A propo starych filmów - jak skończe oglądać "Farinelli - ostatni kastrat" to biore sie za francuskie kryminały z Alainem Delonem.
Widziałem z nim tylko dwa filmy i każdy z nich mnie rozpierdolił: "Żegnaj , Przyjacielu" w którym obok Delona swoją pierwszą główną role gra Charles Bronson. Jestem w szoku, że ten film nie stał sie kultowy, zwłaszcza scena na końcu. Fabuła - toż to majstersztyk, do tego wybitnie zagrane, ze świetnymi motywami dobrego humoru.
Drugi film z nim to
http://www.filmweb.pl/film/Samuraj-1967-31782 - o dziwo brutalne i bezkompromisowe, z dwuznacznymi bohaterami, znowu z ciekawa intrygą i dramatycznymi rozwiazaniami fabularnymi.
Więc biore w ciemno nastepne klasyki z Delonem.