Waga Cięzka żyje!

Klasowych zawodników jest jak na lekarstwo. Z top 20 ciężko uskaładac komplet wytrzymujących kondycyjnie 3 rundy, o 5 nie wspominając. Tak na prawdę będziemy się ciągle emocjonowac walkami ciężkich x vs y II, III lub jeszcze więcej i nie oczekuję nagłej zmiany.
 
Klasowych zawodników jest jak na lekarstwo. Z top 20 ciężko uskaładac komplet wytrzymujących kondycyjnie 3 rundy, o 5 nie wspominając. Tak na prawdę będziemy się ciągle emocjonowac walkami ciężkich x vs y II, III lub jeszcze więcej i nie oczekuję nagłej zmiany.


Dokladnie o tym pisalem i nie wiem jaki trzeba miec odlot, zeby od tej sytuacji dojsc do takich wnioskow jak w pierwszym poscie :-)



Swoja droga, tak patrzac na reakcje, to czy niektorzy w ogole analizuja krytycznie czytane teksty?
 
Przecież w innych wagach też są walki Iksiński vs Kowalski II, III...Penn najlepszym przykładem. Jeżeli dwóch zawodników utrzymuje zbliżony poziom przez długi czas, to naturalne, że mogą się spotkać więcej niż raz, zwłaszcza, gdy pierwsza walka nie rozwiewa wątpliwości co do tego, kto jest lepszy.



Kondycja w HW często nie ma tak wielkiego znaczenia - Cain miał zajechać JDS'a, ale nie zdążył.



Co do przechodzenia do HW Jonesa to wystarczy, że Dana będzie tego chciał. Jones też będzie tego chciał jak sądzę, powoli mu się kończą przeciwnicy w LHW (moim zdaniem jeżeli wygra z Machidą, to zupełnie nie będzie miał już co tam robić). Po co ma się męczyć ze zbijaniem, jak może sobie walczyć bez tego wagę wyżej? On z resztą wydaje się mieć ambicje sportowe, a tylko będąc mistrzem HW może uzyskać status The Baddest Man on the Planet ;)
 
kolorowo sie robi, bo ciekawe pojedynki sie szykuja ale sportowo nadal jest lipa :)



JDS, Velasquez i przepaść
 
Przecież w innych wagach też są walki Iksiński vs Kowalski II, III...Penn najlepszym przykładem. Jeżeli dwóch zawodników utrzymuje zbliżony poziom przez długi czas, to naturalne, że mogą się spotkać więcej niż raz, zwłaszcza, gdy pierwsza walka nie rozwiewa wątpliwości co do tego, kto jest lepszy.


Masz racje. Jest tylko jedno "ale", walki ogona np. wagi lekkiej często są świetne, starcia 2 garnituru wagi ciężkiej zazwyczaj są tragiczne. Zresztą świetnych, kompletnych zawodników niżej jest zdecydowanie więcej.
 
Przecież w innych wagach też są walki Iksiński vs Kowalski II, III...Penn najlepszym przykładem. Jeżeli dwóch zawodników utrzymuje zbliżony poziom przez długi czas, to naturalne, że mogą się spotkać więcej niż raz, zwłaszcza, gdy pierwsza walka nie rozwiewa wątpliwości co do tego, kto jest lepszy.




To zes dowalil - faktycznie, Edgar - Penn II po bardzo kontrowersyjnej decyzji, a walki w ciezkiej z braku laku - analogia, ze ho ho :-)



W ogole jak mozna porownywac LW, najglebsza wage w MMA, do HW, najbardziej plytkiej :-)?

Kondycja w HW często nie ma tak wielkiego znaczenia - Cain miał zajechać JDS'a, ale nie zdążył.


Technika tez nie :-) No ale co tam, jest super z ciezka ;)




Co do przechodzenia do HW Jonesa to wystarczy, że Dana będzie tego chciał. Jones też będzie tego chciał jak sądzę, powoli mu się kończą przeciwnicy w LHW (moim zdaniem jeżeli wygra z Machidą, to zupełnie nie będzie miał już co tam robić). Po co ma się męczyć ze zbijaniem, jak może sobie walczyć bez tego wagę wyżej? On z resztą wydaje się mieć ambicje sportowe, a tylko będąc mistrzem HW może uzyskać status The Baddest Man on the Planet ;)


Hm...



Machida



Evans



Henderson



W dalszej perspektywie:



Mo Lawal



Mousasi



Davis



Gustafsson



Faktycznie mu sie koncza...



JJ ma jak na razie jedna obrone pasa za soba, a go juz do innych wag wysylaja.
 
Ja tam ciężką zawsze lubiłem. Nie będę się wypowiadał, gdzie autor zgubił przecinek, a gdzie kropkę, bo nie o to tu. Założył temat, jest odzew i o to chodzi. Ja tam nie nazywam kolejnych tematów artykułami - tylko po prostu - nowy topic i tyle. Dla mnie : JDS, MIR, Cain, Werdum, Konrad, Kongo Carwin i Lesnar o raz jeszcze kilku robia dobre walki. Wiadomo, tempo nie to, kondycja nie taka jak szczurki w najlżejszych, ale za to pierdolnięcie i siła - robia swoje.



Ja potwierdzam - HW żyje i ma sie dobrze...szkoda że nie w Polsce
 
Back
Top