ProPag - jak się ogląda tylko gale Don Wasyla to pewnie masz rację. Najlepsze walki to te w których fighterzy wymieniają uderzenia, więc czy boks na najwyższym poziomie przy mma to nuda ? Śmiem wątpić. Dana White też dobrze o tym wie, dlatego ludzie tacy jak Okami, Fitch czy Shields będą wylatywać. Są nudni jak flaki z olejem, za słabi na mistrza, a mogący zgasić wschodzące gwiazdy (jak np. Fitch Erica Silvę). Mma ma natomiast taką przewagę, że walki są krótkie i max po 1 rundzie zawodnicy muszą iść na całość, dzięki czemu walki są dynamiczne i widowiskowe (choć to też zależy oczywiście od stylu prezentowanego przez danego fightera), natomiast w boksie mało który zawodnik ma cardio i szczenę na 12 rundową wojnę na wysokich obrotach.
Co do gangsterów to oni rządzą każdym sportem. Gdyby ktoś się miał tym przejmować to by nawet nikt piłki nożnej nie oglądał. Różnica jest taka, że łatwiej wydrukować sędziemu piłkarskiemu mecz, niż bokserskiemu walkę, to bardziej kłuje w oczy. To jest jak jedzenie w budach z chińskim żarciem - ludzie brzydzą się tam jeść bo wszystko wygląda obskurnie. W eleganckich restauracjach na zapleczu dzieje się dokładnie to samo, tylko, że z zewnątrz wszystko ładniej wygląda. Chodzi o to żeby jeść i się nad tym nie zastanawiać. Gdzie jest zainteresowanie ludzi, tam jest biznes, gdzie jest biznes, tam jest kasa, gdzie jest kasa tam są przekręty, mniejsze lub większe. Po co sobie tym zaprzątać głowę.