"Shoockująca analiza" Werdum vs Miocic

Shoocker

Lejdis Fajt Najt
Fabricio-Werdum-Stipe-Mio%C4%8Di%C4%871.jpg

UFC 198 to dla wielu fanów MMA jedna z lepszych rozpisek ostatniego czasu. Gala odbędzie się 14 maja w Brazylii, w stolicy stanu Parana, Kurytybie. W oktagonie będziemy mogli podziwiać prawdziwych weteranów, którzy reprezentują brazylijską scenę MMA od lat, takich jak Fabricio Werdum, Vitor Belfort, Mauricio Rua, Ronaldo Souza, Rogerio Nogueira czy Demian Maia, oraz mocnych brazylijskich zawodników wychodzących z cienia, jak Thiago Santos, czy Warlley Alves.

Postanowiłem wrócić ze swoją „Shookującą analizą”, aby wziąć pod lupę walkę o pas mistrzowski wagi ciężkiej pomiędzy obecnym mistrzem Fabricio Werdumem (#1 w rankingu MMAROCKS, rekord MMA 20-5, UFC 8-2), a pretendentem do pasa Stipe Miociciem (#5 w rankingu MMAROCKS, rekord MMA 14-2, UFC 8-2).

Prawdziwa Legenda
Fabricio Werdum to jedna z tych osób, która w tym sporcie zasługuję na miano żywej legendy. Jest on wielokrotnym mistrzem prestiżowych zawodów sportów chwytanych ADCC i mistrzem świata BJJ w kategorii czarnych pasów. Walczy on w formule MMA już od 2002 roku i bił się we wszystkich znaczących organizacjach, jak nieistniejące już PRIDE FC, czy Strikeforce, a obecnie dzierży on pas mistrza największej organizacji MMA na świecie, UFC.
W tej pierwszej organizacji zadebiutował w 2005 roku i swoją przygodę zakończył legitymując się rekordem 4 zwycięstw i 2 porażek. Po epizodzie na gali 2H2H w 2006 roku, gdzie poddał Aleksandra Emelianenko, przyszedł czas na debiut w UFC. Werdum nie zaliczył debiutu do udanych, ponieważ w pierwszej walce trafił na Białorusina Andreia Arlovskiego, przegrywając z nim decyzją sędziowską. Następnie jego streak wygranych nad Brandonem Verą i Gabrielem Gonzagą, przerwał brutalnym nokautem Junior Dos Santos. Przypomnijmy sobie nokaut, który później można było zobaczyć w każdym highlightcie Dos Santos.
tumblr_mujdn4nRRQ1ry1rm7o1_400.gif

Fabricio wypadł z organizacji braci Fertitta i trafił do liczącej się w tych czasach organizacji Strikeforce. Dało mu to więcej korzyści, niż ktokolwiek się spodziewał. Wszystko dzięki walce z niepokonanym do tamtej pory Fedorem Emelianenko, którego tak samo jak jego brata Aleksandra, Werdum odprawił w pierwszej rundzie trójkątem. Jednak tym razem nie dusząc, lecz zakładając Rosjaninowi dźwignie na łokieć. Po walce, która rozeszła się echem na całym świecie, a Werdum został przez wielu rozpoznany jako ten, który przysporzył pierwszej prawdziwej porażki legendzie z Rosji, nadszedł czas na kolejne wyzwanie, czyli walkę z Holendrem, Alistarem Oveerem. Niestety po nudnej walce, w której Brazylijczyk kładł się notorycznie na plecy zapraszając Holendra do parteru, przegrał on decyzją sędziowską.
Wreszcie nadszedł czas na powrót do organizacji UFC, gdzie przywitał go Amerykanin Roy Nelson. W walce tej, dzięki szlifom muay thai i pracy z inną brazylijską legendą, mianowicie trenerem Rafaelem Cordeiro, zobaczyliśmy całkiem innego Werduma. Tak Brazylijczyk z jednopłaszczyznowego zawodnika, stawał się powoli zawodnikiem przekrojowym, co udowodnił wygrywając kolejne 5 walk. Kolejno z Mikem Russowem, Rodrigo Noguerą, Travisem Brownem, Markiem Huntem i Cainem Valesquezem, wygrywając 2 razy przez TKO, tyle samo razy przez poddanie i raz przez decyzję. Tym samym w ostatniej walce unifikując pas wagi ciężkiej, który wygrał w walce z Markiem Huntem, a którego to będzie pierwszy raz bronił z Amerykaninem Stipe Miocicem.
Następca legendy
Miocic to Amerykanin, jednak jego rodzice emigrowali z Chorwacji. Stipe bardzo utożsamia się ze swoimi korzeniami, a jego idolem jest jeden z najbardziej znanym zawodników MMA i sportów uderzanych z Chorwacji, Mirko Filipovic. Stipe tak samo jak „Crocop” przyodziewał do oktagonu spodenki z charakterystyczną chorwacką szachownicą.
Walka Stipe Miocica z Mirko Filipovicem… w ping ponga.

Amerykanin był byłym zapaśnikiem Dywizji I NCAA, czyli najwyższej ligi zrzeszającej zapaśników ze szkół wyższych, a w 2011 roku został mistrzem amatorskiej organizacji bokserskiej Golden Gloves. W 2006 roku zaczął starty od walk amatorskich i wszystkie pięć wygrał przez TKO w pierwszej rundzie. Potem nie było gorzej, następne 5 walk wygrał przez KO, lub TKO, aby po poddaniu nad Bobbym Brentsem na gali NAAFS zadebiutować w prestiżowej Ultimate Fighting Championship. W debiucie dostał twardego Joyego Beltrana, z którym wygrał przez decyzję sędziowską. Następne dwie walki to KO i TKO odpowiednio na Philipie De Fries i świętej pamięci Shanie del Rosario. Pierwsza przegrana Amerykanina nadeszła w walce ze Stefanem Struvem. Przegrał on w drugiej rundzie przez TKO. Jednak nie zatrzymało to jego rozwoju bo już 3 następne walki wygrał kolejno z Royem Nelsonem, Gabrielem Gonzagą i Fabio Maldonado. Uległ dopiero Juniorowi Dos Santosowi po krwawym pięciorundowym boju, przegrywając decyzją sędziowską. Jednak kolejnymi dwoma walkami utorował sobie drogę do walki o pas. W pięknym stylu zdominował Marka Hunta, aby następnie znokautować w pierwszej rundzie Andreia Arlovskiego.
Stójka
Zacznijmy od mistrza. Tak jak wspominałem, stójka Werduma pod okiem Cordeiro bardzo się rozwinęła. Brazylijczyk używa kopnięć na uda i tułów, oraz czasami na głowę. Uderza proste w kombinacjach prawy, lewy, a także obszerne sierpy. Ciosy te nie są jednak uderzane z pełną mocą. Nie ma tutaj mowy o czystym nokaucie jednym uderzeniem. Na większą uwagę zasługują kolana, te w klinczu, których używa bardzo często jak i te latające, którymi Werdum potrafi mocno zranić przeciwnika, a nawet skończyć walkę.
Świetna kontrola w tajskim klinczu i kolana w walce z Royem Nelsonem
3_medium.gif

Latające kolano w walce z Markiem Huntem
Werdum.gif


Stipe jest bardzo mobilny na nogach i na tym opiera swoją stójkę. Jego boks jest bardzo solidny i bije on dużo ciosów prostych, oraz sierpów. Dobrze czuje się w wymianach bokserskich, potrafi przyjąć i oddać. Ma dobry balans i wyczucie dystansu. Zagania przeciwników pod klatkę, aby tam popracować w klinczu i wymęczyć oponenta.
Miocic narusza Arlovskiego kombinacją lewy sierp, prawy sierp, a potem kończy ciosami w parterze
P5Yz16q.gif


A tutaj firmowy prawy sierp w walce z Maldonado
miocic.gif

Myślę, że wymiany w stójce będą bardzo widowiskowe i tutaj faworyzowałbym Amerykanina. Ma lepsze wyczucie dystansu i pracę na nogach. Co do klinczu, to lekką przewagę daje Werdumowi. Wydaje mi się, że może on kontrolować Miocica tajskim klinczem i karcić kolanami.

Parter/Zapasy
Werdum to bardzo mocny parterowiec z pleców i z góry, co udowodnił wielokrotnie(na 20 wygranych walk 10 z nich to poddania)
Oto próbka umiejętności mistrza.
werdum-nogueira.gif

Werdum ma bardzo aktywną gardę i cały czas szuka poddania...
Pułapka zastawiona na "Rosyjskiego Cara"
tumblr_mnzyjeQMmP1ry1rm7o1_400.gif

...jeżeli już znajdzie, to wyjście z niego wydaje się rzeczą niemożliwą.
Tutaj skończenie gilotyną Velasqueza po jego drugim wejściu w nogi w tej walce.
Fabricio%2BWerdum%2BSubmits%2BCain%2BVelasquez%2BUFC%2B188.gif

Werdum dobrze obala z klinczu podcięciami, oraz ma całkiem przyzwoite wejścia w nogi. Co prezentuje poniżej obalając Travisa Browna
Fabricio+Werdum+Takedowns+Travis+Browne+-+UFC+on+Fox+11.gif

O grze parterowej Stipe można powiedzieć to, że ma mocną kontrolę z góry, solidne GnP i książkowe przejścia pozycji. Nie ma w tym żadnej finezji, porównując parter jego oponenta. W swoim arsenale obaleń posiada on wejście w jedną i we dwie nogi.
Nie sądzę, żeby Amerykanin pchał się z mistrzem BJJ do parteru(raczej będzie go unikał jak ognia). Szybciej to Werdum obali, chociaż i to będzie trudne, ponieważ jak wspominałem Miocic jest mocnym zapaśnikiem.
Czynnik "Shoockera"
Kto ma więcej serca? Kto jest bardziej wytrzymały na ciosy? Komu bardziej zależy? Myślę, że obaj Panowie zostawiają serce w oktagonie i dają z siebie 100%. Kolejnym czynnikiem będzie gameplan. Moim zdaniem Miocic walczy bardzo schematycznie: ciosy->klincz->obalenie->kontrola->GnP w przeciwności do Werduma, który w klatce pokazuje, że jest bardzo szczwany. Jest on także bardziej wszechstronny dlatego typuję jego wygraną.
Liczę, że ta walka zapewni dużo emocji i to nie tylko tym, którzy kochają walki w wadzę ciężkiej, ale także wszystkim sympatyką tego pięknego sportu.
Typowanie: Fabricio Werdum przez decyzję
 
@Shoocker, dzięki za analizę! Liczę na więcej.

Nie zmienia to faktu, że nadal nie wiem na kogo stawiać. Niestety, często wkrada mi się myślenie w stylu - "a tego lubię to stawiam na niego", a później typer nie wchodzi :joe:
 
Dzięki za świetne spojrzenie na ten pojedynek. Mam nadzieję, że będziesz częściej pisał. Niestety ja skłaniam się bardziej ku Miocicowi, ale wiadomo, ja jestem stary hejter Werduma to inaczej nie może być :).
 
Przypominam, że Cro Cop mańkut pokonał Stipe w ping ponga grając prawą ręką.Ciekawostka, też jestem mańkutem urodzonym 10 września i w ping ponga potrafię grać oboma rękoma.
@Cloud hejter Werduma, ni może być
 
Back
Top