Brazilian Jiu Jitsu | Grappling | Zapasy

Lukasz Baginski bedzie walczyl w kategorii i w ekstra fightcie?







W Gi niewatpliwie Baginski bylby duzym faworytem, w no gi nie wiem, ale sadze, ze mimo wszystko bedzie faworytem.
 
Łukasz poddac sie nie da, mam tylko nadzieje ze nie przegra przez obalenie. Musi podejsc do tego lepiej taktycznie niz na ostatnich mp adcc
 
No z tym poddaniem może być ciężko, ale chciałbym to zobaczyć. Bardziej prawdopodobne są jednak punkty dla Moksa.



A tak ogólnie, to dziś o 14:00 zaczynają się ME w zapasach.



Adam Blok już w pierwszej walce wpadł na Alana Gogajewa, wicemistrza świata z 2010 roku. Bardzo ciężko będzie miał też Radosław Baran z silnym Abdusalamem Gadisowem. Anna Łukasiak jako jedna z dwóch zawodniczek nie dostała wolnego losu w kwalifikacjach, więc jak na razie program Heracles nie rozpieszcza naszych. Plus jest taki, że młoda Elitsa Jankowa jest teoretycznie do pojechania.



Interesuje się ktoś zapasami na forum?
 
Janikowski startuje?



Nie interesuje sie zapasami ale chetnie bym to poogladal. Jest gdzies transmisja?
 
Styl klasyczny dopiero w weekend. Są i Janikowski i Łukasz Banak ze Śląska Wrocław. Teoretycznie nasze największe szanse medalowe wśród mężczyzn. Z tym, że w roku olimpijskim mistrzostwa Europy rządzą się swoimi prawami, bo nie można na nich zrobić kwalifikacji olimpijskiej i ważniejsze są późniejsze turnieje kwalifikacyjne.



Transmisji nigdzie nie znalazłem. Obawiam się, że nigdzie tego nie ma.
 
Troche szkoda bo moze bym sie zainteresowal tym bardziej, kiedys lubilem ogladac relacje z igrzysk i wlasnie zapasy czy judo.
 
Dla Janikowskiego priorytetem jest teraz medal olimpijski a nie występ na MMAA.



Chociaż za jakiś czas chętnie bym go zobaczył w MMA.
 
Właśnie, przydałby sie medal w zapasach. Zawsze moznaby snuć jakies plany pod katem MMA.
 
Dziś było całkiem blisko medalu.



Radosław Baran przegrał walkę o brąz i zajął 5. miejsce. Anna Łukasiak zajęła 7. miejsce. O medal w wolnym będzie ciężko (największe szanse ma Balawender). Liczę na dwóch klasyków (Janikowski i Banak) i panie, które mogą namieszać w komplecie.



Jakby ktoś chciał śledzić ME to na stronie PS staram się być na bieżąco:



http://www.przegladsportowy.pl/Sporty-walki-Zapasy,kategoria,992.html
 
Tutaj od 18:45 mają pokazywać sesję finałową:



http://www.canlitv.com/?id=893



W kategorii do 51 kilogramów o złoto zawalczy Iwona Matkowska z Agrosu Żary.



PS. Pozwoliłem sobie dorobić zapasy w tytule tematu
 
W klasyku możesz chwytać tylko powyzej pasa, w stylu wolnym również za nogi. Greco roman to klasyk, o ile się nie mylę.
 
Ciekawie przedstawiona sylwetka naszej nadziei medalowej w zapasach - Damiana Janikowskiego.



"- Zabrakło mu dwóch sekund, by być najlepszym na świecie. W swojej karierze już zresztą zwyciężał najlepszych, w tym medalistów olimpijskich. Do niedawna miał papiery, ale nie miał sukcesów. Teraz je ma, wie już, na co go stać. Ma wszystko, by być najlepszym • na łamach • Przeglądu Sportowego • komplementował Damiana Janikowskiego nasz dawny mistrz Andrzej Supron.


• Przede wszystkim jest bardzo mocny psychicznie. W sportach walki psychika jest bardzo ważna. Czasem w żartach mówię, że dzięki temu, że nie ma wyników, to o nas dłużej pamiętają, ale oby z Londynu wrócił z medalem. Oby!


Do zapasów Damian trafił dzięki swojemu kuzynowi Mariuszowi Bieleckiemu. To on przyprowadził go na pierwszy trening.


• Kiedyś kuzyn powiedział mi, żebym przyszedł i spróbował nauczyć się pewnych rzutów i wygibasów. Do plecaka zapakowałem trampki, koszulkę, spodenki i tak udałem się na trening. Spodobało mi się i tym sposobem zapasy trenuję do dzisiaj • mówi Damian.


Od samego początku wykazywał nieprzeciętne predyspozycje do zapasów, w szczególności niesamowite zdolności ruchowe i pracowitość.


• Damian przyswajał wszystko w szybkim tempie • sięga pamięcią odkrywca jego talentu, Leszek Użałowicz. • To bardzo inteligentny, sumienny i rzetelny chłopak. Nie brakuje mu temperamentu, przy czym należy podkreślić, że nigdy nie było z nim jakiś specjalnych problemów wychowawczych. Postawił wszystko na zapasy. Na przykład zamieszkał z babcią tylko po to, by mieć bliżej na treningi • mówi.


Damian cechuje się doskonałym przygotowaniem, wydolnością, przeglądem sytuacji oraz sprytem na macie. Nie brakuje mu także siły. Często w kontrolowany sposób usypia przeciwnika, symuluje kryzys, po czym, jak gdyby nigdy nic, wykonuje swoje koronne rzuty • • posadkę • czy • ścięte biodro • . Poleciało już na nie wielu przeciwników... Jego innym atutem na macie jest także wynoszenie przeciwników z parteru i doskonała obrona w tej płaszczyźnie walki. Jak twierdzą znawcy tematu, nie ma słabych punktów, to zawodnik kompletny!


W 2004 roku w Poznaniu wygrał Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży. Sukces ten powtórzył w 2006 roku w Rynie. Niespełna dwa lata później, jako wciąż młody zawodnik, zwyciężył w Pucharze Polski Seniorów. W 2009 roku zdobył swój pierwszy i jak dotąd jedyny tytuł mistrza Polski seniorów.


Sukcesy na arenie międzynarodowej nie przyszły mu od razu. Zanim został brązowym medalistą Mistrzostw Świata Juniorów w 2009 roku, bo od tego osiągnięcia wszystko się zaczęło, zanotował kilka, raczej mało udanych startów w Mistrzostwach Europy czy Świata • najpierw kadetów, potem juniorów. Znając ambicje Damiana, z siedemnastego, osiemnastego czy dwudziestego miejsca nie mógł być on zadowolony. To brązowy medal z Ankary otworzył mu drzwi do dalszej kariery. To ten sukces, poparty talentem i pracowitością sprawił, że trener kadry narodowej Ryszard Wolny zaryzykował i postawił na niego, a nie Artura Michalkiewicza, mistrza Europy z 2006 roku.


• Dzięki temu, że zdobyłem brąz na Mistrzostwach Świata Juniorów, trener kadry Ryszard Wolny dał mi szansę startu na Mistrzostwach Świata w Danii. Miałem jechać tam po cenną naukę.

W swoim seniorskim debiucie wypadł znakomicie. Mimo iż poszedł wagę wyżej, by później już na stałe • zadomowić się • w nowej dla siebie kategorii 84 kg, w duńskim Herning wygrał z reprezentantem Japonii i Szwecji, przegrał z Azerem i ostatecznie zajął wysokie ósme miejsce. Z jego ósmej lokaty byli zadowoleni wszyscy, tylko nie Damian.

• Nie traktowałem tego startu jako wyjazdu po naukę. Chciałem bić się o najwyższy stopień podium • wyznał jakiś czas po tamtych zawodach. Rok później w Moskwie stoczył już pięć walk i zajmując piąte miejsce otarł się o podium. W walce o medal przegrał z nie byle kim, bo zawodnikiem gospodarzy, mistrzem olimpijskim z Aten, wielokrotnym mistrzem świata i Europy Aleksiejem Miszinem.


Kolejny czempionat globu to Istambuł 2011 i służące Damianowi jak mało które tureckie powietrze. Zabrakło dwóch, trzech sekund, by • jak doskonale pamiętamy mając to jeszcze świeżo w pamięci, po ośmiu latach, po złotym medalu Dariusza Jabłońskiego we francuskim Creteil w 2003 roku • znów usłyszeć • Mazurka Dąbrowskiego • na Mistrzostwach Świata w zapasach. Złoto uciekło mu dosłownie w samej końcówce finału z Białorusinem Alimem Selimau. Został wicemistrzem świata i wywalczył dla Polski kwalifikację olimpijską do Londynu. Lepszej okazji jak tam do zrewanżowania się Białorusinowi nie znajdzie. Potwierdził, że w pełni zasługuje na miano lidera naszej kadry w stylu klasycznym. Mimo to nadal twardo stąpa po ziemi.


• Zdaję sobie sprawę, że teraz wszyscy chcieliby tylko moich zwycięstw, ale to jest sport, każdy ma plecy i swój lepszy lub gorszy dzień. Poza tym ja to wszystko robię dla siebie, dla własnej satysfakcji, dlatego nie paraliżują mnie nadzieje i oczekiwania innych.


Talent, pracowitość i profesjonalne podejście do tego, co się robi to całkiem sporo, ale jeszcze nie wszystko. Damian ma to szczęście, że w swojej karierze trafił na wspaniałych trenerów. To znakomita większość naszego • dream teamu • z Atlanty z 1996 roku, czyli Ryszard Wolny i Włodzimierz Zawadzki na kadrze oraz Józef Tracz w klubie. Nie można zapomnieć także o innym szkoleniowcu WKS Śląsk Wrocław, Mariuszu Kruczycu. Najwięcej zawdzięcza jednak swojemu pierwszemu trenerowi w Śląsku, Leszkowi Użałowiczowi. • Nauczył mnie wszystkiego • twierdzi.


Nie jest tajemnicą, że Damian kilka razy rezygnował z uprawiania zapasów i tylko dzięki zabiegom trenera Użałowicza kontynuuje sportową karierę. Nie przepadł jak inny wielki talent z Wrocławia Dariusz Bujnarowski, także złoty medalista Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży z 2006 roku.


Chyba nie ma nikogo, kto by nie liczył na medal Janikowskiego na najbliższych igrzyskach w Londynie. Ale nie zapominajmy, że 23 czerwca br. Damian skończy dopiero 23 lata. Przed nim także Rio de Janeiro w 2016 roku i kto wie, czy także nie igrzyska w 2020 roku. Szkoda, że sierpniowe Igrzyska Olimpijskie nie odbędą się w Turcji. Wówczas mielibyśmy pewność..."



autor: Mikołaj Jarocki, znalazłem na sporty-walki.org
 
dobry artykul!



mimo, iz wielkim fanem zapasow nie jestem, to trzymam za Damian mocno kciuki w LDN! WAR Damian!!!







foto chyba legit, hm? :



486515_10151428026710022_862015021_23337359_1150436451_n.jpg
 
ja wiem tylko, ze ostatni termin zostal odwolany, a poza tym zadne wiadomosci sie chyba nie pojawialy,







moze, ktos ma jakies wiesci z pierwszej reki?
 
Z tego co wiem z finansowania GA wycofal sie glowny sponsor i trwaja poszukiwania nowego
 
Back
Top