Na początku gratulacje debiutu w oktagonie!
Mam pytania dość teoretyczne (przyznaję są dość tendencyjne), oczywiście chodzi mi o Twoje zdanie na dany temat.
Co jest bardziej cenne w oczach sędziów (tutaj przede wszystkim o polskich mi chodzi):
1) nokdaun po którym zawodnik wraca do życia, czy ciasno zapięte mataleo, z którego zawodnik jednak ucieka,
2) cios po którym zawodnik choć chwieje się, to szybko wraca do pełni świadomości, czy niezbyt dokładnie zapięta technika kończąca,
3) czy sędziowie zwracają uwagę na prawidłowość zapiętej techniki (tutaj mam sporo wątpliwości),
zatem 4) czy sędziowie powinni bardziej docenić mataleo z wpiętymi hakami, czy mataleo z zapiętym na brzuchu trójkątem, czy nie ma to większego znaczenia,
5) czy polscy sędziowie są wystarczająco dobrze wyszkoleni teoretycznie, żeby docenić wyższość kombinacji lewy prosty + kopnięcie na kolano nad pchanym cepem, który ma niewielkie szanse powodzenia.
6) (bardziej światowe pytanie, bo u Nas to wiadomo jak jest) czy Łukasz Bieńkowski i jemu podobni, którzy faulują swoich rywali w oczywisty sposób (soccer kick po nokaucie) powinni być karani np. roczną dyskwalifikacją,
7) czy polski system szkolenia sędziów mma ma szasnę realnie zaistnieć?
Na razie na tyle.