Muzyka

Scurvol - ale klasyka mi zapodałeś:) Pamiętam pierwsze jarania w liceum i zajawkę na psytrance,z tym trackiem na czele :)
 
@DickNiaz

Mnie ta płyta zabija swoim ciężarem i jednocześnie zajeboistymi kompozycjami. Długo na coś takiego czekałem. Nieznam co prawda ich poprzednich dokonań, ale będe musiał nadrobić. Przy Cary Myself to the Grave mam ciarki od początku do konca.
Ciekawi mnie czy ruzają w jakaś trasxę po Europie, bo usłyszeć coś takiego na żywo, to dopiero musi byc wykurwiste przeżycie.



A to ostatnio mi wpadło w ucho, na jesienne przemeczenie idealny kawałek.
 
Widziałem rok temu ich na zywo na Asymmetry i powiem Ci, że był to świetny koncert. Bardzo kameralny występ, grali na samo zakonczenie asy w malej salce teatralnej o 3 w nocy. Panowała absolutna ciemność poza 3 niebieskimi jarzeniówkami leżącymi na podłodze. Robiło to niesamowity klimat. No i stałeś metr od nich.
 


Inauguracyjny utwór
hHoRELv.jpg
 
Minuta "Pulse Demon" Merzbow robi dużo większe szkody ilością szumu niż dowolny kawałek Full of Hell. Tutaj przynajmniej jest muzyka.
 
Kiedyś będzie badane, a dronki są spoko, ale "Pulse Demon" to chyba póki co jedyna płyta, przez którą w ogóle nie umiem przejść - szumi se i szumi, ale nic sensownego nie wyszumi. Choć sam projekt ciekawy.
 
Back
Top