Kulinaria

Już niedługo w Krakowie :0

keto.jpg
 
Temat umar, więc odświeżam zapytaniem. Gdzie zaopatrujecie się w mięso i jakie kupujecie na tatar wołowy? Tak, wiem że w sklepie i że surowe. Chodzi mi o to czy kupujecie w markecie, czy w masarni? Gotowe mielone, czy sami mielicie/siekacie? Udziec, ligawa, czy szynka?

@lugasek @respect @ktokolwiek?
 
Temat umar, więc odświeżam zapytaniem. Gdzie zaopatrujecie się w mięso i jakie kupujecie na tatar wołowy? Tak, wiem że w sklepie i że surowe. Chodzi mi o to czy kupujecie w markecie, czy w masarni? Gotowe mielone, czy sami mielicie/siekacie? Udziec, ligawa, czy szynka?

@lugasek @respect @ktokolwiek?

Kawał polędwicy wolowej najlepiej zmielony na świeżo u rzeźnika jak jest opcja

W pijalniach wódki i piwa też podają smakowity tatar, nie interesi mnie z czego w tej konkretnej sytuacji :Duke3d:
 
Kawał polędwicy wolowej najlepiej zmielony na świeżo u rzeźnika jak jest opcja

W pijalniach wódki i piwa też podają smakowity tatar, nie interesi mnie z czego w tej konkretnej sytuacji :Duke3d:
W pijalniach to wiem. Bardziej mi o domowe klimaty chodziło. Muszę się za jakąś masarnią rozejrzeć chyba.
 
Temat umar, więc odświeżam zapytaniem. Gdzie zaopatrujecie się w mięso i jakie kupujecie na tatar wołowy? Tak, wiem że w sklepie i że surowe. Chodzi mi o to czy kupujecie w markecie, czy w masarni? Gotowe mielone, czy sami mielicie/siekacie? Udziec, ligawa, czy szynka?

@lugasek @respect @ktokolwiek?
Tak jak wyżej pisali koledzy z polędwicy i drobno siekany, nie mielony jest najlepszy. W Poznaniu kupowałem u sprawdzonego rzeźnika, we Wrocławiu jeszcze nie mam miejscówki. Przyznam też, że zdarza mi się kupić te paczkowane mięso na tatara z marketu, ale to zazwyczaj jak na spontanie złapie mnie ochota na tatarka.
 
eeeeeej, jak ktos patrzy na kalorie tez moze wrzucac wszystko! piersi z kurczaka, jajka, omlety, pizze czy inne miecho fajne, jak ktos ma jakies sprawdzone przepisy to jechac. :)

ja ostatnio jaram sie 200g makaronu spaghetti, 200g indyka mielonego miesa, przecier pomidorowy, przyprawic sola i pieprzem, proste, a wchodzi perfekt. uwielbiam indyka mielonego.

Wymień albo zmieszaj przecier pomidorowy z którymś z tych tutaj, zawsze warto je mieć w szafce kuchennej
http://melissaprimogusto.pl/blog/kategoria_produktu/sosy/

Chyba boloński był najbardziejszy, ale sprawdz, a poza tym to rzecz gustu. Arrabiata jest dość ostra (czasem potrafi się trafić ciut ostrzejsza), a ten do spaghetti ciut za kwaśny, ale to również moje zdanie. No i odrobina czosnku, startego żółtego sera, kapka oliwy na wierzch, i powinno wchodzić jeszcze bardziej, choć oliwa nie wszystkim tutaj pasuje.
 
Przepis na 3-4 plastry karkówki (ok. 3 cm).



12 łyżek oliwy z oliwek



5 zmiażdżonych ząbków czosnku



1 posiekana bardzo drobno cebula



1 łyzka bazyli



1 łyżka papryki ostrej w proszku



pieprz



1 łyżka Vegeta Kucharek.



Mieszasz dokładnie wrzucasz do tego płaty karkówki zawijasz naczynie w folie i zostawiasz na noc w lodówce.

Wymień kucharka na Kamis albo jakieś podobne (Kotanyi, ew. Prymat), najlepiej przyprawy do grilla, albo do karkówki. Będzie jeszcze lepsze.
 
Aha, Panie i Panowie, wrzucę mojego ulubionego Kucharza, który mi pasuje jak Makłowicz, a czasem nawet bardziej.


Oto on, czyli Kwasior! Dlaczego - bo to zajebiście lubi i jest mocno nakręcony na to, co robi - polecam obejrzeć wszystko, bo tak przyjemnie się gościa słucha, i ogląda, że aż głowa mała, i dziwię się, że jest mało znany - a dowiecie się masy porządnych przepisów:

- od patriotycznych, jak np. juki ułańskie,
- przez zagraniczne, jak np. quesadilla z kurakiem czy prawdziwe amerykańskie burgery,
- po historyczne, jak np. Śniadanie Króla Polski, Augusta II Mocnego, który był naprawdę mocny, skoro rozginał podkowy i wpierdalał takie śniadanie...Zobaczcie ten rozmach sami najlepiej :no dawaj:

Aha, bez zagrychy i picia nie zaczynajcie oglądać nawet, bo ten gość potrafi opowiadać i gotować, a dodatkowo wizualnie jest też mocarnie!

Ostrzegałem. Ale nauczycie się prawie stu przepisów, a gościa ogląda się tak dobrze, że czasem jak się napierdolę w nocy, to siedzę, obżeram się i patrzę, jak on dobrze gotuje. Podobno był w jakiejś edycji MasterChefa, ale nic o tym nie wiem bo nie oglądam, a oglądalność powinien mieć i tak większą, więc zapraszam na spektakl:

https://www.youtube.com/user/KuchniaKwasiora/videos
 
Aha, Panie i Panowie, wrzucę mojego ulubionego Kucharza, który mi pasuje jak Makłowicz, a czasem nawet bardziej.


Oto on, czyli Kwasior! Dlaczego - bo to zajebiście lubi i jest mocno nakręcony na to, co robi - polecam obejrzeć wszystko, bo tak przyjemnie się gościa słucha, i ogląda, że aż głowa mała, i dziwię się, że jest mało znany - a dowiecie się masy porządnych przepisów:

- od patriotycznych, jak np. juki ułańskie,
- przez zagraniczne, jak np. quesadilla z kurakiem czy prawdziwe amerykańskie burgery,
- po historyczne, jak np. Śniadanie Króla Polski, Augusta II Mocnego, który był naprawdę mocny, skoro rozginał podkowy i wpierdalał takie śniadanie...Zobaczcie ten rozmach sami najlepiej :no dawaj:

Aha, bez zagrychy i picia nie zaczynajcie oglądać nawet, bo ten gość potrafi opowiadać i gotować, a dodatkowo wizualnie jest też mocarnie!

Ostrzegałem. Ale nauczycie się prawie stu przepisów, a gościa ogląda się tak dobrze, że czasem jak się napierdolę w nocy, to siedzę, obżeram się i patrzę, jak on dobrze gotuje. Podobno był w jakiejś edycji MasterChefa, ale nic o tym nie wiem bo nie oglądam, a oglądalność powinien mieć i tak większą, więc zapraszam na spektakl:

https://www.youtube.com/user/KuchniaKwasiora/videos
kwasior jest kocurkiem,

jako ze jestem fanatykiem jedzenia i gotowania, takze czesto ogladam. szkoda, ze jest tak malo popularny
 
Wrzucam też tutaj żeby nie zaginęło w HP.
Marynowane (Nakládane) hermeliny czyli czeski odpowiednik camemberta. Jedna z najlepszych przekąsek jakie w życiu jadłem.
Teraz czekać trzy tygodnie i #jemy:antonio:

IMG_1057_2.JPG

Co do przepisu to posiłkowałem się tymi dwoma stronami:
http://www.czechy.astra28.eu/nakladany_hermelin.html

http://www.smaki-piwa.pl/co-do-piwa/nakladany_hermelin_2/
Oczywiście nie robiłem wszystkiego dokladnie tak jak było napisane tylko trochę połączyłem oba przepisy.
Hermelina kupiłem w Czechach w Kauflandzie, opakowanie 2 x 100g kosztuje 57 koron czeskich. W Polsce hermelin jest ciężki do kupienia więc ludzie zastępują go camembertem. No a reszta kosztów to każdy widzi co w przepisie. Przyprawy wszystkie zawsze mam w domu, cebule, olej, czosnek tak samo. Jedynie papryczki peperoni i czereśniowe kupiłem. Myślę, że warto było, ale to się okaże za trzy tygodnie.
 
No, to przepis na Obatzdę. @respect (hehehe, somsiedzie :beer: )

2/3 serów pleśniowych, im bardziej zróżnicowane, tym lepszy efekt końcowy;
1/3 masła;
Przyprawy i dodatki - piwo, ocet winny/balsamiczny, papryka słodka/pikantna, sól, pieprz, cebula, czasem czosnek, gozdziki, kminek, śmietana, serek śmietankowy. Kombinacje są różne, ja jadłem bez gozdzików, kminku, serka, i papryki pikantnej. (piwo ok. pół szklanki, octu dajemy łyżkę, dwie - warto w momencie dodawania octu mieć już utarte wszystkie składniki, tak, by było wiadomo, czy ilość octu pasuje - nie może być go za dużo).

Dajemy wszystko, i miąchamy/ucieramy, choć oryginalnie najpierw sery z octem. Potem reszta przypraw i dodatków, po około dwudziestu minutach ucierania. Tak, trochu aerobiku jest. Całość ucieramy kolejne dwadzieścia minut, od ilości zależy - małe ilości ok.20-30 minut, duże 40-60 minut. Lepiej od razu zrobić więcej, prawdopodobnie i tak zniknie wszystko - jak robiłem to po raz pierwszy w Bawarii, pod nadzorem tłuściutkiej gospodyni, to zrobiłem prawie dwa kilogramy, i zjadłem sam, choć ludzi na przyjęciu było sporo. Ja byłem szybszy.

Robiłem z camemberta, brie, i roqueforta (1/3 : 1/3 : 1/3). Był jakiś dodatek romadura i innych, ale niewielki.

Pycha. Do tego kawałek bagietki, i skrzynka piwa, jasnego, oczywiście. I dobra ekipa :)

https://en.wikipedia.org/wiki/Obatzda
Obatzda
 
Last edited:
@Jakub Bijan podziel się swoim przepisem na stejki wołowe

@respect a Ciebie bym prosił o instruktaż postępowania z ryżem, bo pamietam ze wrzucałes kiedyś coś ciekawego w hp. Ja to kulinarny ignorant jestem i wdupiam w woreczku i wychodzi taka kupa bez smaku później
 
@Jakub Bijan podziel się swoim przepisem na stejki wołowe

@respect a Ciebie bym prosił o instruktaż postępowania z ryżem, bo pamietam ze wrzucałes kiedyś coś ciekawego w hp. Ja to kulinarny ignorant jestem i wdupiam w woreczku i wychodzi taka kupa bez smaku później
Ja najbardziej lubię basmati bo ma fajny aromat. Do gara daję odrobine oliwy do smażenia, może być ewentualnie olej. Wsypuję ryż, solę, podsmażam na dużym ogniu jakieś 30 sekund ciągle mieszając. Zalewam wodą, mieszasz raz i gotujesz pod przykryciem na małym ogniu. Gotujesz aż woda sama wyparuje.
Proporcje woda - ryż 2:1.
 
Ja najbardziej lubię basmati bo ma fajny aromat. Do gara daję odrobine oliwy do smażenia, może być ewentualnie olej. Wsypuję ryż, solę, podsmażam na dużym ogniu jakieś 30 sekund ciągle mieszając. Zalewam wodą, mieszasz raz i gotujesz pod przykryciem na małym ogniu. Gotujesz aż woda sama wyparuje.
Proporcje woda - ryż 2:1.
Dziekuję dobry człowieku :beer:
 
Dziekuję dobry człowieku :beer:
Ja robie tez modyfikację powyższego i dodaje trochę przypraw do ryżu typu curry, papryka wedzona. Spróbuj, moze Ci podejdą. Ryż gotuj tak jak powyzej Ci respect napisał.
 
@Jakub Bijan podziel się swoim przepisem na stejki wołowe
Przede wszystkim kup sobie dobrą patelnię, bo albo zajedziesz patelnię (co by było złe), albo nie zrobisz dobrze mięsa (co by było nawet gorsze). Kiedyś chwaliłem te ceramiczne, ale skończyłem dwie na stekach właśnie i w końcu kupiłem żeliwną.

Co do samych steków to wyjmuję mięso z lodówki z pół godziny wcześniej żeby nabrało temperatury, później lekko zwilżam olejem i to solę oraz pieprzę. Niektórzy mówią, żeby nie solić przed smażeniem bo będzie twarde ale to chyba jak kupują mięso w śmietniku, bo w tak krótkim czasie nie ma szans, żeby sól wyciągnęła z mięsa soki. Są też tacy, którzy nie polecają dodawać pieprzu przed smażeniem, bo się przypalić może - ale ja lubię: grubo zmielony pieprz i grubo zmielona sól. Więc taki przygotowane mięso daję na ogień-patelnię (już bez tłuszczu) i po minucie z każdej strony żeby było mocno spieczone. Później dodaję na steka (na górę) gałązkę rozmarynu i z dwa ząbki czosnku i tak przewracam z boku na bok co pół minuty aż będę miał zadowalające wypieczenie. Później zdejmuję i do folii aluminiowej na 5 minut, żeby się soki rozeszły w środku równomiernie. Najbardziej lubię z grubymi frytkami i np. smażonymi pieczarkami w ramach dodatku.
 
Przede wszystkim kup sobie dobrą patelnię, bo albo zajedziesz patelnię (co by było złe), albo nie zrobisz dobrze mięsa (co by było nawet gorsze). Kiedyś chwaliłem te ceramiczne, ale skończyłem dwie na stekach właśnie i w końcu kupiłem żeliwną.

Co do samych steków to wyjmuję mięso z lodówki z pół godziny wcześniej żeby nabrało temperatury, później lekko zwilżam olejem i to solę oraz pieprzę. Niektórzy mówią, żeby nie solić przed smażeniem bo będzie twarde ale to chyba jak kupują mięso w śmietniku, bo w tak krótkim czasie nie ma szans, żeby sól wyciągnęła z mięsa soki. Są też tacy, którzy nie polecają dodawać pieprzu przed smażeniem, bo się przypalić może - ale ja lubię: grubo zmielony pieprz i grubo zmielona sól. Więc taki przygotowane mięso daję na ogień-patelnię (już bez tłuszczu) i po minucie z każdej strony żeby było mocno spieczone. Później dodaję na steka (na górę) gałązkę rozmarynu i z dwa ząbki czosnku i tak przewracam z boku na bok co pół minuty aż będę miał zadowalające wypieczenie. Później zdejmuję i do folii aluminiowej na 5 minut, żeby się soki rozeszły w środku równomiernie. Najbardziej lubię z grubymi frytkami i np. smażonymi pieczarkami w ramach dodatku.
Niby dobrze ale nie do konca.
Mieso osusz papierowym recznikiem, obtocz w soli i pieprzu i smaz na klarowanym masle razem z kilkoma zabkami czosnku w skorupkach. Ewentualnie dobra oliwa.
I nie machaj nimi co minute bo to strata sokow.
Steka obraca sie raz.
 
Back
Top