Nigdy za Cro Copem w K-1 nie przepadałem, za to uwielbiałem jego walki w mma (do pewnego czasu oczywiście).
Natomiast Bonjasky to jeden z najbardziej "eleganckich" zawodników, pięknie się poruszał, perfekcyjna technika i znakomite kombinacje technik ręcznych z nożnymi. Tylko walczył zbyt defensywnie, w niektórych walkach nie był w stanie przeciwstawić się agresji rywala (szczególnie większego/silniejszego). Ale trzykrotnego mistrza K-1 nie powinno się osądzać :-) . Czekam na tą waleczkę.