Temat dla drillowców

Lubiłem kiedyś taki kawałek The Drill to liczy się? Byłem drillowcem zanim to bylo modne.


nie te podziałki hatów i kantersnerów. To ma iść tak, że jedno uderzenie dzielisz na ósemki i idzie triola, triola, szesnastka. Jarzysz? hat, przerwa, przerwa, hat, przerwa, przerwa,hat, przerwa i kolejny takt. Taki połamany rytm. No i drugi werbel przesunięty o jeden. Raz- i - dwa(werbel) -i - raz - i -dwa - i(werbel). Czaisz, taki połamany rytm z poprzesuwanymi akcentami
No i wiadomo, melodyjki z niewielkimi interwałami, niezbyt odległe akordy na jakimś piano z wibratorkiem, świdrująca osiemsetósemka, najlepiej ze slajdami wędrującymi w panoramie pod koniec taktu. Przesterowana stopa, krótkie haty, w tle jakieś perkusjonalia, dźwięki giwer, No i tempo w okolicach 145 bpm na dabeltajmie
Tak się kurwa driluje skrrrrrr
 
nie te podziałki hatów i kantersnerów. To ma iść tak, że jedno uderzenie dzielisz na ósemki i idzie triola, triola, szesnastka. Jarzysz? hat, przerwa, przerwa, hat, przerwa, przerwa,hat, przerwa i kolejny takt. Taki połamany rytm. No i drugi werbel przesunięty o jeden. Raz- i - dwa(werbel) -i - raz - i -dwa - i(werbel). Czaisz, taki połamany rytm z poprzesuwanymi akcentami
No i wiadomo, melodyjki z niewielkimi interwałami, niezbyt odległe akordy na jakimś piano z wibratorkiem, świdrująca osiemsetósemka, najlepiej ze slajdami wędrującymi w panoramie pod koniec taktu. Przesterowana stopa, krótkie haty, w tle jakieś perkusjonalia, dźwięki giwer, No i tempo w okolicach 145 bpm na dabeltajmie
Tak się kurwa driluje skrrrrrr
A no tak zapomniałem.
 
Gunwo jesteście nie drillowcy.

To jest kuhwa drill:

1E3554FA-9AAD-4D3F-A522-4180B4BCD0A5.jpeg
 
E tam, ja byłem sąsiadem drylowców terroryzujących całe miasto, jak jeszcze to nie było modne i teledyski mi nawet przed drzwiami kręcili. Gang nazywa się C17 (od ulicy i kodu pocztowego), a policja w sumie nie miała, za co ich zamknąć. Rozwieszali plakaty na mieście z ich podobiznami i informacją, że to gangusy i ogólnie robili nagonkę medialną. Jeden został zadźgany gdzieś na imprezie, aż w końcu zaczęli ich zawijać i sąd ich skazywał za teksty, które przy ekspertyzie rozszyfrowywał biegły sądowy - specjalista od slangu. Oprócz tego zakazy nagrywania, noszenia kapturów, spotykania się itp. :lol:
 
E tam, ja byłem sąsiadem drylowców terroryzujących całe miasto, jak jeszcze to nie było modne i teledyski mi nawet przed drzwiami kręcili. Gang nazywa się C17 (od ulicy i kodu pocztowego), a policja w sumie nie miała, za co ich zamknąć. Rozwieszali plakaty na mieście z ich podobiznami i informacją, że to gangusy i ogólnie robili nagonkę medialną. Jeden został zadźgany gdzieś na imprezie, aż w końcu zaczęli ich zawijać i sąd ich skazywał za teksty, które przy ekspertyzie rozszyfrowywał biegły sądowy - specjalista od slangu. Oprócz tego zakazy nagrywania, noszenia kapturów, spotykania się itp. :lol:
Cześć Marcel :lesnarhappy:
 
  • Bones
Reactions: osk
Co się dziwisz? Naprawdę można się odciąć od wszechogarniającego gówna trzeba tylko chcieć. Jeszcze z trzy miesiące temu nie wiedziałem co to jest strong ekipa i że w ogóle istnieje. Wpisuje tylko czasami w wyszukiwarkę to co widzę na cohones żeby sprawdzić o jakich podludziach mowa tym razem. Nie ogarniam fascynacji jakimiś amebami z frikow, stanowskim czy innymi osobnikami które nie przekazują żadnych wartościowych treści tylko internetową papkę dla niepełnosprytnych. Szkoda mi na to czasu tak bardzo jak na oglądanie cyrku.
 
Co się dziwisz? Naprawdę można się odciąć od wszechogarniającego gówna trzeba tylko chcieć. Jeszcze z trzy miesiące temu nie wiedziałem co to jest strong ekipa i że w ogóle istnieje. Wpisuje tylko czasami w wyszukiwarkę to co widzę na cohones żeby sprawdzić o jakich podludziach mowa tym razem. Nie ogarniam fascynacji jakimiś amebami z frikow, stanowskim czy innymi osobnikami które nie przekazują żadnych wartościowych treści tylko internetową papkę dla niepełnosprytnych. Szkoda mi na to czasu tak bardzo jak na oglądanie cyrku.

Ok,Ok.

Ale żeby Rycha Peji nie znać?

:damjan:
 
Back
Top