Zabawne. To proste. Mam wiele pasji. Jeden z nich to survival/ciekawostka Castaway do momentu gdy Tom Hanks jest na wyspie to jeden z moich ulubionych filmów Holly 10/10 , reszta filmu ssie, ale zawsze mu wybaczam za wyspę/
Wilson ty gnoju przez Ciebie 2 raz po Braveheart uroniłem łzę na filmie w historii mego istnienia.
Do tego obecne lata są takie różowe, zelkowe, to nie jest mój świat. Uniwersum bezdomności daje mi cholerny Vibe twardych lat 70-90. Pewnego dnia odkryłem kanał Jacka Kurzatkowskiego i tak zaczęła się ta przygoda która trwa już latami. Czy dla mnie to dziwny konik gdy dziś 80 procent świata jest uzależnionych od 10 sekundowych tańców na tik toku. Nie sądzę.
Bezdomność to nie surivival/ciekawostka. To dramat ludzi! Zarówno samych bezdomnych jak i ich rodzin. A ty się jarasz krzywdą innych. Zaspokajasz swoje najniże instynkty (rozumiem już Twoje zainteresowanie zarówno patusami jak i bezdomnymj ). Ty nie tylko jest głupi. Ty jesteś zły człowiek!
Jakby bezdomność była Twoją pasją to:
1. Zostalbys bezdomnym na kilka dni i zobaczył jak to jest.
2. Zamiast nabijać wyświetlenia ludziom żerującym na nieszczęściu innych, fizcznie powinieneś pomagać wyjść z bezdomności poprzez fundacje czy instytucje tym się zajmujące. A jak nie masz jaj na to, to choć:
3. Wsparłbyś finansowo ludzi tym się zajmującym.
Jakbyś się naprawdę interesował survivalem, to Byś rozumiał, że to nie znaczy siedzieć przed kompem i oglądać głupie filmiki czy nawet wielkie hollywoodzkie produkcje (tak samo oglądając mecze nie siedzi się w środowisku piłkarskim).
Myślę, że tak dużo spędzasz czasu przed kompem i tv, że odleciałeś całkowicie.
Nie znaczy, że jest mi ciebie żal. Raczej brzydzę się tobą i mam nadzieję, że ciebie ani kogoś podobnego nie spotkam na swojej drodze.
Myślę, że i tak tego nie zrozumiesz, tak samo jak ćpun nie rozumie swojego uzależnienia.