Najlepszy znany Wam kawał

No i sam sobie odpowiedziałeś.
Nie każdy ma to szczęście.
A rzeczywiście, zwracam honor. Przecież suszarce chodzi o to by ją wiatrak wydmuchał i by była sucha. Jasne, ona wykorzystuje wiatrak do celów osiągnięcia własnej przyjemności.
 
40380-427901366022278.jpg


Ulubione ptaki Kwaśniewskiego?

img1295af.jpg





ŁYSKI
 
Wykład na Wydziale Polonistyki:
- W języku polskim można zaprzeczyć przez zaprzeczenie, podwójne zaprzeczenie i potwierdzenie. Nie da się natomiast zaprzeczyć przez podwójne potwierdzenie.
Głos z sali:
- Dobra, dobra...
 
Siedzi facet w barze i widzi, że przy sąsiednim stoliku siedzi samotna, bardzo piękna i seksowna kobieta.
- Ale laska - myśli facet. - Podejdę do niej i zagadam... Ale co jej powiem? Zaraz coś wymyślę. Tylko żebym się nie zbłaźnił! Nie... nie podejdę do niej. Jestem taki nieśmiały... Ale ona taka piękna! Muszę ją poznać! Powiem, że zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia... Eee, na pewno mnie wyśmieje... To może postawię jej drinka i rozmowa sama się jakoś potoczy?... Eee, akurat! Taka laska nie zwróci uwagi na takiego szaraka jak ja... Ale to moja wielka szansa, muszę ją wykorzystać! Gdybym tylko wiedział jak zacząć...
W tym momencie kobieta wstaje od stolika i znika za drzwiami.
- Uff, no to mam problem z głowy. Nie muszę się już męczyć i kombinować co jej powiem.
Po chwili kobieta wraca i znów siada przy swym stoliku.
- Wróciła! To znak, że jesteśmy sobie przeznaczeni! Zagadam do niej, nie ma się czego bać... Żebym tylko wymyślił coś mądrego... No, stary, bierz się w garść i ruszaj!
Facet wreszcie wstaje, podchodzi do stolika przy którym siedzi obiekt jego marzeń i pyta:
- Srałaś?
 
Poznałem miłą dziewczynę. Okazało się, że jest muzułmanką. Rozmowa całkiem nieźle się kleiła dopóki nie spytałem się, czy jest ekstremistką. Wtedy wybuchła.



Przychodzi facet do psychiatry i mówi:
- Wie pan, doktorze, mam taką obsesję. Chciałbym karmić ludzi gównem. Ale nie tak, żeby je po prostu jedli, ale żeby je kochali i błagali o więcej! Pan mnie rozumie?
- Spokojnie, spokojnie. Po pierwsze, to nie poradnia psychiatryczna, a dział kadr TVN 24. Po drugie, jesteście przyjęci.
 
Wędkarz poszedł sobie na ryby. Złowiłzzłotą rybkę. I rybka mówi:
- Wypuść mnie a spełnię Twoje jedno życzenie.
Wędkarz myśli myśli i mówi:
- Chce mieć wielkiego chuja.
- Nie ma problemu. Idź do domu, połóż się spać i z rana podnieś kołdrę. Rybak zajarany pobiegł do domu. Budzi się rano, podnosi kołdrę, a tam Kaczyński

Ha bummmmmmmmm tssss
:-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D
 
Może to nie kawał tylko prawdziwa historyjka ale nadaje się. Moja babcia jest po wypadku i biwak może chodzić do kościoła więc ksiądz przychodzi do niej. Podczas wigilii opowiedziała nam to:


Ten ksiądz był po kolędzie u jakiejś starszej Pani. Ona to poczęstowała czymś i sobie rozmawiają. Jednak pies tej Pani strasznie warczył i szczekał na księdza. No i w końcu ksiadz pyta: "dlaczego ten pies tak szczeka ". Na to Pani odpowiada:
"bo nie lubi jak ktoś je z jego talerza. :jump:
 
Radio Wawa, audycja on-air:
- Nazywam się Waldek. Chciałem Was prosić, żebyście puścili dla mojej żony która właśnie się ze mną rozwiodła jakąś piosenkę na pożegnanie.
- Przykro nam z tego powodu, jaka to ma być piosenka?
- Nie za często słucham radia więc nie bardzo się orientuję w dzisiejszych wykonawcach. Dobrze byłoby, żeby w tekście znalazły się słowa w rodzaju "a idź w pizdu głupia suko razem ze swoją pierdolniętą mamusią".
 
Amerykanin, Francuz, Anglik i Polak stoją na wieży Eiffela.
Amerykanin zrzuca nagle pełno pieniędzy z góry. „Dlaczego to robisz?”, pytają pozostali. „W Stanach mamy tyle kasy, że mogę sobie na to pozwolić!”.
Francuz zrzuca kilka butelek dobrego szampana i mówi „Mamy tutaj we Francji tyle szampana, że mogę wyrzucić tyle, ile chcę!”.
Polak patrzy na Anglika i mówi „Nawet k***a nie próbuj!”
 
Młode małżeństwo - żona przy nadziei - lada chwila poród. Trzeba wymyślić imię dla synka.
Siedzą, myślą, debatują, żona rzuca kolejne propozycje.
Mąż na to - lekko znudzony - będzie Tomasz!
Tomasz? Dlaczego Tomasz?
Nie chciałas w dupe to masz.
 
Wchodzi Polak do sklepu w Wielkiej Brytanii. Oczywiście nie zna angielskiego. Zwraca się do sprzedawcy (żeby być lepiej zrozumianym, sylabizuje)
- Pił-ka.
- ?????
- Pił-ka !!
Widząc, że sprzedawca nie rozumie, zaczyna pokazywać odbijanie piłki od podłogi, kopanie itp. W końcu sprzedawca się domyślił.
- Aaa, ball !!
- No widzisz, jaki Ty zdolny jesteś. To uważaj, teraz będzie trudniej
- Do-me-ta-lu.


Bank. Kolejka wychodziła na ulice. W końcu przychodzi 2 facetów. Jeden mówi:
- Proszę mnie przepuścić, idę z bronią!
Ludzie puszczają go na początek kolejki.
- Dobra Bronia, chodź!


Przychodzi koń do baru i mówi:
- Proszę piwo bez soku.
Barman na to:
- Bez jakiego znowu soku?
- Może być malinowego - odpowiada koń
 
Panienka rozebrana już i prosi:
- Tylko włóż pół, nie chcę żeby bolało.
Ale Serhjo myśli:
- Taki ch*, połową kutasa pieprzył nie będę i wsadził jej całego.
Zapina ją tak 5 minut, nagle panna mówi :
- Ok, Teraz włóż całego.
- Jak pół, to k*rwa pół!
 
Back
Top