Zapasy || Judo

no o tym mówię dlatego sportowcy robią ćwiczenia albo typowo siłowe albo na duży okres powtórzeń
Robienie siły pod walkę to zupelnie inna bajka. Więcej da pięściarzowi robienie siły z młotem czy ciężka maczugą treningową na czas aniżeli bzdurne wyciskanie na klatę. Więcej da zapaśnikowi przenoszenie półsztangi stojąc aniżeli izolowanie bicepsów. Siłownia w rozumieniu kulturystycznym pod walkę nie powinna być brana w ogóle pod uwagę.
 
Robienie siły pod walkę to zupelnie inna bajka. Więcej da pięściarzowi robienie siły z młotem czy ciężka maczugą treningową na czas aniżeli bzdurne wyciskanie na klatę. Więcej da zapaśnikowi przenoszenie półsztangi stojąc aniżeli izolowanie bicepsów. Siłownia w rozumieniu kulturystycznym pod walkę nie powinna być brana w ogóle pod uwagę.
Oczywiście ale jednak muszą z lekka wyciskać by zrobić jakąś podstawę siłę
 
Robienie siły pod walkę to zupelnie inna bajka. Więcej da pięściarzowi robienie siły z młotem czy ciężka maczugą treningową na czas aniżeli bzdurne wyciskanie na klatę. Więcej da zapaśnikowi przenoszenie półsztangi stojąc aniżeli izolowanie bicepsów. Siłownia w rozumieniu kulturystycznym pod walkę nie powinna być brana w ogóle pod uwagę.
Nikt nie mówi tu o trenowaniu w taki sposób jak kulturyści, przecież taki trening nie rozwija żadnych cech motorycznych i nie poprawia wyników sportowych, więc pompowanie mięśni na maszynach i izolowanych ćwiczeniach to głupota. Ja mam na myśli wszystkie ćwiczenia wielostawowe, złożone ruchy, dwubój olimpijski, a więc zarzuty, podrzuty, rwania, różne ćwiczenia ze strongmana, kettle, opony, młot, przerzucanie, przenoszenie różnych worków, ciężarów, drążki, poręcze, pompki, siła z partnerem, itd.
 
Nikt nie mówi tu o trenowaniu w taki sposób jak kulturyści, przecież taki trening nie rozwija żadnych cech motorycznych i nie poprawia wyników sportowych, więc pompowanie mięśni na maszynach i izolowanych ćwiczeniach to głupota. Ja mam na myśli wszystkie ćwiczenia wielostawowe, złożone ruchy, dwubój olimpijski, a więc zarzuty, podrzuty, rwania, różne ćwiczenia ze strongmana, kettle, opony, młot, przerzucanie, przenoszenie różnych worków, ciężarów, drążki, poręcze, pompki, siła z partnerem, itd.
Panie, ale przy tym ma się atak serca, za małe płuca, mroczki, rzyganie i OUN robi wszystko żebyś już nigdy takiego treningu nie robił. To już lepiej jakieś 5*5 zrobić :lol:
 
Co jak co, ale dla mnie to takie typowe kurwa zajazdy na palpitację to na pewno nie jest na robienie cały czas. To się zemści na człowieku momentalnie bo zaraz się zaczną problemy, a psychika się szybko zmęczy. Wszystko trzeba dobierać pod siebie z głową pod cel.
 
Nikt nie mówi tu o trenowaniu w taki sposób jak kulturyści, przecież taki trening nie rozwija żadnych cech motorycznych i nie poprawia wyników sportowych, więc pompowanie mięśni na maszynach i izolowanych ćwiczeniach to głupota. Ja mam na myśli wszystkie ćwiczenia wielostawowe, złożone ruchy, dwubój olimpijski, a więc zarzuty, podrzuty, rwania, różne ćwiczenia ze strongmana, kettle, opony, młot, przerzucanie, przenoszenie różnych worków, ciężarów, drążki, poręcze, pompki, siła z partnerem, itd.
Nawet nie wiesz ilu zawodników trenuje jak kulturowniki….i to jest serio przerażajace.
co do rwań i innych : ok jestem za, pod jednym małym warunkiem, ze jest to okresowe, ze nie będzie to rutyną treningową. Ja już się dawno przekonałem sam na sobie, ze jak chcemy mieć wytrzymalosc w walce to dobieramy ćwiczenia niekoniecznie fest dynamiczne, ale takie byśmy mogli je zrobić przez kilkanaście, kilkadziesiat minut ciągiem albo z małymi przerwami. Samo natężenie czasowe spowoduje zupełnie inna pracę, niezbedną pod presję w walce
 
Nawet nie wiesz ilu zawodników trenuje jak kulturowniki….i to jest serio przerażajace.
co do rwań i innych : ok jestem za, pod jednym małym warunkiem, ze jest to okresowe, ze nie będzie to rutyną treningową. Ja już się dawno przekonałem sam na sobie, ze jak chcemy mieć wytrzymalosc w walce to dobieramy ćwiczenia niekoniecznie fest dynamiczne, ale takie byśmy mogli je zrobić przez kilkanaście, kilkadziesiat minut ciągiem albo z małymi przerwami. Samo natężenie czasowe spowoduje zupełnie inna pracę, niezbedną pod presję w walce
Właśnie to jest clue, że wielu topowych zawodników robi jakieś pompowania żywcem wzięte z kulturystyki. To nie ma szans żeby z tego była moc w walce. To tak jakby cofnąć się do średniowiecza czy starożytności i zobaczyć rycerzy/legionistów rzymskich czy spartan jak się pompują na treningach, a nic takiego nie miało miejsca. Uważam, że jak najwięcej powinno być symulacji ruchu, który będzie w walce. Nikt mi nie powie, że ktoś kto jest w stanie przez 1h bić ciosty proste z 1kg nie będzie miał ognia w walce.
 


Ta szybkość, zwinność przy tych gabarytach:cool:

to teraz wyobraź sobie takiego pana jakby uczył się od dzieciaka
1682540832867.png
 
Co do motywacji to może nie z zapasami związane postacie ale na mnie działają :fjedzia:


Ali okupił to trwałymi obrażeniami neurologicznymi, ale co trzeba oddać : w swojej karierze walczył nawet co 2 tygodnie….a bomby dostawał porzadne… z kolei Floyd to najlepszy defensor pięściarski. Obrona philly shell to jego wizytówka. Nasze rodzime boksery i ich trenery nawet tego nie znają…a jak znają to nie próbują bo mówią, ze to ryzykowne, lepiej stać w podwójnej gardzie i niech zbierają na cytrynę…
 
Ali okupił to trwałymi obrażeniami neurologicznymi, ale co trzeba oddać : w swojej karierze walczył nawet co 2 tygodnie….a bomby dostawał porzadne… z kolei Floyd to najlepszy defensor pięściarski. Obrona philly shell to jego wizytówka. Nasze rodzime boksery i ich trenery nawet tego nie znają…a jak znają to nie próbują bo mówią, ze to ryzykowne, lepiej stać w podwójnej gardzie i niech zbierają na cytrynę…
A kiedyś nasi prawdziwi mistrzowie znali...Można oglądać w kółko.

 
A kiedyś nasi prawdziwi mistrzowie znali...Można oglądać w kółko.


Podobniez Lucjan Trela z George Foremanem. Jako jedyny z potężnym Foremanem przegrał na punkty, podczas gdy Foreman na igrzyskach wszystkich swoich oponentów odprawił przez KO. Lucjan Trela mniej niz 85kg wagi i mniej niż 180cm wzrostu, Foreman ponad 190cm wzrostu i lekko ponad 100kg wagi….
 
Warto zobaczyć, Rosja to jednak stan umysłu:





"Nic się nie zmieniło. Pamiętam zapasy w szkole średniej, gdzie odwiedziła nas grupa rosyjskich zapaśników z liceum i mieliśmy zawody przeciwko Rosji. Wszyscy przegraliśmy. Siła i szybkość Rosjan w tym sporcie była po prostu niewiarygodna. Powodem było to, że w Ameryce chłopcy trenują po szkole i może przez godzinę lub dwie. W Rosji dzieci trenują tak, jakby to była ich praca od 8:00 do 17:00."

Coś w tym jest :)
 


Fajny klimacik, w USA czy Rosji takie obozy są w każdym zakątku kraju, a u nas? Jak Cię rodzice od małego nie zapiszą na zapasy to praktycznie można pomarzyć o trenowaniu tego sportu...
 
"Nic się nie zmieniło. Pamiętam zapasy w szkole średniej, gdzie odwiedziła nas grupa rosyjskich zapaśników z liceum i mieliśmy zawody przeciwko Rosji. Wszyscy przegraliśmy. Siła i szybkość Rosjan w tym sporcie była po prostu niewiarygodna. Powodem było to, że w Ameryce chłopcy trenują po szkole i może przez godzinę lub dwie. W Rosji dzieci trenują tak, jakby to była ich praca od 8:00 do 17:00."

Coś w tym jest :)
wspomnienia grubasa Cormiera z dzieciństwa?
 
Back
Top