tego nie wiem, mam nadzieję że będzie ok. Łowimy dorsze, szproty, łososie, śledzie (przy okazji razem z szprotami). Dorsz ma okres ochronny od czerwca do września, więc jak ktoś ogłasza się nad morzemw sezonie, że zaprasza na "świeżego dorsza". to będzie on świeżo wyciągnięty z zamrażarki a różnica w smaku jest mocno zauważalna - sprawdziłem. Łososia łowi się tylko zimą, maksymalnie na początku kwietnia znika, więc tu sytuacja o świeżej rybce jest podobna. Nad morzem to ogólnie można zjeść świeżą flądrę, węgorza i śledzia. Ryb jeziornych nie kojarzę. UE obrała sobie za cel zniszczyć polskie rybołóstwo, obecny rząd ma to lekko mówiąc "gdzieś", więc nie jest lekko, ale trzeba być dobrej myśli. Rozmawiałem jakiś czas temu ze znajomą, która ma firmę transportową. Mówiła, że im UE też daje w kość.