Królowa grzybowa, książę barszcz czy jakieś gunwo rybne, Ankieta

Która zupa jest królową Wigilii

  • Grzybowa

    Votes: 23 25.8%
  • Barszcz

    Votes: 63 70.8%
  • Rybna

    Votes: 3 3.4%

  • Total voters
    89
U mnie normalnie się robi tak jak napisałeś ale jak je zawijam to je gotuje a nie piekę czy smażę, gotuje w wodzie z przyprawami i troszkę koncentratu, ale później je z tej wody wyciągam i działam dalej jak ugotuje, wstawiałem kilka razy zdjęcie jak robiłem, z patelni to jadłem dawno temu odgrzewane i były dobre, ale kiedyś to wogole bez kapusty jadłem, ściągałem i grzałem w mikrofalówce.

A sos to robię pomidorowy ale osobno, nie gotuje w tym sosie gołąbków bo nie lubię, sos daje tylko na ziemniaki, zazwyczaj robię pikantny.
Zapomniałem. Najpierw się gotuje a potem patelnia.
 
Białe pieczywo to podobno najgorsze gówno. Nie jem od dawna. Najgorzej właśnie śniadanie. Jem tylko kawałek czarnego chleba ale takiego naprawdę czarnego a nie razowca barwionego karmelem. Trzeba jakoś wytrzymać do obiadu. Najlepiej iść do roboty to nie ma czasu myśleć o tym że byś coś zjadł. Najgorszy pierwszy miesiąc a później się przyzwyczajam. Bez kolacji oczywiście.
Ja nie jem śniadań od zawsze, zazwyczaj jem dziennie jeden konkretny posiłek, ewentualnie też na kolację coś odjebie dobrego, ja mam tak że nie czuje głodu przez lekko 3-4 dni jak kompletnie nic nie jem, kiedyś mi się tak stało i zostało, wpierdalam sobie raz dziennie kilo czy półtora jedzenia na obiad i tyle, kanapek nigdy nie jadłem bo nie lubię, jak pracowałem i wracałem z pracy to musiałem w domu posiedzieć 2 godziny żeby zachciało mi się cokolwiek zjeść, a w pracy jadłem zupkę chińska czy inny kubek spagetti i to wszystko. Kiedyś ważyłem jak byłem nastolatkiem +90kg, po 18 jak poszedłem do pracy to zjechałem na 75-70 i tak się trzymam aktualnie.

Spróbuj jechać bez śniadania, jak chcesz spalić to idziesz biegać naczczo, rano, tak samo działa to jak chcesz zrzucić kilogramy, działaj naczczo, wtedy organizm ciągnie z "rezerwy" od samego rana i się pali to co niepotrzebne, sprawdź sobie jak się czujesz bo każdy organizm jest inny, jeden wstaje i od razu otwiera lodówkę a drugi wstanie i o jedzeniu pomyśli dopiero koło południa.
 
Zapomniałem. Najpierw się gotuje a potem patelnia.
No to tak poprostu odgrzane na patelni zamiast w mikrofali czy w sosie w garze,l, to zależy co kto lubi, jeden lubi smak takiej kapusty a inny nie za bardzo, osobiste upodobania.
 
Jak w Waszych regionach robi się gołąbki? Ja tych w sosie nie cierpię. U mnie w domu robiło się je następująco:
Farsz- mięso mielone, ryż , przyprawy
Wiadomo zawinięte w kapustę i upieczone na masełku na patelni tak konkretnie aż kapusta zrobi się brązowa.
Bez sosu. Farsz mięsno-borowikowy. Pieczone w piekarniku
 
Święta to nie rzecz eunuchu, kiedyś lubiłem święta, ale to było dawno temu i nieprawda.
Paulastek mi przypomniał też że lubię gołąbki z dań na wigilię, a bigos też można? Jak można to też lubię, i finito, a pić nie mogę bo mi mama nie pozwala pić w wigilię.

U mnie też nie pije się nigdy na wigilię. Od tego jest 25 i 26 XII
 
Powiem tak:
61c702978068a_o_large.jpg
 
No i już. Nażarłem się pierogów z kapustą i tyle, czekam na wódeczkę bo w moim domu nigdy nie było pierdolenia, chłopy piją a baby do kuchni zmywać :conorsalute:

:żeco:



Ja mam w domu zmywarkę, kobiety oszczędzam.
Wódeczka soplica pigwowa wlasnie wjechala 1h temu.

Zdrówko Endriu :conorsalute:
 
:żeco:



Ja mam w domu zmywarkę, kobiety oszczędzam.
Wódeczka soplica pigwowa wlasnie wjechala 1h temu.

Zdrówko Endriu :conorsalute:
No ale ktoś musi te gary do zmywarki włożyć. Dla mnie to taka magia jak obsługa pralki automatycznej i piekarnika. Iepiej zostawić fachowcom.
 
Ufff i po jutro się dopiero zacznie jak alko wjedzie na stół, u mnie w wigilię udajemy, że nie jesteśmy alkoholikami.
Obżarty jak świnia do bicia gotowa. Barszczyk + uszka z repetą, pierogi z kap i grzybami, karp, krokiet, jakiś śledź, zupa rybna i ...
na chuj zgodziłem się na ciasto to ono mnie dokurwiło tak, że oddech złapać ciężko, kawą podbijam spalanie.
Na razie mocnych starć politycznych nie było, ale jedna wrzutka poszła, że papież jest pedałem bo pozwolił pedałów błogosławić, u starych bab cisza zapadła.
 
Back
Top