KSW 18
Pojedynki zakontraktowane:
127 kg.: Kamil Waluś (1-1) vs. Kamil Bazelak (0-0)
105 kg.: David Olivia (6-0) vs. 105 kg.: Karol Bedorf (6-2)
Moje zachcianki v.2.0:
105 kg.: Marcin Różalski (2-0) vs. Ray Sefo (2-1)
W sumie nie mam większego pomysłu na przeciwnika dla Różala. Chciałbym jedynie by był to znany i uznany kickbokser. Może być Peter Graham, choć chętniej zobaczyłbym w Polsce legendarnego Raya Sefo, obecnie trenera w Xtreme Couture.
Pojedynek o tytuł Międzynarodowego Mistrza KSW
93 kg.: Jan Błachowicz (14-3) vs. Mikhail Zayats (14-6)
Wbrew temu co niektórzy sądzą (przynajmniej takie wnioski wysnuwam z lektury postów), do angażu w UFC nie jest potrzebne zwycięstwo nad zawodnikiem powszechnie znanym w amerykańskim świadku MMA. Czasem zdarza się nawet, że Joe Silva nie patrzy na rekordy przeciwników fajtera, którym się interesuje. Ważne jest pasmo zwycięstw oraz ich jakość i efektowność.
Wygląda na to, że angaż w UFC dostał Vinny Magalhaes (oczywiście występ w TUF nie był tu bez znaczenia), który na tle proponowanego przeze mnie Zayatsa wyglądał co najwyżej średnio. Jednakże mistrz bjj ostatecznie odniósł zwycięstwo przez efektowne KO.
Zayats to solidny fajter, całkiem efektowny, specjalizujący się w poddaniach. Fizycznie raczej odstaje od Błachowicza, dlatego widziałbym w nim "bezpiecznego przeciwnika" dla Polaka. Co nie zmienia faktu, że mogliby dać ładną i ciekawą walkę.
77 kg.: Robert Radomski (8-1) vs. Ruben Crawford (10-2)
Jeżeli na kolejnej edycji miałaby się odbyć walka o "czarny" pas w wadze półśredniej to warto by w Płocku postarano się wypromować przeciwnika dla Saidova. Ponownie proponuję walkę pomiędzy dwoma uczestnikami zeszłorocznego turnieju, co wydaje się być najsensowniejszym wyborem (choć na walkę z udziałem Piotra Hallmanna bym się nie obraził).
Crawford w Ełku wygrał dwie walki (co prawda ze świeżakami, ale takiej wiedzy powierzchownie zainteresowany MMA widz raczej nie ma), po czym w finale nieznacznie/kontrowersyjnie uległ Saidovowi. Od tamtej pory amerykańskiego pochodzenia Niemiec dopisał do rekordu dwa zwycięstwa. Oba przez poddanie.
Radomski podczas KSW Extra 2 wygrał w pierwszej rundzie, niestety pojedynek z symbiotycznym tworem Wanderlei'a i Andersona okazał się na tyle wyczerpujący, że Polak zrezygnował z udziału w półfinale. W półfinale, w którym jego przeciwnikiem miał być... Ruben Crawford. Podobnie jak Niemiec, Polak od czasu występów na ringu KSW stoczył dwa zwycięskie pojedynki.
70 kg.: Artur Sowiński (12-5) vs. Danny van Bergen (10-10-3)
Skoro Kornikowi nie dane będzie zrewanżować się Puhacce to na osłodę proponuję Holendra, z którym przegrał przez decyzję po dogrywce na KSW 14. Na moje oko v. Bergen miał wtedy dużo szczęścia, gdyż Polak zmagał się nie tylko z nim, ale także ze złamaną ręką.
Minusem sięgnięcia po Holendra może być fakt, że w minionym roku jego rankingowe akcje podupadły po dwóch porażkach. W sumie do pierwszej walki z Sowińskim także przystępował z serią dwóch L z rzędu.
70 kg.: Maciej Jewtuszko (8-2) vs.Conor McGregor (9-2)
Najprostszy sposób by zapracować na rewanż? Pokonać gościa, który jako ostatni pokonał twojego pogromcę. Poza tym Irokez i Irlandczyk mają prawie identyczne rekordy - a ja to lubię :P
Hope U enjoyed it. Polemika mile widziana.