1) Kwestia skali, generalizowanie i tworzenie stereotypu, niczego zdrowego, dla społeczeństwa nie przyniosło, jak dla mnie, to chyba doświadczyłeś, osobiście, jakichś przykrości, ze strony Polek i stąd, ta radykalna krucjata, bo nie możesz tego przeboleć, w innym wypadku, nie głosiłbyś swoich ignoranckich, teorii, gdzie tylko się da.
2) Co ma jedno, do drugiego? Ani anty-kobiecy szowinizm ani feminizm i pantoflarstwo, nie są dobre w skutkach, po raz kolejny, bardzo łatwo, w skrajności popadasz.
3) Atak w kilkunastu/kilkudziesięciu na jednego, jest tak samo "odważny", jak grożenie przez monitor, krytyka danego zachowania, nie wiąże się od razu, z potencjalną przemocą fizyczną.
4) A jak zdefiniujesz "bruda"? Bo wielu z tzw. brudów właśnie, udziela się również, w "pogańskich" grupach.
5) Tutaj sam, już się zaorałeś, i po raz kolejny, gubisz się, w głupotach, które piszesz, to w końcu cecha, nowa czy stara?
6) "Kibole nie wpierdalają prochów...", pewnie nie wszyscy, ale Ja też, różnych ludzi poznałem, i niestety nie jest tak, jak mówisz.
A co wynika:
A) Owszem, nie znamy się i raczej tak zostanie, bo Ja lubię kobiety, za to ty, chyba nie bardzo, skoro tak jadem na nie plujesz.
B)
C) Ty chyba też.
D) Rodzimowierstwo, ma swój urok, o ile nie jest brane, na zbyt serio, Ty chyba, zainteresowałeś tym niedawno, bo inaczej wiedziałbyś, że określanie siebie poganinem, to mniej więcej tak samo, jak bycie homosiem i określanie się pedałem.