Wolałbym Cleverleya niż Illaramendiego. Nie psiocze, tylko wytykam po prostu wady, które mnie wkurwiają, bo jestem fanem mimo wszystko :-) Tragicznym, określam jego formę, bo potencjał ma wielki i zawodnikiem jest bardzo dobrym (mecz z Betisem z początku sezonu, to było coś!!)
Na stronie Cristiano też jest jako napastnik...
A ja go nigdy nie widziałem ustawionego na typowym napadzie, jeżeli grał Benzema/Morata.