klocuniek
KSW Heavyweight
Źle widzisz. Przeciwnie - napisałeś przecież częściową prawdę, bo w rzeczy samej można powiedzieć, że wiele obecnie i w spalonym temacie było bazgraniny ale po to właśnie mamy mózgi i jesteśmy dorośli, by oddzielić ziarna od plew. Reasumując - w tym temacie to nie tylko bazgroły ale również rzetelne informacje.Widzę że Cię ukłuło to, że napisałem słowo bazgranie. Przepraszam.
Właśnie w tym przypadku to ja byłem biernym obserwatorem Waszej wymiany zdań i wyobraź sobie, że wnioski wyciągnąłem nie musząc brać udziału w dyskusji. @Evo przecież napisał, że nie tylko pokolenie, na które wskazał przyczyniło się do nagłego wzrostu śmiertelności, nie upierał się więc, że tylko i wyłącznie ten fakt miał największy wpływ i tutaj właśnie można w trakcie pogłębiania badań tego na co wskazał określić skalę wpływu. W tym momencie należy też wziąć pod uwagę spostrzeżenia od @Betonowy Krzychu który wskazywał na wzrost w krótkim okresie czasu. Czy Twoje wnioski są inne? Jeśli tak, to jakie?Tak? A ja z nim przez 3 strony pierdoliłem zadając jedno i to samo pytanie i za pierwszym razem nie dostałem odpowiedzi tylko wyśmianie mojej, za drugim na to samo odpisał to co ja wcześnej napisalem a on wyśmiał, a za trecim się okazało, że w ogóle nie odpowiadal na moje pytanie, rylko kurwa swoje króre sam sobie zadał
.
Jeśli mi nie wierzysz to jest to wszystko w jednym poście zebrane, a żby nie było że to jakieś wyrwanue z kontekstu to masz odnośniki do rych wypowiedzi żeby to sprawdzić.
I to chodziło o jedno zagadnienie przytaczane do jebanego znudzenia.
Zdajesz sobie sprawę, że generalizujesz w sposób nieuzasadniony? Powyżej masz przykład pierwszy z brzegu. Nie musiałem brać udzialu w Waszej dyskusji, by dojść do tych wniosków, czyli nie jest tak jak piszesz, że mój brak udziału spowodowany był niechęcią co do "babrania się", z pewnością nie tylko ja byłem takim niezaangażowanym ale nie z powodów o których wspomniałeś. Oczywiście jakaś część nie wzięła udziału z przyczyny na którą zwróciłeś uwagę, ludzie są różni.I jeśli się nadal nie udzielają to zdajesz sobie sprawę że nie chcą się po prostu w tym babrać?
Widzisz - ja mam taką przypadłość, że gdy lekarz przepisuje jakieś leki - dokładnie sprawdzam co to, jakie skutki mogą powodować i czasem stosuję zamienniki, preparaty naturalne, nigdy mnie to jeszcze nie zawiodło. Oczywiście wszystko zależy od skali zagrożenia, czasem wyboru nie masz, w stanach ostrych lepiej nie ryzykować. Twoje porównanie jest totalnie nieadekwatne. Gdy idziesz do lekarza TO coś Ci dolega, a tutaj zostajesz PRZEKONANY, że coś Ci dolegać MOŻE i decydujesz się na coś co do czego również zostałeś przekonany iż będziesz w jakimś stopniu zabezpieczony. Na podstawowe pytanie w związku z tym wciąż nie odpowiedziałeś, a więc po raz trzeci:Poza tym napisałem Ci na przykładzie że do lekarza idziesz, przepisuje Ci leki i jaką masz pewność że jesteś dobrze prowadzony, że leki pomagają, a nie nic nie robią albo wręcz rujnują Twój organizm? Skąd maaz pewność że on za to nie jedzie na wakacje bo jebane żałosne pedały zasponsorowały mu wyjazd jak sprzeda tyle a tyle gówna?
Czyli odrzucasz przekaz wspomnianych wirusologów i innych naukowców, lekarzy - którzy mówią, że to kurestwo nie działa
Tak.
Ktoś taki jak Ty bez problemu powinien odpowiedzieć, bo:A na jakiej podstawie skoro bierzesz pod uwagę opcję, co do której się zgadzamy (kasa, naciski, zastraszenie)?
Jestem pełnoletni, nie jestem opóźniony w rozwoju
Last edited: