Nie słyszałem o rozjeżdżaniu czegoś tyłem, gdy coś jest przed Tobą :P
Ja to doceniam co Floyd robi, taki urok boksu i doskonale o tym wiem. Sam sparując z ludźmi byłem bardziej jak on niż jak Manny :D Ale zdecydowanie bardziej podoba mi się styl mistrzów jak Lomachenko. Też dużo punktował, ale w jak odmiennym stylu. Też ośmieszał, ale w jak odmiennym stylu. Cofanie to będzie zawsze newralgiczna kwestia jakiejkolwiek walki dwóch zawodników. Chciałbym zobaczyć walkę Floyd vs Floyd, ale chyba ringu by zabrakło dla obu do cofania ;-)
Januszy olewać...ale mimo wszystko Floyd walczący u siebie, nawet w niepreferowanym stylu powinien mieć wsparcie. Nie dość jednak, że ma taki styl to i człowiekiem jest jakim jest. Bóg w nocy przegrał ;-))) Bogobojny człowiek z megapyszałkiem przegrał. Albo jest jak pisałem, że Bóg się w tak przyziemne sprawy jak walka nie miesza albo go w ogóle nie ma, że na to pozwalił jednak ;-)
PS: różnica zasięgu jak na tak niską wagę była zatrważająca jak dla mnie. Takie superfighty nie mają do końca sensu. Spider też uciekał przed każdym, aż znalazł się ktoś kto zdołał go sięgnąć.
Ja to doceniam co Floyd robi, taki urok boksu i doskonale o tym wiem. Sam sparując z ludźmi byłem bardziej jak on niż jak Manny :D Ale zdecydowanie bardziej podoba mi się styl mistrzów jak Lomachenko. Też dużo punktował, ale w jak odmiennym stylu. Też ośmieszał, ale w jak odmiennym stylu. Cofanie to będzie zawsze newralgiczna kwestia jakiejkolwiek walki dwóch zawodników. Chciałbym zobaczyć walkę Floyd vs Floyd, ale chyba ringu by zabrakło dla obu do cofania ;-)
Januszy olewać...ale mimo wszystko Floyd walczący u siebie, nawet w niepreferowanym stylu powinien mieć wsparcie. Nie dość jednak, że ma taki styl to i człowiekiem jest jakim jest. Bóg w nocy przegrał ;-))) Bogobojny człowiek z megapyszałkiem przegrał. Albo jest jak pisałem, że Bóg się w tak przyziemne sprawy jak walka nie miesza albo go w ogóle nie ma, że na to pozwalił jednak ;-)
PS: różnica zasięgu jak na tak niską wagę była zatrważająca jak dla mnie. Takie superfighty nie mają do końca sensu. Spider też uciekał przed każdym, aż znalazł się ktoś kto zdołał go sięgnąć.