Absurdy poprawności politycznej.

To jest normalnie oficjalne konto xd?


Komentarze pod tym to perełki. Czaj to. Rasizm. Wobec. Kobiet.


Screenshot_2022-11-05-10-52-27-740_com.android.chrome.jpg

 
Masakra. W dzisiejszych czasach jak widzimy coś co wygląda na 100%-ową fikcję można śmiało założyć, że jest to jednak rzeczywistość i większości przypadków się nie pomylimy.


Ale czaj, że mogły to przedstawić tak: jeżeli wzrosło z 6 % do 11% to mogą mówić iż w tym roku zabito o 100% więcej kobiet dziennikarzy niż rok temu
 
W ubieglym roku zabito 200 dziennikarzy, z czego 12 było kobietami. W tym roku zabito 100 dziennikarzy z czego 11 było kobietami.
Debilom wzrosła dwukrotnie liczba zabitych dziennikarek.


Jako procent z wszystkich zabitych wzrosła dwukrotnie liczba procentowa i o to chodzi w manipulacji. Mało kto sprawdzi liczby.
Tak jak tutaj. Dziennikarek zabito mniej, a przedstawia się manipulacyjne iż jest wręcz przeciwnie.
No ale chyba nie trzeba tego tlumaczyc
 
Skąd wiesz że ludzie wychowani w ciężkich czasach nie mieli problemów? Bo ta retoryka mi pachnie Jakubem Czarodziejem, ale mam nadzieję że czerpiesz z lepszych źródeł.
To chodzi bardziej o to, że ludzie wychowani w ciężkich czasach mieli prawdziwe problemy (jak przeżyć, jak zapewnić jedzenie w danej chwili dla rodziny, itd) i nie mieli czasu zastanawiać się nad wymyślaniem jakiś urojeń i problemów tak naprawdę nie istotnych.
Kiedyś słyszałem powiedzenie, że człowiek zawsze musi mieć problemy, a jeśli nie ma tych prawdziwych to sobie sam stworzy jakieś .
 
Liczmy się jak Żymianie


To trochę podobna sytuacja, tylko, że w roli Żydów występują Polacy.

Książka "Jeg er ikke polakken din" (tł. "Nie jestem Twoim Polakiem") Ewy Sapieżyńskiej podbija norweskie listy bestselerów, a Rada Kultury w Norwegii zdecydowała dostarczyć książkę Polki do bibliotek w całym kraju. I tak rozgorzała dyskusja o tym, co znaczy być Polakiem w Skandynawii, czym jest rasizm i gdzie są jego granice.

 
To trochę podobna sytuacja, tylko, że w roli Żydów występują Polacy.

Książka "Jeg er ikke polakken din" (tł. "Nie jestem Twoim Polakiem") Ewy Sapieżyńskiej podbija norweskie listy bestselerów, a Rada Kultury w Norwegii zdecydowała dostarczyć książkę Polki do bibliotek w całym kraju. I tak rozgorzała dyskusja o tym, co znaczy być Polakiem w Skandynawii, czym jest rasizm i gdzie są jego granice.



Z tymi Polakami to jak z Ukraińcami. Znasz te określenia "mieć swojego Ukraińca, mieć swoją Ukrainke".
To trochę działa jak w kawałku "każdy ponad każdym". Czujemy, że jesteśmy dla Europy kimś takim, więc możemy się poczuć lepiej, to traktujemy tak Ukraińców. Tak więc Polacy są Ukraińcami Europy(oczywiscie to tanie prowo do czego się przyznaje i nie nakłaniam do dyskusji).
Tylko, że z tymi Żydami jest o tyle ciekawie, że te określenia mają kontekst więc kulturowy i historyczny gdyż od dziesiątek lat nikt w Polsce nie ma styczności z mniejszością żydowska.


Co do książki która wstawiles- jestem w szoku, że ministerstwo w Norwegii jej nie blokuje a promuje. Tam dyskryminacja Polaków względem innych mniejszości idzie od góry do dołu. Muzułmanie mogą robić dzielnice bezrobotnych z prawem szariatu i biciem kobiet- ale to pracujący Polacy są tymi złymi, pogardzanymi faszystami i szowinistami.
Urzędy też chętnie za niemal "nic" Polakowi odbiorą dziecko, a muzułmanin to musiałby chyba czasem dopiero córce poobcinać ręce.
Kuzynce mojego szwagra zabrali dziecko, bo jej córce zrobiła dietę, na polecenie lekarza, gdyż była potrzebna przed operacją. Ta ukradła batona w sklepie i się tłumaczyła, że głodzą ja w domu. Chyba z 2 miesiące zajęło odzyskanie dziecka.

Na szczęście to się zmienia w mentalności Norwegów, niestety nie zawsze idzie to w dobrą stronę. I tutaj mówię na podstawie moich znajomych z Norwegii jak i Norwegów. Same dowody anegdotyczne. Młodzi Norwedzy, raczej głównie mężczyźni, są zdegustowani ta utopia, brakiem uczuć i zobowiązań w związkach i rodzinie, podejściem do "ciapatych". Konserwatywnieja, kobiet szukają za granicą(jeden Norweg opowiadał mi, że norma jest tam, że to facet musi pełnić obowiązki domowe, bo wiele kobiet nie zgodzi się tego robić nawet po równo albo dorywczo, bo jak zrobi pranie dla obojga to będzie ciemiężona), ale niestety wielu za wzór uznaje Breivika a nazizm jest, paradoksalnie bardzo popularny.
 
Z tymi Polakami to jak z Ukraińcami. Znasz te określenia "mieć swojego Ukraińca, mieć swoją Ukrainke".
To trochę działa jak w kawałku "każdy ponad każdym". Czujemy, że jesteśmy dla Europy kimś takim, więc możemy się poczuć lepiej, to traktujemy tak Ukraińców. Tak więc Polacy są Ukraińcami Europy(oczywiscie to tanie prowo do czego się przyznaje i nie nakłaniam do dyskusji).
Tylko, że z tymi Żydami jest o tyle ciekawie, że te określenia mają kontekst więc kulturowy i historyczny gdyż od dziesiątek lat nikt w Polsce nie ma styczności z mniejszością żydowska.


Co do książki która wstawiles- jestem w szoku, że ministerstwo w Norwegii jej nie blokuje a promuje. Tam dyskryminacja Polaków względem innych mniejszości idzie od góry do dołu. Muzułmanie mogą robić dzielnice bezrobotnych z prawem szariatu i biciem kobiet- ale to pracujący Polacy są tymi złymi, pogardzanymi faszystami i szowinistami.
Urzędy też chętnie za niemal "nic" Polakowi odbiorą dziecko, a muzułmanin to musiałby chyba czasem dopiero córce poobcinać ręce.
Kuzynce mojego szwagra zabrali dziecko, bo jej córce zrobiła dietę, na polecenie lekarza, gdyż była potrzebna przed operacją. Ta ukradła batona w sklepie i się tłumaczyła, że głodzą ja w domu. Chyba z 2 miesiące zajęło odzyskanie dziecka.

Na szczęście to się zmienia w mentalności Norwegów, niestety nie zawsze idzie to w dobrą stronę. I tutaj mówię na podstawie moich znajomych z Norwegii jak i Norwegów. Same dowody anegdotyczne. Młodzi Norwedzy, raczej głównie mężczyźni, są zdegustowani ta utopia, brakiem uczuć i zobowiązań w związkach i rodzinie, podejściem do "ciapatych". Konserwatywnieja, kobiet szukają za granicą(jeden Norweg opowiadał mi, że norma jest tam, że to facet musi pełnić obowiązki domowe, bo wiele kobiet nie zgodzi się tego robić nawet po równo albo dorywczo, bo jak zrobi pranie dla obojga to będzie ciemiężona), ale niestety wielu za wzór uznaje Breivika a nazizm jest, paradoksalnie bardzo popularny.
Pierdolisz Pan straszne głupoty na podstawie własnych domysłów ewentualnie znajomych nie znających języka.
 
Pierdolisz Pan straszne głupoty na podstawie własnych domysłów ewentualnie znajomych nie znających języka.

No napisałem, że to dowody anegdotyczne na podstawie znajomych Norwegów, Polaków znajomych w Norwegii. Głosy przeciwne też są, chociaż stanowią mały procent("próba" około 20-30 osób, plus ew. relacje w sieci ale tych tak nie cenie jak znajomych).

Nie pisałem nic o znajomych nieznających języka xd ok, ci Norwegowie nie znają polskiego, ale po angielsku umieją, plus część ich kobiety przetłumaczą.

Ale weź pod uwagę, że skoro ministerstwo promuje książkę o rasizmie wobec Polaków w Norwegii, to może być z tym coś na rzeczy :)
Myślisz że autorka książki, napisanej po norwesku, składa ja tylko z domysłów i z relacji ludzi nie znających języka?
 
Last edited:
No napisałem, że to dowody anegdotyczne na podstawie znajomych Norwegów, Polaków znajomych w Norwegii. Głosy przeciwne też są, chociaż stanowią mały procent("próba" około 20-30 osób, plus ew. relacje w sieci ale tych tak nie cenie jak znajomych).

Nie pisałem nic o znajomych nieznających języka xd ok, ci Norwegowie nie znają polskiego, ale po angielsku umieją, plus część ich kobiety przetłumaczą.

Ale weź pod uwagę, że skoro ministerstwo promuje książkę o rasizmie wobec Polaków w Norwegii, to może być z tym coś na rzeczy :)
Myślisz że autorka książki, napisanej po norwesku, składa ja tylko z domysłów i z relacji ludzi nie znających języka?
Polacy przez lata budowali sobie opinie taniej siły roboczej i tak są traktowani. Do tego pracownicy kontraktowi/rotacyjni dokładają do tego pijaństwo.

Kolejna sprawa jest niechęć do nauki języka, bo wydaje im się, że nie potrzebują. Wielu wydaje się, że słaby angielski jest wystarczający, bo Norwedzy mówią po angielsku.
Niestety angielski pomaga do komunikowania się i jednocześnie przeszkadza w integrowaniu się, co jest podstawowym problemem.

Ogólnie problem jest bardziej złożony ze względu na strukturę społeczeństwa, a kluczem do poprawy sytuacji jest głównie język.


Przeczytam książkę to będę mógł się odnieść do tego co w niej jest. Rasizmem bym tego nie nazywał, bo to akurat w Norwegii nie jest problemem.
 
Polacy przez lata budowali sobie opinie taniej siły roboczej i tak są traktowani. Do tego pracownicy kontraktowi/rotacyjni dokładają do tego pijaństwo.

Kolejna sprawa jest niechęć do nauki języka, bo wydaje im się, że nie potrzebują. Wielu wydaje się, że słaby angielski jest wystarczający, bo Norwedzy mówią po angielsku.
Niestety angielski pomaga do komunikowania się i jednocześnie przeszkadza w integrowaniu się, co jest podstawowym problemem.

Ogólnie problem jest bardziej złożony ze względu na strukturę społeczeństwa, a kluczem do poprawy sytuacji jest głównie język.


Przeczytam książkę to będę mógł się odnieść do tego co w niej jest. Rasizmem bym tego nie nazywał, bo to akurat w Norwegii nie jest problemem.
Co nie zmienia faktu, że jebać tych pierdolonych Norwegów. Kraj pierdolonych alkoholików i gównojadów, któremu się udało ropę znaleźć. Takie europejskie araby. Ha tfu
 
Polacy przez lata budowali sobie opinie taniej siły roboczej i tak są traktowani. Do tego pracownicy kontraktowi/rotacyjni dokładają do tego pijaństwo.

Kolejna sprawa jest niechęć do nauki języka, bo wydaje im się, że nie potrzebują. Wielu wydaje się, że słaby angielski jest wystarczający, bo Norwedzy mówią po angielsku.
Niestety angielski pomaga do komunikowania się i jednocześnie przeszkadza w integrowaniu się, co jest podstawowym problemem.

Ogólnie problem jest bardziej złożony ze względu na strukturę społeczeństwa, a kluczem do poprawy sytuacji jest głównie język.


Przeczytam książkę to będę mógł się odnieść do tego co w niej jest. Rasizmem bym tego nie nazywał, bo to akurat w Norwegii nie jest problemem.
A mogę zapytać jak byś to nazwał?
"Rasizm to przekonanie o wyższości rasy, religii czy grupy etnicznej. Jego najczęstszym przejawem jest nierówne traktowanie, obraźliwa mowa lub praktyki, które przyczyniają się do powstania nierówności"
No jak dla mnie przykłady wpisują się w tą definicje. Czy chodzi o to że rasizm to tylko do czarnych?
 
A mogę zapytać jak byś to nazwał?
"Rasizm to przekonanie o wyższości rasy, religii czy grupy etnicznej. Jego najczęstszym przejawem jest nierówne traktowanie, obraźliwa mowa lub praktyki, które przyczyniają się do powstania nierówności"
No jak dla mnie przykłady wpisują się w tą definicje. Czy chodzi o to że rasizm to tylko do czarnych?
Nierówności w traktowaniu są na tle narodowosciowym. To tez rasizm?
 
Nierówności w traktowaniu są na tle narodowosciowym. To tez rasizm?
Grupa etniczna – grupa ludzi, identyfikujących się ze sobą w oparciu o wspólne doświadczenia społeczne, kulturowe, narodowe oraz historyczne.
A teraz jeszcze raz przeczytaj definicję rasizmu
 
Niby technologie, internet swobodne podróżowanie zrobiły ze świata globalną wioskę, a nic się nie zmieniło. Nadal u większości górują oceny wydawane na podstawie stereotypów. I później mamy takiego @szplin -a, który by wszystkich jebał.
Jebałby: Niemców (jebane szwaby), Rosjan (jebane kacapy), Ukraińców (jebane ukry), Żydów (jebane parchy), i teraz jeszcze Norwegów (jebane araby). :lol:
 
Niby technologie, internet swobodne podróżowanie zrobiły ze świata globalną wioskę, a nic się nie zmieniło. Nadal u większości górują oceny wydawane na podstawie stereotypów. I później mamy takiego @szplin -a, który by wszystkich jebał.
Jebałby: Niemców (jebane szwaby), Rosjan (jebane kacapy), Ukraińców (jebane ukry), Żydów (jebane parchy), i teraz jeszcze Norwegów (jebane araby). :lol:
Czepiasz się. Z naszego Polskiego punktu widzenia dobrze mieć gdzieś w głowie Pamięć kto tak naprawdę NAS JEBAŁ.
 
Back
Top