Na wiadomosc o mozliwosci walki z Mariuszem: “Pomyslalem,ten wielki skur...syn chce ze mna walczyc?” “Uwazam ze on moze myslec o sobie ze jest duzo lepszy niz w rzeczywistosci.Wielu ludzi mysli w ten sposob.Ogladajac sport mowia:Jestem twardy,moge to robic.W jego przypadku to jest: Jestem najsilniejszym czlowiekiem na swiecie-rowniez moge byc taki.Oni nie zdaja sobie sprawy jak ciezki jest to sport naprawde, dopoki nie zostana uderzeni. Z niecierpliwoscia czekam na wszystkich tych ktorzy uwazaja ze on bedzie kims wielkim w MMA,ogladajacych piatkowa walke i mowiacych WOW po wszystkim.On nie reprezentuje tego samego poziomu co ja.” O ostatniej walce Mariusza: “On nie ma w ogole kondycji i to byla najnudniejsza rzecz jaka widzialem.” “To jest oczywiste jaki on jest.Jest agresywny,ale w jego stylu jest ciagle wiele brakow.Uwazam ze zarowno w stojce jak i parterze mam ogromna przewage.Jestem tego pewny w 100 procentach.” “Jedynymi przykladami przeniesienia sily do MMA ktore widzialem sa ludzie typu Brocka Lesnara ktorzy sa fantastycznymi zapasnikami.On nie jest. Nie ma pojecia jak kontrolowac przeciwnikow z bioder,jak lapac underhooki i tak dalej.Ja po prostu uwazam ze on jest wielkim,silnym kolesiem ktory nie wie co z tym zrobic.” http://www.mmafighting.com/2010/05/19/tim-sylvia-mariusz-pudzianowski-not-on-same-level-as-me/ BTW-pytanie do grapplerow jak sa underhooki po polsku ? :)
mario się zapienił nie wiedząc, że trzeba się bardzo postarać żeby amerykańskie "son of a bitch" przetłumaczyć dosłownie na naszego krajowego "skurwysyna". oni to używają w potocznej mowie, żartach, itp... chyba, że to marketingowe posunięcie, którego nie pojmuje.
Ogolne nie przepadam za cwaniakowaniem przed walka, ale uwazam ze akurat w tym wypadku Sylvia operuje samymi faktami i w tym co mowi jest wiele racji. Nie czynie mnie to pod zadnym pozorem jego nowym fanem, jednakze dobrze prawi chlop.
Jest tylko jedno możliwe roztrzygnięcie na korzyść Mariuszka i jeśli do tego dojdzie to będzie musiał zmienić ksywę na Mariusz "lucky punch" Pudzianowski...
Przecie wszyscy wiedzą że Mariuszek jest jeszcze w tym sporcie żółtodziobem i tanio skóry nie sprzeda. Też się mówi underhooki :)
Dzieki za anderhuki Sajd i Nilg :) Jesli son of a bitch znaczy skurczybyk,to jak jest po angielsku skurwysyn ?
Zacznijmy od tego, że son of a bitch nie obraża nikogo i w USA jest stosowane często jako określenie pozytywne. To tak jakby polskie "kurwa" tłumaczyć w każdym znaczeniu jako whore.
Bez dwoch zdan sie zgodze-Moim zdaniem to mogl byc nawet wyraz uznania z ust Maine'iaca-ale skoro son of a bitch to skurczybyk to holy fuck bedzie motyla noga tak?
Oba ubliżają targetowi. Son of a bitch - mildly offensive, motherfucker - highly offensive. Trochę abstrahując nawet nazywając kogoś durniem obrażasz troche matkę:D (rozumując w ten sposób, że wychowała syna na durnia)