I, Frankenstein (Ja, Frankestein) - ekhm, dno. Efekty specjalne od biedy mogą być, ścieżka dźwiękowa też daje radę. Totalne zero, jeśli chodzi o fabułę i logikę. Na koniec jeden gość wybucha i bum - wszyscy źli giną :-). Film nie jest długi, a znudził mnie niemiłosiernie. Jeśli chodzi o całokształt, to jest to taki niedorobiony Underworld dla dzieci, bo nawet kropli krwi w tym filmie nie uświadczycie. Słabizna, nawet do odmóżdżenia się nie nadaje 2/10.
Wyżej padł tytuł : Event Horizon. Film wcisną mnie w fotel. Horror SF z lekkim podłożem psychologicznym Polecam z całego serca :-).