Absurdy poprawności politycznej.

"Żydzi" czyli kierownictwo, "chamy" czyli ci od brudnej roboty jak wyrywanie paznokci, często byli to Polacy.
którzy byli nawet przedwojennymi kryminalistami, bo na dole UB było atutem :roberteyeblinking:

Są i będą następne. Feminizm odcina się od trans i tych od wspierania sexworkingu. Jakby nie patrzeć to ruch trans i sexworking jest wrogi kobietom bo pierwszy wprowadzi chłopów do ich stref (zawody sportowe, toaleta itd) a drugi promuje i powszechnia pracę w której kobiety się bardziej poniża niż docenia.

Geje, lesby i bi także bardzo powoli widzą że literka t z + to są czuby i tylko robią im kwasu.
tak nawet u niektórych niemieckich aktywistów znalazłem w opisie LGB zamiast tych LGBTQUAIJShAHa+ -ciekawe kiedy u nas zaczną się dzielić :korwinlaugh:
Lekko pierdoli od rzeczy, przecież wiara nie przeszkodziła ludziom w rozwoju. Zakłada naiwnie, że jakby nie było religii to nagle byłaby erupcja wynalazczości a to nie prawda, kto się do tego nadaje i tak skręci w kierunek nauki a reszta? Reszta się nie liczy.

Dokładnie. Oj a gdyby jeszcze sprawdzić ile osób, które dostały Nagrodę Nobla to osoby mocniej religijne. Ba: pewnie wśród Amerykanów znaleźlibyśmy Noblistów chodzących na nabożeństwa do duchownych przy których Rydzyk to pikuś. Mocniej: ilu osób w NASA...
Myślę, że gdyby mocniej pociągnąć Dragana za język to zacząłby mówić, że najlepiej większość humanistyki ze szkoły wyrzucić
 
Przecież jak się okaże niezdolny do pracy to wylot z kraju i tyle z jego lewych zaswiadczen
i wtedy koszty deportacji, też kolejna papierologia, plus szukanie ludzi w prawie 40 mln kraju łatwe nie jest, Amerykanie też szukają ludzi, którzy wjeżdżają na wizie turystycznej i zostają w kraju -skoro oni sobie nie zawsze radzą to my tym bardziej:childcry:

Też dużo osób jest odrzucana przez polską ambasadę mimo, że niby mają propozycje pracy w Polsce, bo gdyby tego ambasady i konsulaty nie robiły to mielibyśmy w Polsce maaaaase obcokrajowców. Teraz te organizacje rolnicze narzekają na brak zezwolenia na wjazd do kraju dla pracowników sezonowych.



Ciężki temat jak rozegrać kwestię imigracji. Na pewno powinno być to przemyślane, bez skrajności, określić cele, kraje z których imigranci są milej widziani, jaka siła robocza jest potrzebna (no można przyciągnąć tanią siłą roboczą z pensjami po 900 zł na miesiąc z tymi nędznymi osiedlami, ale takich arabskich rozwiązań na rozwój gospodarki to nie chciałbym w Polsce) oraz plan powinien być nie na kilka lat ale na co najmniej 15.

Mamy dobre karty: Polska jest dla obywateli wielu krajów korzystnym miejscem do życia, ba nawet jeśli byłyby niższe koszty życia to myślę, że nawet w niesłowiańskich krajach wiecej osób zaczęłoby się ubiegać o Kartę Polaka.


Nawet nie wiadomo od jakiego kraju kopiować rozwiązania, bo:
a) USA skończyło z tym, że adwokaci imigracyjni mają żniwa, sporo kontroli, coraz większe uprawnienia służb...
...a niektóre państwa afrykańskie zbanowały możliwość adopcji zagranicznych do USA już nie mówiąc o milionach nielegalnych imigrantów mimo wielu przepisów
b) UK niby zwiększyło przepisy po Brexit a nielegalnych imigrantów jest coraz więcej, ale przynajmniej Ziemkiewicza nie wpuścili bo zagraża bezpieczeństwu :iamdone:

c) UE stworzyła jakiś obóz dla imigrantów na wyspie Moria, który jest jakimś czyśćcem: powinno się tych ludzi albo deportować, albo przyjąć a nie takie niepoważne traktowanie


Pierwsze co na pewno powinno być zrobione to zmniejszenie pracy na czarno przez zwiększenie kwoty wolnej od podatku oraz mocniejsze kary za pomoc w przemycie ludzi, bo za dużo osób dobrze na tym zarobiło zwłaszcza po 2015 roku...
 
1687131890934.png
 
Właśnie w zeszłym tygodniu zwiedzałem Oświęcim i Brzezinke. Na tablicach informacyjnych dotyczących zbrodni popełnionych w ww nie zostało użyte ani razu słowo Niemcy lub niemiecki. Zbrodnie popełnili esesmani, naziści ewentualnie cyklon B zabil ileś tam istnień bezosobowo.
Ten "antyniemiecki" PiS :aletoniedomnietak:
Niemiecka lewica mówi o tym, że w maju 45 Niemcy zostały wyzwolone, a AFD mówi o wschodnich NIemczech jako "Niemcy środkowe", ba nawet pochwalanie wejścia Sowietów do Polski w 39 (tych ludzi Braun zaprosił do Sejmu...). Jeśli Polacy chcą reparacji to niech zwrócą Prusy Wschodnie...
Do tego: reparacje? Enough is enough genug ist genug przecież była nawet denazyfikacja. Tak rozmawiałem z paroma NIemcami i tak lekkie zdziwienie, że SSManni dostają wojskowe emerytury, a wielu zbrodniarzy wojennych po prostu tak jakby nic było politykami po 45 -nawet wyborcza o tym pisała
1687163671287.png

Niemcy tak praworządni, że nawet SSMannom płacą? Nawet sam się dowiedziałem po tym jak przyjechał zakład pogrzebowy, że zmarła osoba była SSMannem. Sąsiedzi go nie lubili, bo naprawdę był mendą społeczną wzywającą ciagle policje :korwinlaugh:

Plus ulice imienia Bismarcka. Przecież to korzenie nazismu, przekonanie o wyższości Niemców mogących rozkazywać innym krajom i je maksymalnie wykorzystywać dla "przestrzeni życiowej". Hitler znalazł zwoleników, którzy wcześniej zostali odpowiednio wyedukowani przez kogoś innego...

Nic dziwnego, że Polska dostanie 0 zł 0 EUR reparacji
 
Last edited:
Właśnie w zeszłym tygodniu zwiedzałem Oświęcim i Brzezinke. Na tablicach informacyjnych dotyczących zbrodni popełnionych w ww nie zostało użyte ani razu słowo Niemcy lub niemiecki. Zbrodnie popełnili esesmani, naziści ewentualnie cyklon B zabil ileś tam istnień bezosobowo.
Ja byłem kilka lat temu i szczerze mówiąc nie zwróciłem na to uwagi, ale trafiłem na bardzo ciekawie opowiadającego przewodnika, który już na samym początku podkreślił, że za zbrodnie odpowiedzialni są Niemcy właśnie i później wielokrotnie to jeszcze powtarzał. Przygnębiająca 'wycieczka', ale uważam że każdy przynajmniej raz w życiu powinien się tam udać na zwiedzanie.
 
Ja byłem kilka lat temu i szczerze mówiąc nie zwróciłem na to uwagi, ale trafiłem na bardzo ciekawie opowiadającego przewodnika, który już na samym początku podkreślił, że za zbrodnie odpowiedzialni są Niemcy właśnie i później wielokrotnie to jeszcze powtarzał. Przygnębiająca 'wycieczka', ale uważam że każdy przynajmniej raz w życiu powinien się tam udać na zwiedzanie.
Przyznaję, ryje czosnek strasznie. Jak bóg da to jeszcze kiedyś się wybiorę
 
Lekko pierdoli od rzeczy, przecież wiara nie przeszkodziła ludziom w rozwoju. Zakłada naiwnie, że jakby nie było religii to nagle byłaby erupcja wynalazczości a to nie prawda, kto się do tego nadaje i tak skręci w kierunek nauki a reszta? Reszta się nie liczy.

Dokładnie. Oj a gdyby jeszcze sprawdzić ile osób, które dostały Nagrodę Nobla to osoby mocniej religijne. Ba: pewnie wśród Amerykanów znaleźlibyśmy Noblistów chodzących na nabożeństwa do duchownych przy których Rydzyk to pikuś. Mocniej: ilu osób w NASA...
Myślę, że gdyby mocniej pociągnąć Dragana za język to zacząłby mówić, że najlepiej większość humanistyki ze szkoły wyrzucić

Przede wszystkim fajnie by było przeczytać co on w ogóle powiedział, bo on mówił o wierze, a nie o wierze katolickiej. I oczywiście, że ma rację, że wiara przeszkadza ludziom w odkrywaniu prawdy o wszechświecie. To, że jakiś naukowiec wierzy sobie w Jezusa, Buddę czy Allaha to żaden argument, bo jak chce coś odkryć czy badać, to to bada i odkrywa, a nie "wierzy", że coś jest jakie jest.

1687196828304.png

1687197895867.png
 
Last edited:
  • Like
Reactions: Asa
Przede wszystkim fajnie by było przeczytać co on w ogóle powiedział, bo on mówił o wierze, a nie o wierze katolickiej. I oczywiście, że ma rację, że wiara przeszkadza ludziom w odkrywaniu prawdy o wszechświecie. To, że jakiś naukowiec wierzy sobie w Jezusa, Buddę czy Allaha to żaden argument, bo jak chce coś odkryć czy badać, to to bada i odkrywa, a nie "wierzy", że coś jest jakie jest.

View attachment 69630
View attachment 69636

Przede wszystkim fajnie by było przeczytać co ja w ogóle napisałem, przecież to dwie linijki tekstu,
nigdzie nie napisałem, że o wierze katolickiej mówił.

Samozaoranie zawsze na propsie.


PS. podtrzymuję, reszta się nie liczy, to stonka co je i pracuje. I ja do takiej stonki należę, ty i większość tego forum.
 
Przede wszystkim fajnie by było przeczytać co on w ogóle powiedział, bo on mówił o wierze, a nie o wierze katolickiej. I oczywiście, że ma rację, że wiara przeszkadza ludziom w odkrywaniu prawdy o wszechświecie. To, że jakiś naukowiec wierzy sobie w Jezusa, Buddę czy Allaha to żaden argument, bo jak chce coś odkryć czy badać, to to bada i odkrywa, a nie "wierzy", że coś jest jakie jest.

View attachment 69630
View attachment 69636
Postęp naukowy rozpoczął się z powodu obecności korzystnych warunków, zwłaszcza w renesansowych Włoszech, gdzie nadmiar bogactwa był aktywnie inwestowany w rozwój kultury, nauki i sztuki. W starożytnej Grecji, parę tysięcy lat temu też był rozkwit nauki w wielu dziedzinach, a wtedy praktycznie wszyscy byli pobożni.

Arystoteles, Pitagoras, Hipokrates, Euklides, Archimedes, można długo wymieniać.
 
Last edited:
Oczywiście pomijając jeszcze fakt, że nie ma na świecie osób, które w nic nie wierzą (taki ktoś nie potrafiłby w ogóle funkcjonować) i że ateizm też jest formą religii, ale to już trzeba trochę wiedzy mieć, na przykład czym jest przekonanie bazowe, fundacjonalizm, koherentyzm itd., więc może po prostu przytoczę pewną anegdotę o Pyrronie z Elidy, czyli "ojcu sceptycyzmu", która może w jakiś sposób to zilustruje:

Zamyślony Pyrron wracał pewnego dnia do domu, ale idąc ścieżką, potknął się o kamień i wpadł do rowu. Leżąc w tym rowie, zaczął rozważać - czy naprawdę leżę w rowie, czy to tylko złudzenie moich zmysłów? Jako sceptyk doszedł do izostenii sądów, więc tak sobie leżał w tym rowie, aż nie znaleźli go jego uczniowie.
 
Dalej nie zrozumieliście, że wiara w nauce w niczym nie pomaga. Może sobie iść oddzielnie, ale nikt nie posługuje się wiarą, żeby coś odkryć. Przeczytajcie wywiad.
Dwa największe mózgi - Tesla i Newton - to były osoby bardzo wierzące. Ten drugi skupiał się głównie na teologii i badaniu biblii a podstawy klasycznej mechaniki czy rachunek całkowy wymyślił gdzieś w międzyczasie.
Otóż to. Można sobie zawodowo być stolarzem, a jazdę na wrotkach traktować jako hobby.

Oczywiście pomijając jeszcze fakt, że nie ma na świecie osób, które w nic nie wierzą (taki ktoś nie potrafiłby w ogóle funkcjonować) i że ateizm też jest formą religii
Dlatego Dragan, ja swoja droga też nie, nie jest żadnym ateista, choć pismakom wygodnie go tak nazywać. Przecież wyraźnie mówił, że wiara PRZESZKADZA naukowcom, a to żadne odkrycie, że zaprzeczać istnieniu czegoś o czym nic sie nie wie jest z punktu widzenia nauki tak samo głupie jak wiara w tego czegoś istnienie

1687237078829.png


1687237169283.png


To przecież nie pokorni naukowcy, tylko jakiś arogancki kapłan mówi z tonem nieznoszacym sprzeciwu co było i jak było. Kocich behawiorystów wiara w kociego boga Basteta też w historii nauki sprowadzała na manowce. Choć podobnie jak w Europie jakieś kaplice sykstyńskie, powstawały dzieki niemu piekne wytwory kultury:

1687238088336.png
 
Last edited:
  • Like
Reactions: Asa
Dalej nie zrozumieliście, że wiara w nauce w niczym nie pomaga. Może sobie iść oddzielnie, ale nikt nie posługuje się wiarą, żeby coś odkryć. Przeczytajcie wywiad.

Otóż to. Można sobie zawodowo być stolarzem, a jazdę na wrotkach traktować jako hobby.


Dlatego Dragan, ja swoja droga też nie, nie jest żadnym ateista, choć pismakom wygodnie go tak nazywać. Przecież wyraźnie mówił, że wiara PRZESZKADZA naukowcom, a to żadne odkrycie, że zaprzeczać istnieniu czegoś o czym nic sie nie wie jest z punktu widzenia nauki tak samo głupie jak wiara w tego czegoś istnienie:

View attachment 69689

View attachment 69690

To przecież nie pokorni naukowcy, tylko jakiś arogancki kapłan mówi z tonem nieznoszacym sprzeciwu co było i jak było. Kocich behawiorystów wiara w kociego boga Apisa też w historii nauki sprowadzała na manowce.
Ten Dragan brzmi jak jakiś przemądrzały, arogancki pajac wyjaśniający ciemnocie co i jak jest swoim głosem mądrzejszego od reszty, swoim wywyższającym się tonem nieznoszącym podważania przez durnoty maluśkich
 
Ten Dragan brzmi jak jakiś przemądrzały, arogancki pajac wyjaśniający ciemnocie co i jak jest swoim głosem mądrzejszego od reszty, swoim wywyższającym się tonem nieznoszącym podważania przez durnoty maluśkich
On jest racjonalny do bólu, że aż psychopatyczny, wiec tak brzmi, bo bazuje na czymś co da sie sprawdzić, naukowo poznać i wyliczyć, a nie na emocjach i empatii w stosunku do nich. A o sobie też mówi tak jak @ninja o mnie i sobie - że jest głupia stonka.
 
On jest racjonalny do bólu, że aż psychopatyczny, wiec tak brzmi, bo bazuje na czymś co da sie sprawdzić, naukowo poznać i wyliczyć, a nie na emocjach i empatii w stosunku do nich. A o sobie też mówi tak jak @ninja o mnie i sobie - że jest głupia stonka.
Wali fałszywą stonkowatością
 
Otóż to. Można sobie zawodowo być stolarzem, a jazdę na wrotkach traktować jako hobby.
LOL! :DC:

Newton był wręcz fanatykiem religijnym, widział naukę jako środek do odkrywania praw Bożych i boskiego porządku we wszechświecie, a swoje odkrycia naukowe, jako dowody na istnienie racjonalnego Stwórcy, który zaprojektował wszechświat zgodnie z precyzyjnymi zasadami matematycznymi.

E: Nadmienię tylko, że Leibniz również wierzył, że Bóg jest doskonałym Stwórcą i postrzegał świat, jako zaprojektowany zgodnie z boskim planem, łącząc filozofię i naukę z teologią. A poza wymyśleniem rachunku różniczkowego i historii pięknej nienawiści dwóch geniuszy - z Newtonem - jest też twórcą teorii harmonii przedustawnej i teodycei.

Z bardziej współczesnych, to na przykład Kurt Godel też utrzymywał, że istnieje zgodność między matematyką a transcendentalnymi prawdami religijnymi i tworzył matematyczne dowody istnienia Boga.
 
Last edited:
Back
Top