By żyło się lepiej: kariera/studia/przekręty;)

Jeśli wydaje ci się, że nie da rady, to zmień ekipę na taką, której wszystko wychodzi, albo im się tak wydaje. Tobie też zacznie się inaczej wydawać, a potem niemożliwe stanie się możliwe.

 
Ale by było jakby Mokambe zaskoczył! :eddieconspiracy:

1695521392515.png
 
Starsi Polacy do tej pory potrafią się kłócić, bo im 0,81PLN mniej naliczyło na koncie oszczędnościowym po trzech miesiącach niż oni sobie wyliczyli :roberteyeblinking:
To już bardziej opłaca się przypierdalać do rat kredytu i czasu spłacenia. Czasami się mylą a wtedy jest ciekawe

Chociaż od dawna uważam, że gdyby wprowadzono prawo, że za każdą umowę z niedozwolonymi prawnie zapisami bank musiał zapłacić klientowi 50 tys zł -to by zbankrutowali...
...albo nie: wszyscy złożylibyśmy się na ratowanie banków :korwinlaugh:
Niby jest ta sankcja kredytu darmowego, też ostatnio z układu konsumenckiego można korzystać co jest spoko opcją

Te umowy z chwilówek też są niezłe jak trzaskali kase na wekslach. 14 dni na złożenie sprzeciwu ludzie tego nie robili, nakaz zapłaty uprawomocniony i cyk: ostatnio była wygrana kasacja do SN od nakazu zapłaty chyba 50 razy wyższego niż pożyczka.
A ci windykatorzy też są nieźli: Panie w 2005 roku nie zapłaciłeś za jazdę na gapę. Pierdylion odsetek.
Kurcze można odpowiedzieć: trzeba było frajerskich długów nie kupować albo dlaczego nie idziesz do sądu? Bo nic nie możecie zrobić

Te firmy za grosze to skupują, chyba nawet za mniej niż 10%.

I nie wiem czy to prawo jest złe, banki mają za duże prawa czy po prostu ludzie na za dużo sobie pozwalają.

Stary suchar: wkurzony Amerykanin powie "mendy jebane, ostatnie pieniądze wydam aby was pozwać"
Polak: "mendy jebane"
 
Dobra, CV poprawione na wszelki wypadek. No i na wszelki wypadek rozpoczynam sporą ilość procesów rekrutacyjnych, bo niby mam jeszcze 3 zadania z czterech, ale wiemy jak pracodawca potrafi postąpić. Zwłaszcza dziś.

Akurat kilka miesięcy zostało więc lepiej mieć coś na oku ciekawego, gdyby jakieś ruchy na górze spowodowały lawinę na dole :jarolaugh:
 
Właśnie słuchałem Warrena Buffeta nt edukacji. Według niego nie jest ważne, do jakiej szkoły pójdziemy, natomiast ważne jest, czy wyćwiczymy tam sobie komunikację werbalną i pisemną, bo samo to zwiększa naszą wartość jako pracownika o 50%.

Ma rację.

Druga najważniejsza rzecz to zadbanie o nasz pojazd, w którym przybyliśmy na ziemię, i w którym ziemię odpuścimy. "gdybym dał wam auto, jedno jedyne na całe życie, bez możliwości wymiany, to pierwsze co zrobicie, to pojedziecie na przegląd, do mechanika, przeczytacie instrukcję obsługi, zacznicie dbać o auto i konserwować je należycie i systematycznie."

Tymczasem każdy z nas dostał taki pojazd, czyli nasze ciała i mózgi, każdy po jednej sztuce tego i tego (mam nadzieję, choć mam też wątpliwości).

Ilu z was zrobiło przegląd w tym roku? Ilu z was edytuje wiadomości przed wysłaniem? No właśnie :corn:
 
Ilu z was zrobiło przegląd w tym roku? Ilu z was edytuje wiadomości przed wysłaniem? No właśnie :corn:
w październiku ide na badania. Nie pale, pije rzadko bo okazyjnie badz na wakacjach juz od kilku lat, nie uzywam narkotyków.

Nic specjalnego, to sa podstawy. Co prawda ciezko bylo to wprowadzic w zycie jak sie zarabialo lekko powyzej najniższej i jakos nie za bardzo mialo sie motywacje do dbania o siebie.
Teraz jak zyje sie lepiej to jednak bardziej zalezy by pozyc dluzej i korzystac z zycia. :fjedzia:
Jest to duzy plus tych "self improvementow", nawet jak nie wyjdzie Ci kariera super goscia zarabiajacego 100k miesiecznie (a zapewne nie wyjdzie 99.9% ludzi ktorzy probuja) to przynajmniej sie zdrowszym bedzie i poprawi sie sile woli.
 
w październiku ide na badania. Nie pale, pije rzadko bo okazyjnie badz na wakacjach juz od kilku lat, nie uzywam narkotyków.

Nic specjalnego, to sa podstawy. Co prawda ciezko bylo to wprowadzic w zycie jak sie zarabialo lekko powyzej najniższej i jakos nie za bardzo mialo sie motywacje do dbania o siebie.
Teraz jak zyje sie lepiej to jednak bardziej zalezy by pozyc dluzej i korzystac z zycia. :fjedzia:
Jest to duzy plus tych "self improvementow", nawet jak nie wyjdzie Ci kariera super goscia zarabiajacego 100k miesiecznie (a zapewne nie wyjdzie 99.9% ludzi ktorzy probuja) to przynajmniej sie zdrowszym bedzie i poprawi sie sile woli.
Dokładnie, jak się mało zarabia to chyba nawet nie ma w głowie miejsca na zadbanie o siebie.

Dobrze że dbasz o siebie, to zaprocentuje bo zwrot z inwestycji jest tu maksymalny.

No i jak pisałem wcześniej, choć to może nie wybrzmiało wystarczająco - w karierze nie chodzi o jak największe zarobki, tylko o optymalne podejście do tego, ile zarabiamy.

Można zarabiać przykładowo 6k i mieć styl życia lepszy, niż osoba zarabiająca 25k, choć lepsze wyposażenie np wnętrz będzie prawdopodobnie w tym drugim wariancie.

Tu chodzi o ilość oszczędności względem dochodów i wydatków, by generować jak najwięcej materialności. Pro - por - cje! Ko - la - na!

Jeśli twój zysk minus wydatki jest większy, niż u osób zarabiających dwukrotnie więcej, to jesteś od nich bogatszy. Tak to wygląda naprawdę - bo zgromadzisz więcej, niż one, w tym samym czasie.

Jedynie pozostaje kwestia możliwości wykorzystania lewarów - ta początkowo będzie większa u osób zarabiających więcej, ale tylko do momentu, gdy osoba zarabiająca mniej odłoży więcej kasy w oszczędnościach, bo wtedy szala przechyli się na jej stronę.

Natomiast osoby, które zarabiają dużo ale nie mają oszczędności, raczej nie będą myśleć o lewarach i ich użyciu, bo nie mają na to kasy ani głowy - takich ludzi interesuje kolejna impreza albo przedmioty prestiżu, czyli kolejne wydatki, które nic nie dają.

Większość bogatych nie obnosi się ze swoim bogactwem, nie gromadzą przedmiotów prestiżowych, bo nie ma to żadnej wartości tak naprawdę, poza samym prestiżem, który jest ważny tylko dla osób niezamożnych... Hehe.
 
Odpaliłem to czysto dla beki i kurczę oprócz paru punktów to ciężko się nie zgodzić z wnioskami z tej książki. Oczywiście "bogaty" to duże uproszczenie (a "biedny" zamieniłbym na Smerfa Marudę :korwinlaugh:), ale mimo wszystko warto było to odsłuchać
 
Back
Top