Upadek.

Comber

UFC
Middleweight
Moi drodzy,
pogrążeni w żałobie wspólnie przeżywamy moment, w którym the baddest man on the planet musiał zaznać goryczy porażki i udać się na tymczasowy spoczynek w celu regeneracji i powrotu ze spotęgowaną mocą.
W jaki sposób radzicie sobie z uczuciem niemocy, złości i rozczarowania w tym trudnym dla nas wszystkich dniu? Ja właśnie opierdoliłem jajecznicę na boczku z cebulą. Zapijam kawą i mohito bez alkoholu cichutko szlochając w nadziei, że dzisiejszy poranek był tylko złudzeniem...
Przeanalizujmy przyczynę porażki mistrza. Proszę o merytoryczną dyskusję.
 

Attachments

  • IMAG0423.jpg
    IMAG0423.jpg
    19.2 KB · Views: 53
  • IMAG0424.jpg
    IMAG0424.jpg
    22.9 KB · Views: 50
Ja jestem w totalnej zalobie, wiem ze Cain wróci, ale smutek nieziemski. :(
 
Ja z racji wyniku walki zjadłem filet z śledzia.
Przyczyn porażki jest pewnie sporo, ale najbardziej w oczy rzuciły mi się:
- problemy z wydolnością ( ilość przyjętych ciosów oraz wysokość npm zrobily swoje)
- brak obaleń i gnp

Werdum był dzisiaj lepszy, ale tylko głupiec nie zgodzi się z tym, że to nie był ten Cain, co w poprzednich walkach.
 
Mnie martwiły te 2 razy operowane barki i jak Materla opoiadał o tym co widział w AKA .Czyli Caina z celulitem na brzuchu totalnie zapuszczonego.
 
Smutny to dzień, kiedy ulubiony zawodnik dostaje bęcki, zawodnik który wcześniej masakrował swoich rywali, dziś sam zebrał najwięcej w karierze.
Mnie osobiście ta porazka boli bardziej, niz ta pierwsza, tu Cain wypadł piekielnie słabo, jakby nie on róznica z jego ostatniej walki z Juniorem, a tą (UFC188) to KOSMOS
Chce zeby wrócił na dawne i dobrze znane tory walki, ale jeśli dalej będzie łapał tyle kontuzji, to niestety nie widze tego dobrze
 
To jest właśnie piękno tego sportu.
Cain wróci silniejszy, nie mam ku temu wątpliwości.
 
Żeby się rozwijać Cain nie może robić tylko okresów przygotowawczych do walki wracając po kontuzjach.... Żeby zrobic progres trzeba czegoś nowego nowych metod innych planów
 
@Wewiur wygrałeś zasłużenie flaszeczkę. Wpadne do Ciebie na akademik jakoś w tygodniu, żeby przekazać Ci wygraną.
 
@Wewiur wygrałeś zasłużenie flaszeczkę. Wpadne do Ciebie na akademik jakoś w tygodniu, żeby przekazać Ci wygraną.
Sam jej nie wypiję! A sesja jest i ciężko z czasem. Ugadamy się i razem obrobimy kiedyś przy jakiejś gali.
Taką mam propozycję.
 
Należy zadać sobie pytanie czy miejsce, w którym odbywała się gala miało wpływ na dyspozycję zawodników. Werdum większość przygotowań przeprowadził w Meksyku, zaadoptował się do panujących warunków. Nie bez znaczenia jest też fakt, że Velasquez wracał po długiej przerwie. Gołym okiem było widać, że brakuje mu tej zwierzęcej agresji, odpowiedniego wyczucia. Połowa pierwszej rundy była prowadzona pod dyktando Caina, ciągła presja, grind w stylu Cormiera, wszystko grało całkiem nieźle. Następnie Cain opadł z sił, stracił rytm, inicjował chaotyczne wymiany, tragicznie, a nawet komicznie pracował głową. Mimo tego starał się wywierać presję przez co nadziewał się na lewe proste z kontry, co miało wpływ na kolejne wydarzenia. Decyzja o sprowadzaniu była dobra, tylko, że będąc oszołomionym i otłumanionym skupił się na tym, aby za wszelką cenę przenieść walkę na ziemię, nie licząc się z kunsztem Werduma. Wpadł w sidła. Myślę, że na jego dyspozycję miało wpływ wiele składowych. Przede wszystkim brak realnej rywalizacji na najwyższym poziomie przez długi okres czasu, utrata rytmu wywołana przez kontuzje oraz brak walk. Warunki klimatyczne i najwyższa forma Werduma. Podejrzewam, że pojawią się głosy, że zaostrzona polityka antydopingowa sprawiła, że Cain nieco spuścił z tonu w kwestii nielegalnego wspomagania, co przełożyło się na występ.
 
Podejrzewam, że pojawią się głosy, że zaostrzona polityka antydopingowa sprawiła, że Cain nieco spuścił z tonu w kwestii nielegalnego wspomagania, co przełożyło się na występ.

Nie ma się co temu dziwić, bo oba wątki zdają się dość logicznie łączyć. Nie ma się co oszukiwać dyspozycja Caina w dwóch starciach z JDSem była niesamowita, wręcz nieprawdopodobna. Żeby nie bylo wątpliwości nikt tam nie jest czysty, ale w przypadku Caina może to mieć kapitalne znaczenie ze względu na sposób prowadzenia walki.
 
Dlaczego wszyscy doszukują się dopingu u spadającego Caina a nie u robiącego progres Werduma ...
 
Dlaczego wszyscy doszukują się dopingu u spadającego Caina a nie u robiącego progres Werduma ...
Pewnie dlatego, że w tym czasie kiedy zaostrzano kontrole Werdum walczył dosyć systematycznie nie wpadając, a Cain w tym czasie leczył kontuzje.
 
Jakoś mało prawdopodobne wydaje mi się, że Cain byłby uzależniony od dopingu skoro kiedyś sam jechał o to Alistaira Overeema. Pewnie coś bierze, ale wydaje mi się że i bez tego jest kozakiem.
 
Też tak nie uważam, jego porażka była spowodowana wieloma zdarzeniami. Każdy zdrowo myślący widział, że Cain był zupełnie innym zawodnikiem niż wcześniej. Oczywiście postawa Werduma i jego stylistyka, profil jako zawodnika był kolejną przeszkodą, aby uważam, że starcie zupełnie inaczej by się potoczyło gdyby Cain był w pełni dysponowany.
 
A nie zadziwia Was że Werdum podobnie jak np. RDA staje się fenomenalnym atleta ze zarówno siłowo/kondycyjnie zachowując fenomenalną eksplozywność i dynamikę ?
 
A nie zadziwia Was że Werdum podobnie jak np. RDA staje się fenomenalnym atleta ze zarówno siłowo/kondycyjnie zachowując fenomenalną eksplozywność i dynamikę ?
Może Cordeiro w pakiecie ma zestaw małego farmaceuty :)
 
@Wewiur jak sobie życzysz, ale rozumiem, ze do września będziesz pod Przemyślem, więc poczekasz na wygraną.
 
Nastepna walka Caina da więcej odpowiedzi, niz teraz. Jeśli nie złapano go na dopingu to w świetle organów komisyjnych jest czysty, nie ma dowodu, nie ma sensu gdybanie.
Powinni martwić się Ci który sami wczesniej powpadali, a teraz łatwo jest im kogoś bezpodstawnie oskarzac
 
Może Cordeiro w pakiecie ma zestaw małego farmaceuty :)
Co do RDA to nie mam żadnych wątpliwości co do przyczyny jego progresu /zwycięstwa
Werdum to już bardziej skomplikowana historia
 
Werdum nie zaprezentował się jakoś wybitnie, to Cain zaprezentował się jak amator. W formie z UFC166 Fabricio by został zmielony w 2 rundy. Tak jak piszecie pewnie złożyło sie na tak fatalną formę wiele czynników. Teraz kluczem będzie wrócić do treningów i odbudować formę. Oby jak najszybciej wrócił do walki obojętnie z kim, a potem rewanż z Fabriciem.
 
Werdum nie zaprezentował się jakoś wybitnie, to Cain zaprezentował się jak amator. W formie z UFC166 Fabricio by został zmielony w 2 rundy. Tak jak piszecie pewnie złożyło sie na tak fatalną formę wiele czynników. Teraz kluczem będzie wrócić do treningów i odbudować formę. Oby jak najszybciej wrócił do walki obojętnie z kim, a potem rewanż z Fabriciem.
To prawda. Fabrycy owszem zaprezentował tytanową szczękę i ładnie punktował, ale było to spowodowane bezsensownym i chaotycznymi szarżami Caina, który wyczerpany liczył na szczęśliwy strzał. Główny problem Caina jest taki, że większość czasu spędza na leczeniu kontuzji, a następnie wchodzi krótki w cykl przygotowawczy do walki. Tak się nie da zbudować najwyższej formy.
 
To prawda. Fabrycy owszem łaGłówny problem Caina jest taki, że większość czasu spędza na leczeniu kontuzji, a następnie wchodzi krótki w cykl przygotowawczy do walki. Tak się nie da zbudować najwyższej formy.
No to teraz nie ma wyjścia i musi zapierdalac pól roku aby wrócić co najmniej takim jak z ostatniej walki z JDS. Walka z Miocicem byla by teraz dobra na pokazaniew ktorym miejscu jest teraz Cain.
 
A może kluczem do sukcesu Werduma jest ten " Nasterydowany Bagi " od zapasów :wink: joke
 
A nie zadziwia Was że Werdum podobnie jak np. RDA staje się fenomenalnym atleta ze zarówno siłowo/kondycyjnie zachowując fenomenalną eksplozywność i dynamikę ?

U Werduma zmiana nastąpiła w przeciągu paru lat, natomiast RDA zmienił się w kilka miesięcy - bo tyle minęło od walki z Khabibem do pojedynku z Bensonem, którego znokautował.
 
Back
Top