Bardziej to szaleństwo niż absurd
To jest dobry przykład białorycerstwa, simpowania: biologicznie meżczyźni zawsze będą po stronie biologicznych kobiet. O swoje sprawy to nie, ale o kobiece to owszem!
Ja też tak jeszcze do niedawna myślałem, przyznaje się do winy! :)
Teraz jestem w swoim męstwie jeszcze bardziej męski, wyzwolony z opresji patriarchatu krzyczę: Women+ > Women! XD
Dołącz do dużego bogatego miasta Zachodu! Nie ociągaj się, też bądź za Women+!Najgłupsze w tym jest budowanie antagonizmów i konkurencji między mężczyznami i kobietami, coś co natura od milionów lat budowała jako wzajemnie dopełniające się jest niszczone przez "wyższe" idee.
Chociaż ja się zastanawiam na ile to są prawdziwe problemy tego świata, a na ile przesadna ekspozycja medialna problemów pewnej mniejszości? Kogo to obchodzi poza dużymi miastami bogatego zachodu?
Divide et impera. Tu w wersji wojny płci, pełna zgoda.
Jak to słynny mem mówi: "your terms are acceptable".
Nie do konca wiem jak sie odnieść do "budowania antagonizmów", jesli to zawoalowany komentarz do mnie. Ja jestem tylko echem, antybazyliszkowym lustrem.
Tak z ciekawości...
Czy antagonizmy są budowane gdy się akceptuje, czy nie akceptuje Women+?
Wtedy gdy się o tym mówi, czy przemilcza?
Wtedy jeśli chce się żeby państwo symetyrycznie traktowało obywatela bez względu na płeć, czy wręcz odwrotnie, chce się płciowej asymetrii? Jeśli aborcja biologiczna to aborcja prawna. Jeśli transfery socjalne samotnym matkom, to państwo powinno dawać socjalne żony samotnym mężczyznom.
Alternatywnie, można traktować wszystkich jako identycznych (wszak science! mówi że nie ma różnic), ale wtedy witajcie: wcześniejsze emerytury, żeńskie więzienia, parytety i urlopy menstruacyjne. A kobiety i kobiety+ obowiązkowo witamy w wojsku, powrót do obowiązkowej służby jest nieuchronny (jeśli rząd będzie chciał spełnić swoje zapowiedzi)! Wszak wszyscyśmy identyczni!
"Kogo to obchodzi", jesli to takze do mnie... Mam dwie córki. Jeżeli inne baby będą masowo grać w państwowego męża to na jakich mężczyzn w takich warunkach napotkają moje córki? Ano takich którzy - darwinistycznie sprytnie i słusznie - dostosują swoją strategię rozmnażania do panującego środowiska prawnego i kulturowego (tindery): zapłodnić i zniknąć, w najlepszym wypadku związek nieformalny, bez staroświeckich przysięg "na trudne czasy" (bo łatwe to i bez przysięgi). Pasuje to zarówno niestabilnym facetom (pogna w swoją stronę) i niestabilnym laskom (miękkie lądowanie bo innych mężczyzn państwo zmusi do tej części ojcowania).
"poza miastami bogatego zachodu" - to na "wsi" Zachodu nie płaci się podatków na te fanaberie z Zachodnich "miast"?
Swoją drogą, taka mnie socjalistyczna myśl natchnęła: na wsiach brakuje kobiet, może by tak państwo, zgodnie z logiką socjalisty, jakieś przesiedlenia kobiet "zorganizowało"? Przeciez panstwo "sprawiedliwie spolecznie" i "dbajace o dobro ogółu" właśnie coś takiego powinno robić! XD
Współczesny matriarchat (dla zmyłki nazywany patriarchatem, lol) dopiero poznałby smak prawdziwego patriarchatu.
Jak to słynny mem mówi: "your terms are acceptable".
Nie do konca wiem jak sie odnieść do "budowania antagonizmów", jesli to zawoalowany komentarz do mnie. Ja jestem tylko echem, antybazyliszkowym lustrem.
Tak z ciekawości...
Czy antagonizmy są budowane gdy się akceptuje, czy nie akceptuje Women+?
Wtedy gdy się o tym mówi, czy przemilcza?
Wtedy jeśli chce się żeby państwo symetyrycznie traktowało obywatela bez względu na płeć, czy wręcz odwrotnie, chce się płciowej asymetrii? Jeśli aborcja biologiczna to aborcja prawna. Jeśli transfery socjalne samotnym matkom, to państwo powinno dawać socjalne żony samotnym mężczyznom.
Alternatywnie, można traktować wszystkich jako identycznych (wszak science! mówi że nie ma różnic), ale wtedy witajcie: wcześniejsze emerytury, żeńskie więzienia, parytety i urlopy menstruacyjne. A kobiety i kobiety+ obowiązkowo witamy w wojsku, powrót do obowiązkowej służby jest nieuchronny (jeśli rząd będzie chciał spełnić swoje zapowiedzi)! Wszak wszyscyśmy identyczni!
"Kogo to obchodzi", jesli to takze do mnie... Mam dwie córki. Jeżeli inne baby będą masowo grać w państwowego męża to na jakich mężczyzn w takich warunkach napotkają moje córki? Ano takich którzy - darwinistycznie sprytnie i słusznie - dostosują swoją strategię rozmnażania do panującego środowiska prawnego i kulturowego (tindery): zapłodnić i zniknąć, w najlepszym wypadku związek nieformalny, bez staroświeckich przysięg "na trudne czasy" (bo łatwe to i bez przysięgi). Pasuje to zarówno niestabilnym facetom (pogna w swoją stronę) i niestabilnym laskom (miękkie lądowanie bo innych mężczyzn państwo zmusi do tej części ojcowania).
"poza miastami bogatego zachodu" - to na "wsi" Zachodu nie płaci się podatków na te fanaberie z Zachodnich "miast"?
Swoją drogą, taka mnie socjalistyczna myśl natchnęła: na wsiach brakuje kobiet, może by tak państwo, zgodnie z logiką socjalisty, jakieś przesiedlenia kobiet "zorganizowało"? Przeciez panstwo "sprawiedliwie spolecznie" i "dbajace o dobro ogółu" właśnie coś takiego powinno robić! XD
Współczesny matriarchat (dla zmyłki nazywany patriarchatem, lol) dopiero poznałby smak prawdziwego patriarchatu.