. To nie to samo co na żywo :D
A tam, nie ma co rozkminiać, punkt zaczepienia masz. Nic do stracenia.
 
Opłacało się wczoraj oglądać księżyc w nocy i komentować na okolicznej miejskiej grupie. Z śliczną dziewczyną sie dzieki gadce o ksiezycu i gwiazdach i wspolnym ich na odległość ogląaniu - sie umówiłem. Facebook to cudowna rzecz.
 
Facebook to cudowna rzecz.
Podobno były wczoraj jakieś bloki w FB? Ciekawe ile samobójstw się wydarzyło ;)

Co do ostatniego wątku. Punkt zaczepienia jest, choć internetowy, ale nie wygląda to raczej źle, bo poznałeś ją na żywo i tak. Lepszy taki kontakt niż brak żadnego i kombinowanie jak dziewczynę odnaleźć...
 
No i zawsze takie trochę dziwne/dziecinne zawsze mi się wydawało zagadywanie nieznajomych(W sumie pogadaliśmy tylko trochę na imprezie i teraz przez 3 miechy 0 kontaktu, co innego jakbym nie wyjeżdżał i od razu zaczął działać) dupeczek na fb. To nie to samo co na żywo :D
Jak nie masz innej opcji to napisz na fb. Zorientuj się, czy jest sama i czy chce się spotkać. Żadnego zbędnego pierdolenia online po 4 godzinny dziennie, tylko spotkanie w realu ;)
 
To można jeszcze poza Fejsem z laską zagadać dziś , tak w ogóle??
Ostatnio ziomek mówił mi, że jak nie było Fejsa, to pogadał ze swoją rodzinką .
Stwierdził, że to całkiem mili ludzie
 
A ja ostatnio dostałem od dziewczyny najpiękniejszego smsa do tej pory. Cytuje: "Nie martw się ciążą. Właśnie dostałam okresu :D".
 
A ja ostatnio dostałem od dziewczyny najpiękniejszego smsa do tej pory. Cytuje: "Nie martw się ciążą. Właśnie dostałam okresu :D".

Ja kiedyś dostałem taką wiadomość i posmutniałem, bo błem pewny, że jest w ciąży, niby przerażenie, ale potem człowiek pozytywnie się nakręcił planując przyszłość. A tu klops, zdarzył się przypadek jeden na tysiac - testy ciążowe pokazały nieprawdę.
 
Ja kiedyś dostałem taką wiadomość i posmutniałem, bo błem pewny, że jest w ciąży, niby przerażenie, ale potem człowiek pozytywnie się nakręcił planując przyszłość. A tu klops, zdarzył się przypadek jeden na tysiac - testy ciążowe pokazały nieprawdę.
Ja się cieszę. Kiedyś dziecko na pewno - mam nadzieję, że z tą kobietą z którą jestem teraz, na szczęście wszystko idzie w dobrym kierunku. Ale jeszcze nie teraz. Barman na weselu i wszelaki drinki do oporu za free to zło. Wszelkie bariery się ludziom po tym wyłączają.
 
To jak moi znajomi kiedyś szukali sekretarki ale specjalnie brzydkiej żeby jej nie pukać i żeby pracowała.
 
Ja kiedyś dostałem taką wiadomość i posmutniałem, bo błem pewny, że jest w ciąży, niby przerażenie, ale potem człowiek pozytywnie się nakręcił planując przyszłość. A tu klops, zdarzył się przypadek jeden na tysiac - testy ciążowe pokazały nieprawdę.
Z hajsu za l4 byś utrzymał? Come on. Prowizoryczne dziecko miało szczęście.
 
Back
Top