The Ultimate Fighter Brazil

Automat

BAMMA
Bantamweight
Podczas pierwszej konferencji prasowej przed kolejnym UFC RIO, Dana White ogłosił trenerów w startującym The Ultimate Fighter Brazil.



Trenerzy: Vitor Belfort i Wanderlei Silva.



Obaj zmierzą się ze sobą podczas finału. Będzie to ich drugie starcie. Pierwsze wygrał Belfort, który w widowiskowym stylu zdemolował Silvę.



Eliminacje zaczną się w grudniu 2011, a emisja programu w 2012.



Kategorie wagowe: piórkowa i średnia.



Jest to pierwsza z zapowiadanych lokalnych edycji The Ultimate Fighter. Kolejne planowane są min. w Kanadzie, Meksyku i Wielkiej Brytanii.
 
Trenerzy: Vitor Belfort i Wanderlei Silva.



Obaj zmierzą się ze sobą podczas finału.
 
Ludzie przestancie grac w gre kaczki bo az niedobrze od tego avka sie robi :D



Lgicznego match up'u nie widze-dobrze że znów pioórkowa-trzeba zapychac te nowe dywizje(moim zdaniem 135 lbs bardziej) i mogli zamiast średniej dać muszą by troche się ich pojawiło w UFC
 
@zoom


Właśnie nie byłbym tego taki pewien, czy się zmierzą - ktoś z redakcji (chyba) wspominał, że nie zestawią dwóch Brazyliczyków ze sobą...
 
Bardzo dobry ruch ze strony UFC ,że umiesczają kolejne eventy w Brazyli.



Co do samego TUF-a to Wanderlei dostanie niestety łomot.
 
Więc pozostaje nic innego, jak wierzyć w to, co napisane.


Jako faworyta, bezapelacyjnie widzę Belforta.
 
Dawać rewanż! Jak Wand chce jeszcze kiedyś być w czołówce to musi walczyć z czołówką! Jeszcze was zaskoczy ;)
 
Walka jest pewna. Wand opisywał ją, na konferencji prasowej, jako historyczny rewanż. Wspominał, że nie był w 100% sobą podczas ich pierwszego starcia. Ogólnie typowa gadka, ale sam pojedynek ciekawy dla starszych fanów i chyba nie tylko. Ich pierwsze starcie, zakończone szarżą Belforta, pozostaje w pamięci. Samo zestawienie dość niespodziewane. Liczyłem raczej na innego Silvę jako trenera.
 
Nieee, nie chcę tej walki oglądać. Belfort nie ma skropułów, żeby lać uśpionego przeciwnika, a Wand twardej głowy to już nie ma.



Ale będę mu kibicował jak cholera. Belfort jest jednym z niewielu Brazylijczyków, których nie lubię, a The Axe Murderer jest jednym z niewielu zawodników, których uwielbiam :-)
 
Back
Top