NBA - najlepsza liga koszykarska na świecie.

nie wierzę, że takie coś kiedykolwiek napiszę, ale trzymam za czarnych niemców.
franz jest w dobrej fazie.
i oczywiście czarny niemiec szreder!
 
zaraz się amerykanie zmówią.
zwołają specjalną naradę, zapewne poproszą lebrona wespół z synem o występy na następnych mistrzostwach.
to wszystko uwieczni netfix i będzie bohaterski powrót amerykańskiej koszykówki.

brawo dojczland, brawo czarny szreder!
 
zaraz się amerykanie zmówią.
zwołają specjalną naradę, zapewne poproszą lebrona wespół z synem o występy na następnych mistrzostwach.
to wszystko uwieczni netfix i będzie bohaterski powrót amerykańskiej koszykówki.

brawo dojczland, brawo czarny szreder!
Serbia i szwaby wygrały po prostu systemowym graniem, łupaniem do usrania pick&rolla i zbieraniem piłek.
:roberteyeblinking: Fundamenty.
Co juesejom po bandzie zdolnych młokosów jak oni na podstawach leżą i pieluchy pełne jak mają obronić podwójnego p&r.
 
zaraz się amerykanie zmówią.
zwołają specjalną naradę, zapewne poproszą lebrona wespół z synem o występy na następnych mistrzostwach.
to wszystko uwieczni netfix i będzie bohaterski powrót amerykańskiej koszykówki.

brawo dojczland, brawo czarny szreder!

 
Last edited:
W sumie bez zaskoczenia, na WC jadą gówniaki bo jankesi mają wyjebane w Mistrzostwa Świata, a IO będą chcieli wygrać nawet jakby mieli się zesrać na tym parkiecie.
Ja natomiast będę trzymał kciuki za mocarne kanadyjskie combo dwójki najlepszych guardów w NBA :lesnarhappy:
 
W sumie bez zaskoczenia, na WC jadą gówniaki bo jankesi mają wyjebane w Mistrzostwa Świata, a IO będą chcieli wygrać nawet jakby mieli się zesrać na tym parkiecie.
Ja natomiast będę trzymał kciuki za mocarne kanadyjskie combo dwójki najlepszych guardów w NBA :lesnarhappy:
z selekcją do mistrzostw świata najlepiej było dawno, bo mś 94.
działo się tak dlatego, że dwa lata wcześniej na io grał dream team.
dla niektórych zabrakło miejsca z różnych przyczyn i była duża chęć pokazania się.
skład na mś 94.
mocna ekipa.
nigdy na mś nie wystawili mocniejszej.

lebron najpierw policzył, że może mieć więcej złotych medali olimpijskich niż jordan.
potem zadzwonil do kilku kolegów, czy pomogą.
mając wsparcie podjął decyzję.

tworząc dream team amerykanie nie mogli zapomnieć o poprawności politycznej i jednym z członków drużyny był koszykarz prosto z uczelni, oczywiście musiał być czarny.
wybrano jego:
1694537313247.png


zamiast innego absolwenta swojej uczelni, który nie był czarny:
1694537378787.png


dziś poprawność polityczna w nba jest... poprawna, także uczelnianym graczem w timie juesej bedzie syn swojego ojca.
to jest mój typ.
i to wszystko w paryżu...
 
houston będę chcieli gdzieś oddać damskiego boksera.
to może do charlotte, tam właśnie wraca po zawieszeniu inny damski bokser.

tylko charlotte powinni coś dorzucić, bo ten z houston zdaje się być większym nicponiem.
jakiś wybór drugiej rundy lub dwa.
 
@Yaas No bez przesady, Shaq nie był żadnym ulubieńcem zawodników, wtedy jeszcze liga szła falowo, co więcej, udupili go na amen pozwalając Robinsonowi na zdobycie 71 punktów w ostatnim meczu sezonu co dało Admirałowi tytuł najlepszego strzelca ligi :lol:
 
@Yaas No bez przesady, Shaq nie był żadnym ulubieńcem zawodników, wtedy jeszcze liga szła falowo, co więcej, udupili go na amen pozwalając Robinsonowi na zdobycie 71 punktów w ostatnim meczu sezonu co dało Admirałowi tytuł najlepszego strzelca ligi :lol:
ja nigdzie nie twierdzę, że był, poza tym jak miał nim być skoro jeszcze wtedy w nba nie grał.
miesiąc przed igrzyskami zostali razem z laettnerem wybrani w drafcie, ale ligowych wojaży tam jeszcze nie było.

zdecydowano do olimpijskiego składu dodać christiana laettnera, ponieważ był ładny, biały, grał w dobrej uczelni, u już wtedy cenionego trenera i w zasadzie wygrał w ncaa co mógł.
natomiast sufit był u shaqa dużo wyżej, co wstępnie potwierdził draft, a późniejsza historia obu panów w nba pokazała to dobitnie.

natomiast 71 pkt robinsona to już inna sprawa- koniec sezonu 93/94, nawet jego ostatni dzień.
to było dość dawno i mogę nie pamiętać dokładnie, ale te spotkania (shaqa w orlando i robinsona w san antonio) nie były grane o tej samej porze.
znaczy shaq już skończył, siedział przed telewizorem i patrzył co się dzieje na drugiej półkuli.
czyli była chwila czasu żeby policzyć ile punktów brakuje.
 
Oczywiście Laettner był znienawidzony na swój sposób, natomiast Shaq przestał bucować dopiero z czasem, właściwie po tym jak Magic dostali baty od Rockets w finałach 1995, bo wtedy okazało się, że nawet podstarzały Olajuwon dalej więcej znaczy, niż "nowy Chamberlain" O'Neal. W tym czasie już wrócił Jordan i Shaq już nie miał szans na zostanie gwiazdą #1 ligi.
 
On dalej chce tylko do Miami?
Niby tak i podobno jakaś wymiana z Suns jest jeszcze na tapecie, w której Ayton ma polecieć do Blazers + picki i Herro od Miami, a Suns dostają Nurkica (tutaj Suns też muszą jeszcze dostać 1st roundera, bo przecież tak 1 za 1 to nie przejdzie), tylko wtedy Herro pewnie leci do czwartego teamu, który będzie wciągnięty w taką wymianę. Namieszali jak skurwesyn.

PTB chcą dużo, a Diamentowy Pat chce jak najtaniej i tak od trzech miesięcy, zaraz połowę ligi wciągną w tego dila :lol:
 
Back
Top