Auto-Moto czyli o tym czym się poruszamy po drogach

A ja uważam wprost przeciwnie.Na trasę i dla przyjemności z jazdy jakaś uturbiona benzyna,natomiast na miasto jakaś kupa złomu na LPG za max kilka tysięcy.Niestety,ale patrząc na to,co się wyprawia na drogach w centrach miast i na poziom umiejętność kierowców,cholernie szkoda byłoby mi patrzeć jak jakieś drogie auto 'obrywa' kolejne razy.
 
No znajomy tankuje na lotosie i do tego ta drozsza i nadal nie poleca. Byc moze to nasze paliwo jest slabej jakosci?
 
@Wujek



Ogólnie masz racje ale swego czasu popowtryskiwacze były dość wadliwe szczególnie w silnikach VW 2.0 tdi.



Ogólnie ktoś tu ciekawą i mądrą rzecz napisał. Wiadomo że w Europie jest ogromny hype na auta w Dieslu. Ale mnie to ojciec kiedyś wytłumaczył że jak jeździsz w trasie to lepiej kup wolnossąca niewysiloną 3-litrową benzyne starszej generacji ( Camry , Legend ) która będzie bardzo elastyczna i w gruncie rzeczy na trasie będzie paliła przy normalnej jeździe 8-9 l. A kosztów utrzymania nie będziesz miał praktycznie żadnych w porównaniu do diseli ( popowtrsykiwacze , EGR , dwumasa , Turbina itp )
 
Wtryski siadają bo ogólnie jakość ropy w PL jest kiepska,niezależnie od tego czy się wyrzuca kasę w błoto na jakieś Premium ON,czy też leje normalny olej napędowy.



Oczywiście są układy wtryskowe bardziej i mniej odporne na nasze standardy.Wszystko trza rozpatrywać pod kątem konkretnej marki,bo pisząc,że pompowtryski są złe,to jest tak samo ogólne stwierdzenie,jak to,że benzyny na turbinie są do bani.
 
No, niestety diesle są niezwykle popularne. Szukanie kombi w benzynie było dla mnie katorgą, bo egzemplarzy było naprawdę niewiele.
 
Z tą jakością ropy to też bym nie przesadzał. Bo u nas mówi się zawsze na wszystko że najgorsze. Ale przecież w całej Europie ropa mniej więcej z tego samego miejsca płynie więc nie sądzę aby wszędzie w Eurpie poza Polską była lepsza.
 
Ropa jest wydobywana i tu faktycznie może być z tego samego miejsca,ale potem już jest przetwarzana w różnych rafineriach







Mam bardzo dobrego znajomego który jest właścicielem warsztatu,to sobie zawsze posłucham nowinek.Np o tym jak ostatnio klient zatankował premium ON na shellu i skończyło się na regeneracji wtrysków,pompy no i czyszczeniu zbiornika paliwa.A nie był to stary gruchot,tylko 4ro letni Focus użytkowany na niedzielne wyjazdy:-)I takie sytuacje mają tam regularnie,a na stacjach nikt nie jest winny.Polecam otworzyć warsztat ze specjalizacją w dieslach,klientów nigdy nie zabraknie:-)
 
Rufus, coś w tym jest. Kolega, który ma stację diagnostyczną i zakład mechaniczny wspomina, że jego stałymi klientami są użytkownicy TDCI, DCI i D4D. Nie polecał mi diesli, ale z braku laku mówił, że można ew. skusić się na HDI PSA.
 
To ja wam powiem w takim razie ciekawostke odnośnie/ fakt TDCI.



Mój ojciec ma Forda Mondeo Kombi 2.2 TDCI , 155 km , 400 kNm . Samochód ma naprawdę mega kopa mimo niskiej mocy jak na Diesla tej pojemnośći . Samochód został kupiony przez niego jakoś w 2009/2010 z przebiegiem 120000 w salonie Forda . Od tego czasu tankuje w sumie tylko Diesel Gold na Statoil bo jest blisko domu. Zanim do nas trafił nie miał wymienianych żadncyh części mechanicznych silnika/skrzyni . Na tą chwilę samochód ma 260-70 k km Od tego czasu jakoś koło 2012 zespsół się EGR . Ojciec wymienił ( 1500zł ) ale po roku się popsuł się znowu ( w sensie kontrolka , duża szansa że się zabrudził/ przytkał ) niestety jak to on zapomniał pojechać w czasie gwarancji i od tego czasu 2 lata jeździ z kontrolką i ma to w dupie :) . Jak każdy wie zawór EGR ma tam jakieś ekologiczne znaczenie i można go zaślepić. W tym czasie było wymienione sprzęgło ( co ciekawe bez dwumasy ) i tako można powiedzieć samochód żyleta. Samochód można powiedzieć jest tyrany bo ojciec ma firme dekarską i używa go jak dostawczaka jeżdząć po mieście ( co też dla diesli ma znaczenie ). Więc złego słowa na TDCi nie mogę powiedzieć. Ojciec się obawiał diesla bo przez 50 lat jeździł beznynami. Jak go kupowaliśmy to facet nam powiedział że jak brać Mondeo to już lepiej w 2.2 niż 2.0 TDCI.



Jeśli chodzi o marki uznane. To nasz dobry sąsiad miał w miedzyczasie VW Passata B6 2.0 TDCI DSG Highline. Samochód kupiony lekko używany z pełną dokumentacją w salonie u Bursiaka ( chyba jego kolega ) . Samochód porażka , pompa paliwa w ciągu 2 lat chyba 3 razy wymieniana, zaówr EGR, steronik skrzyni ( 3000-4000 zł ) padł i samochód ze 2 razu umarł mu w trasie itp . Co ciekawe wczesniej miał Octavie I z której był bardzo zadowolony ale mu ukradli. Później był Merc (2010 . 2.5 Pb ) który chyba jest OK.



Jeśli chodzi o Mercedesa to mam dobrego kolego co dostał od rodziców nowego Mercedesa klasy C ( 2.5 diesel , manual , 2011-2012) z salonu. Teraz ma jakoś 2 lata. Samochód w ciągu chyba 2 lat miał wymieniany komplet wtryskiwaczy z 6 razy , porażka !!!. Co niespodziewane samochód był wziety w leasingu więc nie może dostać zwrotu na gwarancji. Gdyby nie 2 letnia gwarancja , to za wymiane tych wtrysków by zapłacił chyba coś koło 90000 zł . bo każda wymiana kompletu to coś koło 15000-20000 zł.
 
Chodziło mi o te stare 1.8 i (jeszcze gorsze)2.0 tdci.Pozniej je zmodyfikowali,w miedzyczasie ford zaczał stosowac francuskie 1.6hdi o ktorym pisał Comber,i tak doszlismy do 2.2tdci ktore jest juz udanym silnikiem.Tyle ze na warsztatach dalej kroluja te starsze auta



Wczesne 2.0tdi w passacie b6 to legendarna jednostka.legendarna ze wzgledu na swoja awaryjnosc:-)m.in.pękały tam całe głowice silnika.A co ciekawe problem nie dotyczył tanszego golfa 5 z tych samych lat.Potem zmodyfikowali ten silnik pod common rail i problem zniknał



Te silniki roznia sie drobnymi szczegolami,symbolami i jesli przy zakupie nie zwrocimy na to uwagi,to mozna kupic niezłą minę.Dotyczy to zwłaszcza diesla,sporo jest jednostek ktore maja kosztowne niedorobki.dlatego tez nigdy nie kupię ropniaka:-)
 
No i wujek tu się nie zgodzę co do kupowania taniego gówna. To fakt, na nie których stacjach jakość diesla jest okropna ale paliwa z serii premium dla pompowtrysków są o tyle gorsze, że są zbyt suche, a z racji tego, że pompowtrysk jest smarowany właśnie ropą to zwyczajnie ta część się szybciej zużywa przez większe tarcie. Ja przeważnie tankuje na Statoilu i BP i nie narzekam zbytnio :)
 
@slowik Miałem na myśli tankowanie na auchanach teskach i innych stacjach pana mietka
 
No tak o tym monedo Mk2 1,8 diesel to też słyszałem że tragedia. Za to minsuem silników Forda w Mk2 , Mk3 było to że nie za bardzo dało/opłacało się tam założyć gaz.



No ja tam nie wiem ale myślicie że w takim razie na stacjach paliw typu Auchan w Niemczech jest dużo lepsze paliwo. Nie wiem czy wszyscy wiecie ale Paliwo na Shell,Statoil,BP w Polsce dostarcza Orlen. Wujek to na pewno wie.
 
@pem1990 "zimowa" ropa która zatankowałem raz na auchan bo miałem po drodze zamarzła w -5 stopniach celsjusza. Nie dziękuję.
Co do dostarczania paliwa to masz rację.
Co do uszlachetniaczy, kiedyś na jakimś forum czytałem opinie "podobno" pracowników rafinerii, że na cysternę benzyny/ropy wlewa się max 2 wiadra uszlachetniaczy.
 
Nie jestem z tej braży wogóle ale ogólnie coś mi wiadomo że jak się przywozi paliwa na stacje to są klasy tego paliwa ( 1,2,3,4...) i ogólnie to jest słabe że tak naprawdę nie wiemy jakie paliwo tankujemy. Powinno to być w jakiś sposób jawne. Bo wiadomo jak tankuje na Orlinie albo Jakimś Husarzu to się nie spodziewam najwyższej jakości ale na sieciach stacji powinno to być jakoś unormowane. Bo jeden gość może mieć powiedzmy na Orlenie w WWA 1 a gdzie indziej gośći się już bawia w mieszanie 3,4 i paliwko jest gorsze. Nie wiem też jak to wygląda z kontrolami.
 
Prawda jest taka, że tankując na Orlenie na Śląsku, czy w Szczecinie, tankuje się inne paliwo. Ba, nawet stacje paliw kilka kilometrów od siebie, tego samego dostawcy mogą mieć coś innego.



Tankując paliwo zza wschodniej granicy (Ukraina) mamy je znacznie taniej, a prawdę mówiąc ostatnio niewiele słyszałem narzekań na jego jakość.



Nie ma reguły, że lokalna stacja leje byle co, a wielki moloch ma najlepsze paliwo. Prawda jest taka, że trzeba szukać stacji, która ma porządne paliwo i trzymać się jej, póki to się nie zmieni.
 
Heh, akurat w sobotę byłem u mechanika na wymianie oleju i pokazywał mi w słoiczku - odlane i ustane - paliwo z baku klientki, której pompa paliwowa siadła. Coś okropnego! Podobno na BP tankowała wyłącznie.
 
To ja zrobie reklame i powiem że Diesel Gold na Statoilu jest chyba dobry bo ojciec tylko to tankuje i nic sie nie dzieje.
 
Przez długi okres czasu tankowałem na Lotosie,ostatnio po raz pierwszy od dobrych 3 lat zalałem na BP i na drugi dzień usterka sondy lambda



Przypadek?Nie sądze
 
Z BP także mam przykre wspomnienie. W jednej z ich stacji tankowałem długo swojego Mondeo TDCi. Zawsze paliwo ultimate. Potem podczas podróży do rodziców zalałem na innej stacji tej sieci (Rumia). Zaczął tak kopcić na czarno, że już szykowałem kasę na regenerację wtrysków. Gdy zacząłem po trochu dolewać innego paliwa, sytuacja się poprawiała i gdy całe to paliwo już przepaliłem i zrobiłem jeszcze z 500 km na innym, problem ustał. Nigdy więcej na BP nie zatankowałem.
 
Dobre paliwo to mają kierowcy WRC (nawet Ci z Polski), specjalnie przygotowywane pod nich przez rafinerie Lotos. Ta ich benzynka, to dopiero szok. Niektórzy nie zdają sobie sprawy, jak to jest . Sprawdzone info. Zią działa w branży wyścigowej.



A dla miłośników wyścigów wszelakich, dobra stronka z aktualną rozpiską, co gdzie i kiedy - Polecam, Krzysztof Hołowczyc :)



http://www.siescigam.pl/
 
Ludzie srają kasą dosłownie, ciekaw jestem jak ile takie malowanko kosztuje :O



10440930_728903883814711_7906692339098493457_n.jpg
 
Od poprzedniej zimy nie tankuję na shellu. Paliwo zamarzło mi przy temperaturze nie mniejszej niż -10. Zamarznięty filtr paliwa, wyjebało wtryski, pompa do regeneracji itd. Moja Mama pracowała na shellu i wiem, że shell kręci wałki z paliwem niesamowite. Np. co jakiś czas robią jeszcze takie wałki, że zamiast lepszej ropy, która nazywa się v-power jest zwykła ropa, która jest o wiele tańsza. W ciemno obstawiam, że pozostałe stacje robią bardzo podobnie.
 
Kiedyś dostałem info od znajomego - pracownika shell, żebym lał u nich tylko 95, bo i tak 95 i 98 idzie z tego samego zbiornika :)
 
Jak kogoś stać na RS'a za kilkaset tysięcy to i na malowanko zarzuci jakimiś drobniakami:-)



Niedaleko mnie jest stacja,co w weekendy ma taką samą cenę za 95 i 98 oktanów.Podejrzewam,że za tą samą ceną idzie również ta sama jakość:-)
 
Szady ogarniasz motoryzacje :D ? Obok Ciebie stoi e46 320d. Chce jutro jechac ja obejrzec a jak pisalem na motoryzacji znam sie raczej kiepsko. Kumpel wybral VW Bore w kombi chyba 115KM, skrzynia 6 biegowa. Wizualnie ladna ciekawe czy nie spedzi wiekszosci czasu na warsztacie.
 
Pojechalem zobaczyc i gosciu zasluzyl na liscia. Na zdjeciach piekna, 100% bezwypadkowa a jak przyjechalem obejrzec to tylko lewy przedni blotnik byl nie bity a reszta w szpachli.



Jutro jade sprawdzac kolejna e46, dzis ja widzialem i wizualnie i mechanicznie igla (nie wiem czy nic ukrytego nie ma). Podlaczenie pod komputer pozwoli wylapac problemy w aucie? Wole zainwestowac te 100zl niz wydac ponad 20 000 za kota w worku
 
Back
Top