Tanio skóry nie sprzedam

ale te gp nie z mojej strony, ze strony dziewczyny raczej mi chodzilo. unieruchomic takie cos i czekac na jakakolwiek sluzbe czy pomoc. uderzenie kobiety w jakiejkolwiek sytuacji nie wchodzi w gre, konsekwencje sa tragiczne.
 
No tak, już widzę odpowiedniczki Karoliny Kowalkiewicz i Rondy Rousey latające po polskich ulicach i w ten sposób rozwiązujące konflikty. ;p
 
1003154_572405809489319_2001750441_n.jpg
 
Szczerze mówiąc, jakbym ja szedł ulicą i jakieś dwie szmaty rzuciłyby się na moją dziewczynę, to nie miałbym oporów, żeby ją bronić, nawet pięściami. Niewiele rzeczy tak mnie denerwuje, jak bezczelne próbowanie wykorzystania tzw. lepszego traktowania dla kobiet.
 
Moja Mama, kobieta starsza i mądra twierdzi, że w pewnym wieku dziewczyny są gorsze od chłopców.
W takim przypadku jak powyżej dwa solidne liście byłyby na miejscu i pewnie pozwoliłyby damom ochłonąć.
 
ja bym zajebał typiarce jakby mnie wkurwiła... ma siłe morde otwierać to niech ma siłe się bronić........
 
ja tak samo, ktos zaatakowąłby bliska mi osobę to jednakowo waliłbym w ryj czy to baba czy facet , ten koles z filmika to jakas pipa straszna, jebnałby pare cepów na ryj i by sie uspokoily ;)
 
Moja kobieta jest nietykalna, więc gdyby podczas jakiegoś spaceru ktoś ją uderzył źle by się to skończyło. Szybka pacyfikacja a w razie przyjazdu niebieskich tekst o obronie nietykalności cielesnej i ujęcie (ujęcie, nigdy nie mówcie zatrzymanie) sprawcy napaści.
 
Pare lat temu miałem sytuację że szedłem z kumplami w nocy deptakiem u mnie na rejonie, szedł napruty koleś i zajebał swojej lasce gonga. Ziomek skończył na pogotowiu w bransoletkach ze złamaną szczeką.
 
Kremówki jedliśmy po maturze z Karolem Wojtyłą.


Wujek, jesteś za młody smród, więc ani to żart ani pierdnięcie : ) Karol Wojtyła był po kądzieli Żydem jak ty ale to nie znaczy, że tak się możesz panoszyć :-)
 
Pare lat temu miałem sytuację że szedłem z kumplami w nocy deptakiem u mnie na rejonie, szedł napruty koleś i zajebał swojej lasce gonga. Ziomek skończył na pogotowiu w bransoletkach ze złamaną szczeką.


Koniec lat 90 tych ogladamy mecz kadry w osiedlowce. Przylazi jakas zawiana lampucera i staje pod telewizorem wiszacym w gornym rogu sali. Zaczyna swoj wywod na temat jaki to football nie jest debilny,jak mozna to ogladac itd itp. Na poczatku bylo grzecznie ,,Idz do domu kobieto'' ktos krzyknal po barmanke aby ogarnela tą desperatke. Nie dało rady-wrecz odwrotnie -poziom decybeli wydobywajacy sie z otworu gebowego tej niewiasty rosl z kazda chwila. Zaczela panikowac,szarpac sie z barmanka,tanczyc itp itd.



Jeden narwaniec nie wytrzymal,wstal i wyplacil liscia. Pani otrzezwiala w sekundzie i poszla do domku. Stanac w obronie białogłowy nie miał kto poniewaz jakakolwiek wymiana zdan z agresorem groziła wizyta na OIOMIE i potem bieganiem na osiedlu w czapce niewidce.



Do tego niektorzy bili brawo



Co kraj to obyczaj.....
 
Z tymi pijanymi dziewczynami to ciezki temat, raz na imprezie kolege "przepychalo" paru kolesi a pomiedzy nimi stala jakas laska, kumpel grzecznie ja odsunal zeby nie ucierpiala w przepychance a ona ubzdurala sobie ze ja uderzyl i wyskoczyla na niego z lapami, niestety razem z nia wyskoczyli jej koledzy i zaczelo sie kaszubskie solo, on sam a ich trzech.
 
co nie zmienia faktu ze ten koles to totalna cipa, dal sie sponiewierac jakims gimnazjalistkom pijanym i pozwolil aby zaje*aly jego dupie torebke. Najsmieszniejszy moment to ten jak uciekal przed obszernymi cepami tej lobuziary, cos tutaj jest nie tak, nawet moja babcia by jej wyplacila torebka karulca albo kula.
 
Back
Top