Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

Kylo nie był głównym czarnym charakterem. A to moja opinia o nim

Dla mnie Kylo to dziwna postać. Lecz jednocześnie najbardziej ciekawa ze wszystkich po Ciemnej Stronie. Zauwaz, Ripostujący Lewaków, że on jest...chory psychicznie. Jego słaba moc ma fabularne wytłumaczenie - jako dzieciak zafascynował się Vaderem i z tej podniety, niczym współczesny fan black metalu, chciał iść w stronę swojego idola. Pewnie nie ukonczyl nawet w pełni szkolenia Jedi.
Ta scena w której rozmawia z hełmem Vadera - za je bi sta.
No i jeszcze ten smaczek, że mimo iż nie musi nosić maski, to jak dzieciak stylizuje się na swego idola i ją zakłada.
To wszystko sprawia, że jest nieprzewidywalny i popelnia masę błędów.
Ba, to, że nie jest doskonały ratuje ten film - gdyby był ideałem mroku, jak Vader, to byłaby to zbyt duża kopia starych filmów - Imperator i doskonały Vader. Tutaj mamy "imperatora" ale jego sługa ciemnej strony nie jest jego Pierwszym Generałem, jak Vader, lecz na równi z innym wojskowym, który nie posiada mocy.
No właśnie ja liczyłem na takiego przechuja jak Vader, a nie zwichrowanego psychiczne i uczuciowo gościa, który ma problem ze skasowaniem zwykłego stormtroopera. Jak już kserowali z IV tyle to i to mogli. Mam nadzieje, że w kolejnej części się ogarnie i posieje trochę zła. Bo początkowe sceny były obiecujące
 
Dlatego marzy mi się aby kiedyś zekranizować historię i postać Revana z KOTORa, chociaż teraz po tej całej kanoniczności chyba nie ma dla niego miejsca w uniwersum Disneya.
Czy wam to się podoba czy nie, nowe Star Warsy już przeszły do historii bijąc rekord otwarcia pierwszego dnia w USA zarabiając 120,5 mln $ (pierwszy film który przekroczył barierę 100 mln), dodając do tego wpływ z "reszty świata" - 129,5 mln$ daje sumę 250 mln zielonych w jeden dzień. Rekord Avatara pęknie?

Dzisiaj obejrzałem Victorię, naprawdę dobre filmidło, a byłby świetny gdybym nie zgrzytał zębami przez głupie zachowania i infantylność bohaterów. Początek może trochę przynudzać, jednak jak już się przebrnie przez moment w którym bohaterka poznaje nowych kumpli, to później ciężko oderwać wzrok od ekranu.
Osobny akapit należy się aktorom, którzy spisali się wyśmienicie, trudności dodaje fakt, że film był kręcony JEDNYM ujęciem, a trwa on bite dwie godziny.
 
Dlatego marzy mi się aby kiedyś zekranizować historię i postać Revana z KOTORa, chociaż teraz po tej całej kanoniczności chyba nie ma dla niego miejsca w uniwersum Disneya.
Czy wam to się podoba czy nie, nowe Star Warsy już przeszły do historii bijąc rekord otwarcia pierwszego dnia w USA zarabiając 120,5 mln $ (pierwszy film który przekroczył barierę 100 mln), dodając do tego wpływ z "reszty świata" - 129,5 mln$ daje sumę 250 mln zielonych w jeden dzień. Rekord Avatara pęknie?

Dzisiaj obejrzałem Victorię, naprawdę dobre filmidło, a byłby świetny gdybym nie zgrzytał zębami przez głupie zachowania i infantylność bohaterów. Początek może trochę przynudzać, jednak jak już się przebrnie przez moment w którym bohaterka poznaje nowych kumpli, to później ciężko oderwać wzrok od ekranu.
Osobny akapit należy się aktorom, którzy spisali się wyśmienicie, trudności dodaje fakt, że film był kręcony JEDNYM ujęciem, a trwa on bite dwie godziny.


Polecam Ci ekwadorski (albo boliwijski) film "Żywa Bomba". Cały nakręcony jednym ujęciem ale fenomenalne jest to, że przy tym jest to film akcji z wieloma zmianami lokacji.
 
No i masz, wyszedł DVDSCR The Revenant z DiCaprio i Hardym - czego jak czego, ale Inarritu w jakości gorszej niż BR nie tyknę.
 
Rozczarowałem się, jeżeli chodzi o Gwiezdne wojny: przebudzenie mocy.

SPOILERY Z FILMU I MOJE OPINIE

Po pierwsze, najgorsza rzecz jaką mogłem zrobić to film z dubbingiem. Fakt, ze miałem bilet za darmo to poszedłem, jednak to największy minus. Polskie głosy kompletnie nieadekwatne do postaci, nie podobało mi się to wcale. Druga sprawa, to nowi ktorzy, którzy i tu po prostu nie pasowali. Czarnuch do wymiany. Reia nawet nawet, ale też bez przekonania. Podróbka Vadera to totalna kaszana, a aktor go grajacy to jeszcze większy klops. Rudzielec słaby. Nie wiem kim był ten wielki typ na tronie. Sama nazwa "Nowy porzadek" jest słaba, ale to nie wiem, czy czasem nie jest na podstawie którejś z ksiązek. Kompletnie nie wciągnęła i nie porwała mnie fabuła. Po co odgrzewać kotlet w postaci większej Gwiazdy Śmierci? Poza tym, wszystko i tak szło zbyt łatwo. Czekałem długo na moment, aż film jakoś ruszy z fajnym klimatem i momentem, ale słabo było. Śmierć Hansa ma na pewno swoje przyczyny, plusy i minusy, ale tego rozpisywać nie będę. Jedna walka na miecze świetle, ubolewam. Na to czekałem mocno. Fin generalnie dostał mieczem po plecach, nie powinien teego przeżyć. Ale pewno przeżyje. Zresztą tak samo jak pewnie przeżyje podróbka Vadera.

Jako fan starch częsci, a może też widz, który się na nich wychowałem, najbardziej cieszyłem się słysząc muzykę z intra, napisy, postaci Hansa, Wookiego, Leily i Luke'a. Nie wiedziałem jak spodziewać się księżniczki. Te postaci naprawdę pozytywnie wspominam. Druga sprawa którą należy pochwalić, to definitywnie efekty specjalne. W tym filmie były na prawdę mega. Walka w powietrzu i tak dalej. Robociki C-3PO i R2D2, plus nowy, na propsiku. Pojawiły się też elementy komedii w niektóych kwestiach, to mi się podobało. Znajome miejsca, piękne widoki, duży plus.
 
Rozczarowałem się, jeżeli chodzi o Gwiezdne wojny: przebudzenie mocy.

SPOILERY Z FILMU I MOJE OPINIE

Po pierwsze, najgorsza rzecz jaką mogłem zrobić to film z dubbingiem. Fakt, ze miałem bilet za darmo to poszedłem, jednak to największy minus. Polskie głosy kompletnie nieadekwatne do postaci, nie podobało mi się to wcale. Druga sprawa, to nowi ktorzy, którzy i tu po prostu nie pasowali. Czarnuch do wymiany. Reia nawet nawet, ale też bez przekonania. Podróbka Vadera to totalna kaszana, a aktor go grajacy to jeszcze większy klops. Rudzielec słaby. Nie wiem kim był ten wielki typ na tronie. Sama nazwa "Nowy porzadek" jest słaba, ale to nie wiem, czy czasem nie jest na podstawie którejś z ksiązek. Kompletnie nie wciągnęła i nie porwała mnie fabuła. Po co odgrzewać kotlet w postaci większej Gwiazdy Śmierci? Poza tym, wszystko i tak szło zbyt łatwo. Czekałem długo na moment, aż film jakoś ruszy z fajnym klimatem i momentem, ale słabo było. Śmierć Hansa ma na pewno swoje przyczyny, plusy i minusy, ale tego rozpisywać nie będę. Jedna walka na miecze świetle, ubolewam. Na to czekałem mocno. Fin generalnie dostał mieczem po plecach, nie powinien teego przeżyć. Ale pewno przeżyje. Zresztą tak samo jak pewnie przeżyje podróbka Vadera.

Jako fan starch częsci, a może też widz, który się na nich wychowałem, najbardziej cieszyłem się słysząc muzykę z intra, napisy, postaci Hansa, Wookiego, Leily i Luke'a. Nie wiedziałem jak spodziewać się księżniczki. Te postaci naprawdę pozytywnie wspominam. Druga sprawa którą należy pochwalić, to definitywnie efekty specjalne. W tym filmie były na prawdę mega. Walka w powietrzu i tak dalej. Robociki C-3PO i R2D2, plus nowy, na propsiku. Pojawiły się też elementy komedii w niektóych kwestiach, to mi się podobało. Znajome miejsca, piękne widoki, duży plus.


Masz lajka bo ładna recenzja...ale i tak masz guścik a nie gust bo jedziesz ten film ;p

Heh - a tak na poważnie: z tymi SW jest tak, żę albo Ci się spodoba maksymalnie i wszystko łykniesz, albo nie spodoba Ci się prawie w ogóle.
Każdy aspekt albo może Cie mega wurwić, albo mega spodobać. Tak jak mnie(i które to aspekty i dlaczego mi sie podobaly opisałem w swojej opinii).
Ten film podzieli fanów, chociaż myślę, że w mniejszości będą Ci rozczarowani. W przeciwieństwie do tych gówien z przed paru lat, gdzie w mniejszosci byli zadowoleni.
 
Masz lajka bo ładna recenzja...ale i tak masz guścik a nie gust bo jedziesz ten film ;p

Heh - a tak na poważnie: z tymi SW jest tak, żę albo Ci się spodoba maksymalnie i wszystko łykniesz, albo nie spodoba Ci się prawie w ogóle.
Każdy aspekt albo może Cie mega wurwić, albo mega spodobać. Tak jak mnie(i które to aspekty i dlaczego mi sie podobaly opisałem w swojej opinii).
Ten film podzieli fanów, chociaż myślę, że w mniejszości będą Ci rozczarowani. W przeciwieństwie do tych gówien z przed paru lat, gdzie w mniejszosci byli zadowoleni.
Czytałem Twoją opinię i rozumiem. Możesz uwierzyć, że bardzo bardzo mi się podobała zarówno pierwsza, jak i ta druga (nowsza) trylogia. Mega wkurwa nie miałem. Po prostu się zawiodłem, bo liczyłem na lepszą fabułę. Co nie zmienia faktu, że niedługo ściągam 6 częsci i robię jakąś nockę, żeby odświeżyć.
 
Dzisiaj idę drugi raz na nowe SW. Moim zdaniem widz dostaje kawał dobrego kina z nieco wtórną fabułą (podejrzewam, że twórcy filmu podeszli do sprawy zachowawczo nie chcąc denerwować geeków i jednocześnie wprowadzić w świat nowych widzów korzystając ze sprawdzonych rozwiązań). Co do samej realizacji nie mam żadnych zastrzeżeń, moim zdaniem film zrealizowany jest świetnie. Nowy czarny charakter mi zajebiście podszedł z jednej przyczyny - nie jest to jebany nieruchomy posąg, który reprezentuje zło - tylko postać na tyle ludzka, że ma swoje wątpliwości i rozterki. Wydaje mi się, że po raz pierwszy będziemy dokładniej mogli obserwować negatywnych bohaterów w nowych epizodach - ich rozwój i zmiany, moim zdaniem jest to zajebiście duży plus. Co do bohaterów pozytywnych - główna bohaterka zajebista, nie dosyć że fajna laska to w dodatku moim zdaniem zajebiście zagrała. Murzyn - starałem się nie zwracać uwagi, ale szczerze mówiąc wprowadził element humoru, który mi przypasował, więc postać jako całość jak najbardziej na plus. Starzy bohaterowie - Han Solo i Chewbacca rządzą!


Moim zdaniem epizod VII przewyższa trylogie prequeli o 3 klasy. Nieporównywalnie lepszy film, zaczynając od reżyserii, przez grę aktorską, kończąc na dialogach. Czy nowy film jest w stanie konkurować ze starą trylogią? Moim zdaniem nie, ale był blisko.

Podsumowując - kawał zajebiście zrealizowanej rozrywki z nieco wtórną fabułą. Polecam.
 
Hateful eight i Creed w wypozyczalni juz.

Powiem tak, te screenery są naprawdę porządne jakościowo. Przejrzałem chwilę relek TITAN Zjawy i wygląda bardzo dobrze.

Do tego grupa CM8 która wydała dzisiaj The Hateful Eight napisała:
"DVDScreener 1 of 40 ;)
will do them all one after each other, started with the hottest title of this year, the rest will follow"
Czyli na dniach można spodziewać się nawet nowych Star Warsów.
 
Na Creeda się skuszę, ale już na Zjawę obowiązkowo do kina - tu nie można iść na kompromis.

Jeszcze zapomniałem o tym filmie z kategorii must see, a który też od dzisiaj jest do wypożyczenia
He.Never.Died.2015.1080p.WEB-DL.x264-DAWGS

+
Rise.Of.The.Footsoldier.Part.II.2015.LiMiTED.1080p.BluRay.x264-CADAVER
 
Nigdy jakoś nie interesowałem się serią StarWars, ale doszedłem do wniosku, że w końcu nadrobię i sprawdzę czym się ludzie tak jarają. Mam pytanie o kolejność oglądania, bo na necie znalazłem informację, że najlepiej oglądać tak: IV,V,VI,I,II,III albo tak IV,V,I,II,III,VI. Która opcja lepsza?
 
Nigdy jakoś nie interesowałem się serią StarWars, ale doszedłem do wniosku, że w końcu nadrobię i sprawdzę czym się ludzie tak jarają. Mam pytanie o kolejność oglądania, bo na necie znalazłem informację, że najlepiej oglądać tak: IV,V,VI,I,II,III albo tak IV,V,I,II,III,VI. Która opcja lepsza?

Tylko taka jest właściwa
IV,V,VI,I,II,III
 
Screen Shot 2015-12-20 at 14.46.28.png


:fly:
 
Jakosc fatalna :D

Bit rate : 1 593 Kbps
Width : 720 pixels
Height : 356 pixels

69898303045359565646_thumb.png


Nie wiem jak z napisami, bo ogladam bez :)
nie no dobra czy fatalna? bo nie wiem czy to sarkazm, a wyglada normalnie
 
Sam nie wiem, mi sie wydaje, ze slaba, sciagnie sie za godzine to wtedy zobacze.
to daj znac, bo nie chce sobie filmu psuc jaka slaba jakosc jest
fajnie wygladaja te filmy co dalej, ale wszystko po angielsku
 
to daj znac, bo nie chce sobie filmu psuc jaka slaba jakosc jest
fajnie wygladaja te filmy co dalej, ale wszystko po angielsku

Jest przyzwoita jakosc, w ruchu to jednak lepiej wyglada niz na screenshocie, typowe 720p, smialo sciagaj
 
Jest przyzwoita jakosc, w ruchu to jednak lepiej wyglada niz na screenshocie, typowe 720p, smialo sciagaj
czekam na napisy, bo nie ogarniam az tak angielkiego
kurwa do kina chcialem isc, a tu juz dostepne, jebac
 
Back
Top