Drodzy Wilkowyjanie i kochani rodacy.
Jako Senator naszego pięknego kraju, pozwoliłem sobie napisać recenzję , naszej polskiej,bo przecież wiadomo że zdrowsza od kawy, i po maluszku kulturalnie z rana można sobie zdrowo ciśnienie podnieść, wódki zwanej Kavulson.
Wracając do tematu, Czerepach wynegocjował butelek 4, dotarlo tylko dwie, drugie dwie jakieś
zabawnisie podmienili je na mamroty,. "Dobrze wiecie, że jaaa...wiem..., radzę wam mnie unikać jak ognia, a jak pod ławeczka spotkam, ruski miesiąc popamietacie!"
Oczywiście sprawa, jak Stasiek mówi, jest w toku ale wszyscy znamy skuteczność naszych służb mundurowych w gminie.
Tak więc z tylko dwiema flaszkami pojechaliśmy z Halina do doktora na umówiona wcześniej kolację. Wiadomym było, że tego towaru nie zabraknie,(" barek pełny, jak czystej będzie mało to będzie koniakczek pomysłem)" . No A ze doktor to jedyny doktor w tej gminie to jak jakas restauracja na Waterloo, można powiedzieć wyposażony hehe!
Dobra, psia krew bo mnie czas goni, naradę mam.
Więc po kolacji było tak.
Ja zostałem znaleziony na drugi dzień w stodole Hadziukow, a co lepsze, cały barek od doktora się tam jakoś ze mną znalazł, w każdym razie była brendawka, było dobrze.
Dobra druga sprawa hmmm, aaa
Czerepach po kieliszku zasilil podstole, to było do przewidzenia, tupecik go nakryl hehe... nie ważne.
Doktorowa podobno przy pomocy Michalowej w jedną dobę zalatwily jakiś osrodek dla samotnych dzieci. Popatrzcie jak to jednak czarny wywiad gdzieś pośla... Njeeee tam!
Dobra, doktor podobno trzy dni bez przerwy oglądał "dr.Quinn" ii... Njeee tam. Dobra.
No i Halina... Ona to dobra jest khekhe, coś się jej tam ubzduralo pod tymi loczkami, , tam skakała, krzyczalaa, jakieś zjawy widzialaa, no koń by się usmial! No i pobiegla na plebanię do mojego pozal się Boże,brata katabasa po błogosławieństwo czy cos.
ten caly Kawulson, glowa mnie tylko boli, świadomość tracisz, a na moim stanowisku muszę nad tym władze, bo mnie zaraaz te wszystkie oplotk z boku wygryzą.
Więc moi drodzy my z Czerepachem popijam tylko koniaczek.
Wilkowyje nie pomyje! Na spotkanie jade.
czesc pracy