GameZone... czyli co sie kreci w czytnikach.

Seria Dark Souls najlepsza, 1 przejście robiłem zawsze sam bez żadnych filmików, poradników, coś pięknego z notesem obok rozgryzając fabułę.
2 próbowałem uzupełniać, 3cie leciałem już by mieć komplet wszystkiego z guidami.
Nie ma lepszej serii ever.

Pierwsze podejście zawsze najlepsze. Nie wiadomo co cię spotka. Dzisiaj przechodziłem grobowiec gigantów - jedna z moich ulubionych lokacji. Wspomnienia odżyły jak za pierwszym razem obsrany tam łaziłem z latarnią (bo jeszcze nie wiedziałem o specjalnym hełmie) i tylko wsłuchiwałem się w sapanie tych jebanych szkieletów psów i tylko ich wymijałem, po tym jak mi jeden w sekundę zbił zdrowie do zera :lol:
Drugi raz zawsze biorę poradnik, bo jednak chcę wiedzieć co ominąłem. Za pierwszym razem przechodząc jedynkę pominąłem cały dodatek xD


Patrz nawet o tym nie wiedziałem. Jak to wiele jest tajemnic do odkrycia w tej serii. Coś wspaniałego :antonio:

Ja niestety komplet gier FS mam za sobą, nawet stare Demon Souls przeszedłem na pożyczonym plejaku czekam na dodatek do Elden Ring i Blood Borne na pc.
:bleed:

Ja kupiłem używaną PS4 do Bloodborne'a, bo nie wierzę, że wyjdzie na PC. Szkoda, że nie ma kompatybilności wstecznej z PS3, bo bym sobie ograł DeS. Może remake wyjdzie na PC, ale też czytałem, że się nie zapowiada na teraz :płacz:

Edit: w moim osobistym rankingu seria DS >>>> cała reszta gier FS, Sekiro to całkiem inne doświadczenie, a ER jest przez wprowadzenie wzywania duszków za łatwe, dopiero grając bez tego poczułem się jak w DS z to prosta zabawa.

Sekiro mam w bibliotece na steamie. Trochę się tej gry obawiam, bo tam podobno trzeba dużo parować, a to moja pięta achillesowa DS :wtf2:
O co chodzi z tymi duszkami w ER? W DS też jest opcja przyzywania pomocy, choć ja z niej nie korzystam, bo wychodzę z założenia: solo or didn't happen. Jedynie wyjątek będę robił w DS2 jak będę platynował, bo do achievementu potrzebne.
 
Ja kupiłem używaną PS4 do Bloodborne'a, bo nie wierzę, że wyjdzie na PC. Szkoda, że nie ma kompatybilności wstecznej z PS3, bo bym sobie ograł DeS. Może remake wyjdzie na PC, ale też czytałem, że się nie zapowiada na teraz :płacz:
Ostatnio przeszedłem remake i powiem,że jest zajebisty.
O co chodzi z tymi duszkami w ER?
Tzw przyzwancy,którzy mają za zadanie odciągnąc uwagę przeciwników lub bossów od postaci.
Można ich używać jedynie na wyznaczonych obszarach takich jak np areny z bossami.
 
No i wuj. Gram już 10 dni w FF Vll rebirth. Niestety gra jest doskonała, pięknie rozwinęli historię z oryginału, dobrze wygląda, brak błędów ale...to mangowa infantylna historyjka dla dzieci z nachalnym przesłaniem ekologicznym. Questy są słabe tzn robię je żeby zaliczyć bez żadnego zaangażowania. Niektóre motywy muzyczne są wkurwiające ale to akurat wybaczę bo zawsze takie były i wiedziałem na co się pisze. Mina mojej starej kiedy 45 letni dziad jeździ po świecie na żółtym kurczaku bezcenna. Do tego stworki , potworki , wściekłe warzywa. Dialogi są infantylne bardziej niż w psim patrolu. Jeszcze musiałem jej wytłumaczyc, dlaczego w junon kury są szare kiedy wcześniej były żółte? Bo na szarych można chodzić po pionowych skałach.
Podsumowując gra bardzo dobra ale nie dojrzała wraz z wielbicielami oryginału.
Przejdę do końca z sentymentu i pewnie jeszcze kupię ostatnią część ale więcej Finala w mojej konsoli już nie będzie.
 
No i wuj. Gram już 10 dni w FF Vll rebirth. Niestety gra jest doskonała, pięknie rozwinęli historię z oryginału, dobrze wygląda, brak błędów ale...to mangowa infantylna historyjka dla dzieci z nachalnym przesłaniem ekologicznym. Questy są słabe tzn robię je żeby zaliczyć bez żadnego zaangażowania. Niektóre motywy muzyczne są wkurwiające ale to akurat wybaczę bo zawsze takie były i wiedziałem na co się pisze. Mina mojej starej kiedy 45 letni dziad jeździ po świecie na żółtym kurczaku bezcenna. Do tego stworki , potworki , wściekłe warzywa. Dialogi są infantylne bardziej niż w psim patrolu. Jeszcze musiałem jej wytłumaczyc, dlaczego w junon kury są szare kiedy wcześniej były żółte? Bo na szarych można chodzić po pionowych skałach.
Podsumowując gra bardzo dobra ale nie dojrzała wraz z wielbicielami oryginału.
Przejdę do końca z sentymentu i pewnie jeszcze kupię ostatnią część ale więcej Finala w mojej konsoli już nie będzie.
Pierdol tę chinską bajkę i dawaj Eldena :lol:
 
Pierdol tę chinską bajkę i dawaj Eldena :lol:
Tak to zdecydowanie będzie następne. Przygotuje tylko samochód do sezonu żeby mieć więcej czasu do wakacji i kupuje ER z dodatkiem. Koniec gierek dla dzieci.
Jeszcze mi powiedziała "nie wierzę że się tobie podoba ta gra". W tym momencie przestałem się oszukiwać.
Costa del Sol przeszedłem w nocy jak spała bo normalnie chyba bym się wstydził.
 
Tak to zdecydowanie będzie następne. Przygotuje tylko samochód do sezonu żeby mieć więcej czasu do wakacji i kupuje ER z dodatkiem. Koniec gierek dla dzieci.
Jeszcze mi powiedziała "nie wierzę że się tobie podoba ta gra". W tym momencie przestałem się oszukiwać.
Costa del Sol przeszedłem w nocy jak spała bo normalnie chyba bym się wstydził.
Ja zacząłem remake i jakoś idzie mi jak krew z nosa.
A 16 podobała mi się bardzo.
Dam jeszcze szansę,ale jak mi nie podejdzie to wystawiam razem z Rebirth na aukcji bez żalu.
 
Żeby nie zjebali, to ma taki materiał źródłowy, kurwa mać! Komiks mojego życia.



Polskie studio Mighty Koi zapowiedziało powstanie nowych gier wysokobudżetowych inspirowanych komiksami i książkami. Jedną z nich będzie gra RPG na podstawie hitowego Thorgala, która w przyszłości może być niemałym konkurentem dla Wiedźmina 4. Produkcja powstaje już od kilku lat i jest tworzona na silniku Unreal Engine 5. Poznaliśmy kilka nowych szczegółów na temat tworzonego przez Polskie studio projektu.


Thorgal to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych komiksów w Polsce i Europie. Tomy opowiadające o losach wikinga sprzedały się w liczbie 18 mln. egzemplarzy. Co ciekawe, jednym z dwóch głównych autorów tego komiksu jest polski grafik i rysownik – Grzegorz Rosiński. To dzięki niemu oraz scenarzyście Jeanowi Van Hamme'owi, który napisał historię Thorgala, fani mogli ujrzeć i zakochać się w serii osadzonej w uniwersum kultury nordyckiej.

Nadchodzi Thorgal studia Mighty Koi. Polski projekt z wielkim rozmachem​

Wiele pogłosek w ostatnich latach sugerowało, że być może CD Projekt RED, odpowiedzialne za serię Wiedźmin, zainteresuje się adaptacją znanego komiksu. Ostatecznie to jednak Studio Mighty Koi z siedzibą w Warszawie zaprezentuje nam Thorgala.

"Thorgal to przygodowa gra akcji z elementami RPG, osadzona w świecie popularnych komiksów stworzonych przez Grzegorza Rosińskiego i Jeana Van Hamme'a. Fabuła fantasy, oparta na klasycznej, dobrze znanej i cenionej przez fanów opowieści, ma na celu zapewnienie wciągającej rozgrywki. Gracz wcieli się w głównego bohatera serii, Thorgala Aegirssona – wojownika Wikingów o tajemniczym pochodzeniu. Będzie musiał stawić czoła czyhającym na niego i jego rodzinę wrogom – ludziom i bogom znanym z mitologii nordyckiej" – podają deweloperzy na oficjalnej stronie.

Twórcy zapowiadają również, że ich nowe projekty będą wysokobudżetowymi grami z gatunku AA+/AAA. W skład samego studia wchodzi ponad 100 osób, a sama rozgrywka tworzona jest na silniku Unreal Engine 5. Co ciekawe twórcy zapowiadają podwojenie liczby pracowników i chcą udowodnić, że podobnie jak CD Projekt RED i ich Wiedźmin, Mighty Koi da radę wypuścić świetną grę i spopularyzować przy tym polskie fantasy.


Warto dodać, że już jutro (9 marca), ujrzymy pierwszy zwiastun gry. Nie wiadomo jednak, czy będzie to typowy "cinematic", czy jednak twórcy uchylą rąbka tajemnicy i zaprezentują klatki z gry wyrenderowane na silniku Unreal Engine 5. Sama gra wyjdzie natomiast za około 2-3 lata.
 
Żeby nie zjebali, to ma taki materiał źródłowy, kurwa mać! Komiks mojego życia.



Polskie studio Mighty Koi zapowiedziało powstanie nowych gier wysokobudżetowych inspirowanych komiksami i książkami. Jedną z nich będzie gra RPG na podstawie hitowego Thorgala, która w przyszłości może być niemałym konkurentem dla Wiedźmina 4. Produkcja powstaje już od kilku lat i jest tworzona na silniku Unreal Engine 5. Poznaliśmy kilka nowych szczegółów na temat tworzonego przez Polskie studio projektu.


Thorgal to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych komiksów w Polsce i Europie. Tomy opowiadające o losach wikinga sprzedały się w liczbie 18 mln. egzemplarzy. Co ciekawe, jednym z dwóch głównych autorów tego komiksu jest polski grafik i rysownik – Grzegorz Rosiński. To dzięki niemu oraz scenarzyście Jeanowi Van Hamme'owi, który napisał historię Thorgala, fani mogli ujrzeć i zakochać się w serii osadzonej w uniwersum kultury nordyckiej.

Nadchodzi Thorgal studia Mighty Koi. Polski projekt z wielkim rozmachem​

Wiele pogłosek w ostatnich latach sugerowało, że być może CD Projekt RED, odpowiedzialne za serię Wiedźmin, zainteresuje się adaptacją znanego komiksu. Ostatecznie to jednak Studio Mighty Koi z siedzibą w Warszawie zaprezentuje nam Thorgala.

"Thorgal to przygodowa gra akcji z elementami RPG, osadzona w świecie popularnych komiksów stworzonych przez Grzegorza Rosińskiego i Jeana Van Hamme'a. Fabuła fantasy, oparta na klasycznej, dobrze znanej i cenionej przez fanów opowieści, ma na celu zapewnienie wciągającej rozgrywki. Gracz wcieli się w głównego bohatera serii, Thorgala Aegirssona – wojownika Wikingów o tajemniczym pochodzeniu. Będzie musiał stawić czoła czyhającym na niego i jego rodzinę wrogom – ludziom i bogom znanym z mitologii nordyckiej" – podają deweloperzy na oficjalnej stronie.

Twórcy zapowiadają również, że ich nowe projekty będą wysokobudżetowymi grami z gatunku AA+/AAA. W skład samego studia wchodzi ponad 100 osób, a sama rozgrywka tworzona jest na silniku Unreal Engine 5. Co ciekawe twórcy zapowiadają podwojenie liczby pracowników i chcą udowodnić, że podobnie jak CD Projekt RED i ich Wiedźmin, Mighty Koi da radę wypuścić świetną grę i spopularyzować przy tym polskie fantasy.


Warto dodać, że już jutro (9 marca), ujrzymy pierwszy zwiastun gry. Nie wiadomo jednak, czy będzie to typowy "cinematic", czy jednak twórcy uchylą rąbka tajemnicy i zaprezentują klatki z gry wyrenderowane na silniku Unreal Engine 5. Sama gra wyjdzie natomiast za około 2-3 lata
Mój ulubiony także, choć od momentu kiedy wszedł watek syna kriss i Thorgala to już nie to samo. Raz że odszedł Rosiński dwa że sama historia jest do dupy. Te wszystkie spinn offy litościwe pomine.
Mam nadzieję że nie zjebią ale jestem pełen obaw.
 
Mój ulubiony także, choć od momentu kiedy wszedł watek syna kriss i Thorgala to już nie to samo. Raz że odszedł Rosiński dwa że sama historia jest do dupy. Te wszystkie spinn offy litościwe pomine.
Mam nadzieję że nie zjebią ale jestem pełen obaw.
Lewactwo niestety wjechało, sympatyczny muslimski opas itd. Wspaniała kultura muzułmanów przeciw prostakom z europki.
:roberteyeblinking:
 
Lewactwo niestety wjechało, sympatyczny muslimski opas itd. Wspaniała kultura muzułmanów przeciw prostakom z europki.
:roberteyeblinking:
To nordycka mitologia więc na wuj te ciapaki? Jeszcze w charakterze mięsa armatniego mogliby być ale żeby dawać im jakieś większe role?
 
To nordycka mitologia więc na wuj te ciapaki? Jeszcze w charakterze mięsa armatniego mogliby być ale żeby dawać im jakieś większe role?
żeby się ciapole w krajach zachodnich, którzy nigdy nawet po to nie sięgną nie obrazili
:beczka:
 
ooo kurka, robią jeszcze to

Warszawskie studio gier Mighty Koi, zapowiedziało dwie zapierające dech w piersiach gry komputerowe oparte na kultowych sagach fantasy. Jedną z nich jest growa adaptacja cyklu powieści „Pan Lodowego Ogrodu” Jarosława Grzędowicza, zapowiada się więc epicko. Twórcy zamierzają pokazać światu, że polska ma do zaoferowania nie jedynie „Wiedźmina”.
Deweloper, choć nowy, wkracza jednak na rynek z przysłowiowym przytupem, zapowiadając gry na dwóch mocnych licencjach związanych z kultowymi działami fantasy, a każda z nich ma własne miejsce szczególnie w sercach polskich fanów. Pierwszą z nich jest gra Nocny Wędrowiec, oparta na znakomitej i cenionej serii Pan Lodowego Ogrodu autorstwa Jarosława Grzędowicza.

Daj Panie Boże by zespół udźwignął te dwa tytuły.
 
ooo kurka, robią jeszcze to

Warszawskie studio gier Mighty Koi, zapowiedziało dwie zapierające dech w piersiach gry komputerowe oparte na kultowych sagach fantasy. Jedną z nich jest growa adaptacja cyklu powieści „Pan Lodowego Ogrodu” Jarosława Grzędowicza, zapowiada się więc epicko. Twórcy zamierzają pokazać światu, że polska ma do zaoferowania nie jedynie „Wiedźmina”.
Deweloper, choć nowy, wkracza jednak na rynek z przysłowiowym przytupem, zapowiadając gry na dwóch mocnych licencjach związanych z kultowymi działami fantasy, a każda z nich ma własne miejsce szczególnie w sercach polskich fanów. Pierwszą z nich jest gra Nocny Wędrowiec, oparta na znakomitej i cenionej serii Pan Lodowego Ogrodu autorstwa Jarosława Grzędowicza.

Daj Panie Boże by zespół udźwignął te dwa tytuły.
Żeby z tego wyszedł wiedźmin a nie inkwizytor.
 
Mój ulubiony także, choć od momentu kiedy wszedł watek syna kriss i Thorgala to już nie to samo. Raz że odszedł Rosiński dwa że sama historia jest do dupy. Te wszystkie spinn offy litościwe pomine.
Mam nadzieję że nie zjebią ale jestem pełen obaw.
Alinoe, odcinek po którym miałem problemy z zasypianiem i samotnymi zabawami w domu... :ożeszty:
 
Mój też ale i Łucznicy, coś pięknego, młoda Kriss :antonio:
i ogólnie cały turniej.
Prawda. Aż zdziwiło mnie, jaki był nagle przeskok w klimacie pomiędzy tymi, a resztą części. Początek był rewelacyjny, ale już dalsze części traciły klimat, choć tematy się rozkręcały i wątki były mocne same w sobie. Jednak czegoś brakowało :fjedzia:
 
@Drzewo @ninja pierwsze 10-12 tomów było naprawdę dobrych. Do tego jeszcze Szninkiel i Yans ale po 4 tomie też się zepsuł.
Mój pierwszy tom to była Zdradzona czarodziejka jeszcze w latach 80.
 
@Drzewo @ninja pierwsze 10-12 tomów było naprawdę dobrych. Do tego jeszcze Szninkiel i Yans ale po 4 tomie też się zepsuł.
Mój pierwszy tom to była Zdradzona czarodziejka jeszcze w latach 80.
Dokładnie do serii z dziadkiem i ojcem Thorgala. Do mniej więcej "między ziemią a światłem", gdzie ginie ojciec Thorgala Ogotai. Potem poziom spadał, zdarzały się pojedyńcze super odcinki jak Władca gór.
 
@Drzewo @ninja pierwsze 10-12 tomów było naprawdę dobrych. Do tego jeszcze Szninkiel i Yans ale po 4 tomie też się zepsuł.
Mój pierwszy tom to była Zdradzona czarodziejka jeszcze w latach 80.
Moja chyba Łucznicy, jak u @ninja, też w osiemdziesiątych :lesnarhappy:

Szninkiel to miałem wrażenie że jakaś żydowska historia na koniec... I takie dziwne uczucie przez to, coś jak :ożeszty:

Yans był sztos :antonio:
 
Jednak nie czekam na promke :duckfap:


Jedyny ciekawy moment w tej grze.
Jestem już za gold saucer i jadę do końca na easy. Przewijam dialogi bo znam fabułę na pamięć. Ten świat bardzo chujowo się zestarzał.
Tym bardziej że obczaiłem kilka filmów z ER i one mnie przekonują że tym razem pieniądze wyrzuciłem w błoto.
 
Jedyny ciekawy moment w tej grze.
Jestem już za gold saucer i jadę do końca na easy. Przewijam dialogi bo znam fabułę na pamięć. Ten świat bardzo chujowo się zestarzał.
Tym bardziej że obczaiłem kilka filmów z ER i one mnie przekonują że tym razem pieniądze wyrzuciłem w błoto.
Szczerze, to nie wiem czego Ty oczekiwałes skoro znasz gre na pamięć ;) Mnie Remake spodobał się, takie 8+/10, a Rebirth ponoć dużo lepszy, więc muszę zagrać. Argumentu o przestarzałym świecie w ogóle nie rozumiem, to raczej Ty się zmieniłeś i ciężko Ci zaakceptować fajnalowe uniwersum ;)
 
Szczerze, to nie wiem czego Ty oczekiwałes skoro znasz gre na pamięć ;) Mnie Remake spodobał się, takie 8+/10, a Rebirth ponoć dużo lepszy, więc muszę zagrać. Argumentu o przestarzałym świecie w ogóle nie rozumiem, to raczej Ty się zmieniłeś i ciężko Ci zaakceptować fajnalowe uniwersum ;)
Jesli nie grałeś w oryginał to sam jestem ciekaw jak odnajdziesz się w tym infantylnym świecie. Sam remake to pikuś. Jest tam tego stosunkowo niewiele. W Rebirth jest już że tak powiem grubo.
Jeszcze powiedzmy że sam świat mógłbym przeżyć ale mapy są wypełnione sztampowymi generycznymi aktywnosciemi i to jest prawdziwy dramat.
 
Back
Top