Tydzień temu w końcu odebrałem to Audi a na początku pisałem że jak dobrze pójdzie to na Wielkanoc będę jeździł
Kurwa ile nerwów i czasu w pizdu.
Niby powierzchownie uderzone, ale klasycznie doszło kilka nieprzewidzianych tematów. Łatwiejszych i trudniejszych. Blacharz poskładał co miał poskładać, pomalował, ja już szczęśliwy, że koniec wydatków, postawił na kola i się okazało, że przekładnia jebnięta. Kupiłem z firmy, która zajmuje się tylko przekładniami no i z wymianą doszło kolejne 3,5k plus szukanie w pobliżu mechanika żeby to wymienił i nie trzeba było auta na lawetę wrzucać. Do tego jeszcze doszła kalibracja radarów bo bez tego cała choinka się świeciła.
Jak ktoś siedzi w autach to pewnie wszystko było do przewidzenia, dla mnie było kilka zaskoczeń, zwłaszcza związanych z elektroniką, z którą do tej pory nie miałem do czynienia.
Największą jazdę miałem z jednym cwelem handlarzem, od którego kupiłem kompletny zderzak a połowa się nie zgadzała, miał dosłać co trzeba, walił w chuja że wysłał, 3 tygodnie kurwa wydzwaniania, ściemniania i zganiania winy na DHL. Nie mogłem już dłużej czekać więc kupiłem brakujące elementy u innego ziomka, międzyczasie postraszyłem tego pierwszego typa i skurwiel wysłał co miał wysłać i doszło dzień po tym jak już kupiłem części u innego. Całe szczęście udało mi się przehandlować i odzyskać prawie cały hajs.
Mechanika miałem 1,5h od domu i ile się kurwa najeździłem z tymi częściami żeby trochę nadgonić to kurwa szkoda gadać.
Mimo wszystko i tak jestem zadowolony z zakupu bo do aut używanych w PL nie mam w ogóle zaufania jeżeli nie są od znajomego czy z salonu. Tu przynajmniej wiem co było robione, a konstrukcyjnie było nienaruszone i nie trzeba było nic naciągać.
Trochę zdziwiony jestem bo do nowszej wersji, poliftowej wszystkie części mniej więcej połowę taniej. Spodziewałbym się że będzie na odwrót.
Ostatecznie wyszło mnie 10k mniej niż mam wycenione w AC. A wiadomo, że ubezpieczalnie i tak wyceniają poniżej wartości rynkowej.
Z auta jestem zadowolony, pierwszy raz jeżdżę w ogóle Audi no i co ma powiedzieć, jedzie jak po torach, idealnie trzyma się drogi. Do tego wersja s-line w fajnej konfiguracji więc oko też cieszy.
Fakt, że przeskok mam duży bo na co dzień jeżdżę peugeotem 308 więc to na pewno potęguje pozytywne odczucia
Pierwszy raz od dawna mam auto, które mi się podoba i daje radość a nie auto z przymusu czy przypadku.
Myślę, że parę lat posłuży i uda się sprzedać i nie stracić.