Olos

-=PRIDE FC=-
HsjYlBc.png


Witam w trzydziestej odsłonie mojego cyklu. Poprzedni materiał można znaleźć tutaj:
http://cohones.mmarocks.pl/threads/pride-23-championship-乱-chaos-2.40907/

Miesiąc po PRIDE 23, w przeddzień Wigilii Świat Bożego Narodzenia w 2002 roku PRIDE wróciło do hali Marine Messe Fukuoka w Fukuoce. Po poprzedniej gali, główne gwiazdy japońskiej organizacji dostały zasłużony, a niekiedy i wymuszony odpoczynek. Plany Japończyków na Walkę Wieczoru tej gali, pokrzyżowała kontuzja Fedora Emelianenko, który miał stanąć w szranki z mistrzem wagi ciężkiej, Antonio Rodrigo Nogueirą. W jego zastępstwo wszedł Dan Henderson, który przegrał niejednogłośną decyzją sędziowską z Ricardo Aroną na PRIDE 20.

Oprócz nich na gali tej powrócili: Daijiro Matsui, który zwyciężył z Rory Singerem na The Best Vol.3. Guy Mezger po zwycięstwie z Yoshihisą Yamamoto na PRIDE 22. Antonio Rogerio „Minotouro” Nogueira po poddaniu Yusuke Imamury podczas PRIDE 20. Valentijn Overeem, który przegrał z Vovchanchynem na PRIDE 18. Rodrigo Gracie po uduszeniu Daijiro Matsui na „20-stce”. Wspominany Yoshihisa Yamamoto po porażce z rąk Amerykanina. Alexander Otsuka, który musiał uznać wyższość Andersona Silvy podczas PRIDE 22. Młodszy brat Valentijna, Alistair, który na The Best Vol.2. Znokautował Yusuke Imamure. Kevin „The Monster” Randleman po rozbiciu Kenichi Yamamoto na poprzedniej gali. Murilo „Ninja” Rua, który przegrał z Ricardo Aroną na tym samym evencie.
W PRIDE zadebiutowali: Weteran organizacji DEEP, Pancrase i RINGS, Kazuki Okubo. Amerykański zapaśnik i zawodnik UFC, Ron Waterman. Yuki Sasaki, który występował dla Shooto i Pancrase. Oraz niepokonany Rosjanin, Bazgit „Volk” Atajev.



Galę otworzyło starcie pomiędzy dwoma Japończykami. Na przeciw siebie stanęli Daijiro Matsui oraz Kazuki Okubo. Pojedynek nie był niestety transmitowany na Zachodzie, a nie jestem obecnie w stanie znaleźć nagrania z japońskiej transmisji. Kiedyś tą walkę widziałem, ale za nic nie przypomnę sobie jej przebiegu. Podam jedynie jej rezultat, którym była wygrana Daijiro przez jednogłośną decyzję sędziowską.



Drugim pojedynkiem, acz pierwszym który obejrzeli fani w USA była walka z udziałem ich rodaka, Guya Mezgera. Wszedł on jako późne zastępstwo na 2 tygodnie przed galą i mierzył się on z bratem bliźniakiem dominatora wagi ciężkiej, Antonio Rogerio Nogueirą. Starcie rozpoczęło się spokojnie, zawodnicy wymienili pojedyncze kopnięcia, a większość ciosów przecinała powietrze w poszukiwaniu dystansu. Brazylijczyk ruszył do ataku, skrócił dystans, przywarł do swojego rywala i wciągnął go do gardy. Mezger od razu starał się wyjść z parteru, ale Nogueira przykleił się do nogi Amerykanina i starał się zapiąć uchwyt do balachy. Reprezentant Brazilian Top Team zmienił zamiar i poszedł po skrętówkę. Guy wydostał stopę z uścisku, ale jak tylko wstał, Rogerio uczepił się jego lewej nogi i próbował bezskutecznie obalić reprezentanta Lion's Den. Sędzia postanowił interweniować i przerwał bezowocne starania Brazylijczyka oraz ukarał Mezgera za przytrzymywanie się lin. Panowie wrócili do bardzo taktycznej wymiany ciosów, Guy dobrze kontrował mniej doświadczonego w stójce rywala, ale czuł respekt przed jego uderzeniami. Amerykanin musnął głowę swojego rywala i Nogueira w iście piłkarskim stylu położył się na macie próbując wciągnąć do grapplingowej gry Mezgera. Sędzia pozwolił wstać Brazylijczykowi, który po wznowieniu walki został poczęstowany prawym high kickiem. Antonio ponownie zanurkował w nogi reprezentanta USA i przeniósł walkę do parteru. Nogueira postraszył Guya trójkątem nogami, ale ten przytomnie uciekł z gardy swojego rywala. Walka na krótko trafiła do stójki, gdzie „The Sandman” trafił Rogerio. Ten przywarł do Amerykanina i wciągnął go do gardy, ale nie zdołał już nic w niej wskórać, gdyż chwilę później wybrzmiał gong kończący pierwszą rundę.

W trakcie przerwy pomiędzy rundami to Nogueira zdołał zregenerować więcej sił. Mezger nie był w szczytowej formie biorąc ten pojedynek z tak krótkim wyprzedzeniem. Rogerio trafiał pojedynczymi ciosami, skrócił dystans i rzutem przez biodro powalił Amerykanina, ale nie zdołał go utrzymać na ziemi. Guy ewidentnie zwalniał i miał problem z zaskoczeniem swojego rywala. Znany ze swojej technicznej i momentami bardzo widowiskowej stójki zawodnik był cieniem samego siebie choćby z poprzedniej walki dla PRIDE. W trakcie wyprowadzania kopnięcia, weteran Pancrase został kopnięty w krocze, a pojedynek został zatrzymany co dało mu chwilę na zebranie sił. Po wznowieniu walki Mezger parę razy trafił Brazylijczyka, ale ten do niego przywarł i podholował go do jednego z narożników, następnie zerwał zapięty uchwyt i wypalił kombinację ciosów, na którą Amerykanin odpowiedział własną serią.



Rogerio skrócił dystans i ponownie wciągnął Guya do swojej gardy, ale i tym razem zawodnik z Teksasu w niej za długo nie zabawił. Nogueira zaczął trafiać zmęczonego rywala i teraz to Mezger postanowił zmienić płaszczyznę w której toczyła się walka, ale gong kończący drugą odsłonę przeszkodził mu w wykorzystaniu tego obalenia.

Ostatnie pięć minut rozpoczęła wymiana pojedynczych low kicków po której „Minotouro” przypuścił krótką szarżę na Amerykanina. Mezger przytomnie uniknął tego ataku i strzelił wysokim kopnięciem. Brazylijczyk skrócił dystans i kolejny raz wciągnął Guya do gardy, ale ten szybko z niej uciekł. Trudy tego pojedynku zaczęły odciskać swoje piętno również na Antonio, który zaczął wyraźnie zwalniać. Komunikat o trzech minutach do końca pojedynku nieco ożywił obu zawodników. „The Sandman” trafił mocnym kopnięciem w lewy bok Brazylijczyka, a ten na moment przeniósł walkę do parteru. Mezger wstał, pozwolił na to samo Nogueirze i obaj wdali się w wymianę ciosów.



Żaden jednak nie zdołał skończyć pojedynku przed czasem i to sędziowie musieli wskazać zwycięzcę. Nie byli oni jednomyślni i stosunkiem 2-1 walkę wygrał Antonio Rogerio Nogueira. Walka była dosyć wolna i żaden z zawodników nie był bliski skończenia jej przed czasem, dodatkowo na niekorzyść Mezgera działała żółta kartka z pierwszej rundy. Amerykanin nie miał zatem szczęścia w swojej ostatniej walce dla tej organizacji i był niepocieszony z powodu werdyktu, zupełnie jak jego rodak Kevin Randleman, który oglądał ten pojedynek w szatni:






W trzecim starciu debiutującego w PRIDE Rona Watermana przywitał Valentjin „The Python” Overeem. Pojedynek rozpoczęło wzajemne badanie się zawodników. Żaden z nich nie kwapił się do wykonania ruchu. Pierwszym który przerwał ten stan rzeczy był Waterman, który wystrzelił po obalenie. Amerykanin złapał jedną z nóg Holendra, a następnie wyciął drugą z nich, przenosząc walkę do parteru. Zapaśnik z Kolorado zdobył półgardę i zaczął obijać głowę Overeema. Następnie Waterman postanowił wykorzystać swoją siłę i zaczął wykręcać lewe ramię Valentjina, który chwilę później odklepał Americanę.






Czwartą walką było Rodrigo Gracie vs Yuki Sasaki. Wywodzący się ze stylu karate Sasaki, był kolejnym Japończykiem po Daijiro Matsui, który stawał przeciw reprezentantowi rodu Gracie. Mimo posiadania teoretycznie lepszej bazy pod stójkę, Yuki dał się zaskoczyć okrężnym cepem, który na jego szczęście nie wylądował czysto. Gracie od razu po tym uderzeniu skrócił dystans i przykleił się do Japończyka, który przytomnie zablokował próbę obalenia. Będąc w klinczu Rodrigo raz po raz wbijał swoją prawą pięść w żebra karateki, ale sędzia postanowił rozdzielić zawodników i wznowić walkę. Brazylijczyk od razu powtórzył swoją pierwszą akcję i pojedynek znów trafił do narożnika, gdzie Gracie obijał lewy bok swojego rywala, a Sasaki odpowiadał kolanami wymierzonymi w splot słoneczny. Arbiter ponownie był zmuszony interweniować i rozerwać klincz. Rodrigo znowu trafił opadającym cepem, który nieco ogłuszył Japończyka. Yuki dał się wciągnąć na chwilę do gardy specjalisty od BJJ, gdzie zjadł kilka dobrych uderzeń z dołu. Karateka się z niej wydostał i zaczął okopywać nogi leżącego rywala. Po podniesieniu się z maty ponownie dobrymi ciosami trafiał Gracie. Kolejny prawy cep nie sięgnął celu i sprawił, że zawodnik z Rio de Janeiro stracił równowagę i upadł. Sasaki wszedł do jego gardy i mało nie wpakował się w balachę. Japończyk zaczął obijać głowę i tułów swojego rywala, ale został „wykopany” z gardy przez Rodrigo. Walka na krótko trafiła do stójki, bowiem po wymianie kilku ciosów Gracie ruszył do przodu, złapał Yukiego wpół i rzutem przez biodro powalił na matę. Brazylijczyk wkładał sporo siły w każdy cios i starał się zrobić krzywdę swojemu rywalowi. Pierwsza runda dobiegła końca i wyglądało to jakby ktoś podmienił style bazowe obu zawodników.

Drugą odsłonę tego pojedynku rozpoczął Gracie, który ruszył na Japończyka. Sasaki trafił lewym kopnięciem w okolice wątroby, po którym Rodrigo uciekł do parteru. Yuki wszedł do jego gardy, ale natychmiast został przetoczony. Brazylijczyk zdominował swojego rywala i zaczął go okładać, ale gdy akcja zwolniła, sędzia podniósł obu zawodników i ukarał ich żółtą kartką za pasywność. Chwilę po interwencji arbitra niezbyt ciekawa dla oka runda dobiegła końca.

Ostatnie pięć minut otworzyło dobre kopnięcie Sasakiego, który wykorzystał wysoko uniesioną prawą rękę Brazylijczyka. Rodrigo doskoczył, wszedł w klincz i został obalony przez Japończyka. Niestety i ta runda przerodziła się w męczący spektakl sporadycznych ciosów i leżakowania. Żaden z zawodników nie potrafił znaleźć drogi do zwycięstwa przed czasem i potrzebni byli sędziowie, którzy wskazali, że to Rodrigo Gracie został zwycięzcą tego starcia.





Kolejnym pojedynkiem było starcie Alexandra Otsuki z Kenichii Yamamoto. Niestety ta walka również nie była transmitowana poza Japonią i jestem na chwilę obecną w stanie podać jedynie jej wynik. Zwycięzcą po dwóch rundach z powodu kontuzji przeciwnika został Kenichii Yamamoto.



Szóstym starciem była walka pomiędzy Alistairem „The Demolition Man” Overeemem, a Bazgitem „Volkiem” Atajevem. Pierwsza runda rozpoczęła się od ostrożnej wymiany ciosów podczas której ładnym rzutem przez biodro Atajev powalił kickboksera z Holandii i znalazł się w pozycji bocznej. „Volk” starał się powtórzyć wyczyn Watermana w starciu ze starszym bratem Alistaira, ale ten wydostał swoje ramię z uchwytu i poprawił nieco swoją pozycję. Overeem dobrze się bronił i nie pozwalał Bazgitowi na wiele. Rosjanin porzucił zamiar poddania swojego rywala i zaczął wypuszczać więcej ciosów. Holender zepchnął go z siebie i walka wróciła do stójki, gdzie sambista zaskoczył wszystkich widzów trafiając piękną obrotówką prosto w głowę Alistaira. Atajev poszedł za ciosem, ale Overeem się do niego przykleił i nieco doszedł do siebie.



Walka trafiła do parteru, gdzie „The Demolition Man” zdobył pozycję boczną. Rosjanin starał wydostać się spod kickboksera, ale ten dobrze kontrolował pozycję i wbijał kolana to w głowę, to w korpus Atajeva. Na ostatnie kilkanaście sekund Overeem zdobył pełny dosiad i zadał kilka mocnych ciosów, ale nie starczyło mu czasu aby zakończyć ten pojedynek.

Od latającego kolana ze strony Holendra rozpoczęła się druga runda tego pojedynku. Wbiło się ono w okolice wątroby Rosjanina, ale ten nie dał po sobie poznać, że je poczuł. Overeem kontynuował swój atak i kolejny raz trafił kolanem, tym razem w głowę swojego oponenta. Alistair przewrócił Atajeva i będąc w pozycji bocznej obijał jego żebra i głowę. Młodszy brat Valentjina zdobył pełny dosiad, ale sambista z Dagestanu wykluczał jego ręce i zmusił sędziego do podniesienia pojedynku, jednocześnie zarobił żółtą kartkę za pasywność. Po wznowieniu walki Holender ruszył do ataku i przy pomocy swoich piekielnie mocnych uderzeń kolanami posłał Rosjanina na deski tym samym wygrywając przez nokaut.






W przedostatnim pojedynku spotkali się Murilo „Ninja” Rua oraz Kevin „The Monster” Randleman. Od szybkiego obalenia rozpoczął zapaśnik z Ohio, który następnie tłamsił w parterze reprezentanta Chute Boxe. „Ninja” złożył się do kimury z pleców, Kevin wydostał rękę z uchwytu, ale żeby to zrobić oddał pozycję dominującą i teraz to on leżał pod Murilo. Rua obijał Randlemana, ale nie zdołał zbyt długo utrzymać pełnego dosiadu, bo „The Monster” go przetoczył. Brazylijczyk zepchnął z siebie Amerykanina i walka na chwilę wróciła do stójki. Nieudany suples Kevina pozwolił Murilo znaleźć się ponownie w pełnym dosiadzie, a następnie pozycji bocznej. „Ninja” przy pomocy swoich łokci obijał żebra leżącego pod nim przeciwnika i całkowicie zdominował Randlemana przez kilka minut. Zawodnik z Hammer House dopiero pod koniec rundy wydostał się spod Brazylijczyka, trafił dwoma uderzeniami i o milimetry uniknął wysokiego kopnięcia ze strony Murilo. Panowie zwarli się w klinczu, który musiał rozerwać Yuji Shimada. Po wznowieniu walki Rua zaczął szarżować na Amerykanina, ale ten w porę zareagował, uniknął ciosu, wypalił własnym po którym Murilo ugięły się nogi i przeniósł walkę do parteru, a chwilę później runda dobiegła końca.



Drugą odsłonę od niemal identycznej akcji, która można ujrzeć powyżej, rozpoczął Kevin. Randleman obijał swojego rywala przez blisko 3 minuty, ale nie były to zbyt mocne ciosy. Pozwalały mu natomiast utrzymać walkę na ziemi. W końcu Murilo wydostał się spod Amerykanina, który trafił pięknym lewym sierpem. Nieco oszołomiony Rua sklinczował i przewrócił Kevina, ale nie zdołał za wiele już zrobić, bo pierwsza pięciominutowa runda się skończyła.

Ostatnie pięć minut od niskiego kopnięcia zaczął Rua. „The Monster” odpowiedział eksplozywnym lewym sierpem po którym „Ninja” zakrył się za podwójną gardą. Kevin przewrócił Brazylijczyka, ale sędzia szybko zatrzymał pojedynek. Powodem było rozcięcie jakie pojawiło się na prawym łuku brwiowym reprezentanta Chute Boxe.



Murilo wychodził do ostatniej rundy ze spora opuchlizną pod tym okiem i kolejny celny sierp dodatkowo rozciął powiekę. Lekarz nie wyraził zgody na kontynuowanie pojedynku przez Brazylijczyka i tym samym zwycięzcą został Kevin Randleman.





W Walce Wieczoru zmierzyli się Dan Henderson i mistrz wagi ciężkiej organizacji PRIDE, Antonio Rodrigo Nogueira. Jej stawką nie był mistrzowski pas, ponieważ Amerykanin wchodził do walki jako zastępstwo za kontuzjowanego Fedora Emelianenko, który wywalczył miano pretendenta w walce z Heathem Herringiem. Pojedynek był rewanżem pomiędzy tymi zawodnikami. Pierwsze starcie miało miejsce w organizacji RINGS i lepszym według sędziów był Henderson, który dał Nogueirze jego pierwszą porażkę w karierze. Brazylijczyk od razu rzucił się na Amerykanina, ale zjadł po drodze prawą pięść zawodnika z Kalifornii. „Minotauro” sklinczował i wciągnął swojego rywala do gardy. Reprezentant USA w zapasach wykorzystał swoje umiejętności i wydostał się z parteru oraz obronił próbę obalenia. Yuji Shimada rozdzielił zwartych w klinczu zawodników i wznowił walkę. Nogueira zaskoczył Dana wysokim kopnięciem, po którym zawodnicy wdali się w wymianę ciosów.



Henderson przewrócił Rodrigo i znalazł się w jego gardzie, a następnie zaczął spuszczać swoje firmowe bomby na głowę Brazylijczyka. Reprezentant Brazilian Top Team spokojnie przetrwał nawałnicę i spróbował zapiąć duszenie trójkątne nogami, które następnie zamienił w próbę wyciągnięcia omoplaty. Nogueira poprawiał uchwyt i Bas Rutten oraz Stephen Quadros myśleli, że jest po walce, jednak Dan ku uciesze fanów wydostał swoje ramię z uścisku. Amerykanin spróbował zapiąć uchwyt pod gilotynę i trafił kolanem w skalp Brazylijczyka, który szybko przewrócił się na plecy. „Minotauro” nie dał odpocząć swojemu rywalowi, zapiął uchwyt pod kimurę i ciągnął z całych sił, ale i tym razem reprezentant Team Quest wydostał się z opałów. Nogueira postraszył kolejną próba omoplaty, ale tym razem nie była ona tak niebezpieczna jak poprzednia i Henderson szybko się z niej wydostał, a następnie skarcił swojego rywala celnym hammerfistem. Walka wróciła do stójki gdzie podczas wymiany ciosów dobrym kolanem trafił Antonio. Dan odpowiadał własnymi ciosami, w tym niezwykle niebezpiecznym prawym cepem. Pod koniec rundy Amerykanin spróbował obalić, ale jego próba została powstrzymana przez Rodrigo, który po chwili wyciął Hendersona i zdobył pełny dosiad, ale jak tylko wyprowadził pierwsze ciosy, wybrzmiał gong.

Drugą odsłonę od prawego low kicka zaczął Nogueira. Uczestnik IO w 1992 i 1996 roku odpowiedział podwójnym prawym prostym. Zawodnicy zwarli się w klinczu i walkę do parteru przeniósł zapaśnik z Kalifornii. Mistrz wagi ciężkiej zapiął uchwyt do kimury i ponownie zaczął z całych sił ciągnąć ramię Amerykanina.

j0Ffgla.png


Henderson wydostał ramię z tego uchwytu, ale jednocześnie wylądował pod cięższym o około 20 kilogramów rywalem. Nogueira przeszedł do pozycji bocznej i spróbował poddać zwycięzcę turnieju UFC 17 Americaną. Niczym Harry Houdini i tym razem Dan wydostał się z niebezpieczeństwa i tak skończyła się ta runda.

Obalenie ze strony Brazylijczyka otworzyło ostatnie pięć minut tego pojedynku. Rodrigo zdobył pełny dosiad i zaczął obijać głowę Hendersona. „Minotauro” po raz kolejny spróbował poddać mocno zmęczonego już Amerykanina. Zapięty pod Americanę uchwyt zamienił na balachę i błyskawicznie ją wyciągnął, zmuszając Yuji Shimadę do przerwania walki. Szczęście Amerykanina w końcu się wyczerpało i Nogueira w pięknym stylu pomścił swoją pierwszą porażkę.


 
Wracam z ostatnim w tym roku materiałem. Ostatnio ostro zwolniłem obroty i niestety nie zapowiada się na zmianę tego stanu rzeczy. Do lutego chce obronić inżynierkę, więc muszę pisać co innego. Jak się już z tym uporam to mam nadzieję wrócić do bardziej regularnego pisania.

@Pyrrus89 @Tony Maniana @Evo @husarz @Gienek @Arlovski @The KIng @Jakub Bijan @s3pp @Cactus @PeSTAo @lugasek @rash @Zaraza @MysticBęben @dawidbebe @Shoocker @respect

BONUS:


Backstage z walki Matsui - Okubo


Backstage Gracie - Sasaki


Backstage Randleman - Rua


Intro do Randleman - Rua


Intro do ME
 
Wracam z ostatnim w tym roku materiałem. Ostatnio ostro zwolniłem obroty i niestety nie zapowiada się na zmianę tego stanu rzeczy. Do lutego chce obronić inżynierkę, więc muszę pisać co innego. Jak się już z tym uporam to mam nadzieję wrócić do bardziej regularnego pisania.

@Pyrrus89 @Tony Maniana @Evo @husarz @Gienek @Arlovski @The KIng @Jakub Bijan @s3pp @Cactus @PeSTAo @lugasek @rash @Zaraza @MysticBęben @dawidbebe @Shoocker @respect

BONUS:


Backstage z walki Matsui - Okubo


Backstage Gracie - Sasaki


Backstage Randleman - Rua


Intro do Randleman - Rua


Intro do ME


Powodzenia na obronie. :beer:
 
Ależ Ty tu robotę wykonujesz :wow::applause::applause:
Swoją drogą ciekawi mnie co się teraz dzieje z niektórymi zawodnikami: Zentsov, Vovchanchyn, Arona i inni.
 
Ależ Ty tu robotę wykonujesz :wow::applause::applause:
Swoją drogą ciekawi mnie co się teraz dzieje z niektórymi zawodnikami: Zentsov, Vovchanchyn, Arona i inni.
Vovchanchyn ma własną knajpę (knajpy?) w Charkowie i przez jakiś czas organizował turnieje w MMA, w których Omielańczuk brał udział. Były jakieś rozmowy z Sakakibarą, który nawet wrzucał na swojego twittera zdjecia z Igorem, ale chyba nic z tego nie wyszło. Arona serfuje i chyba ciagle trenuje. Tutaj jakiś po portugalsku wywiad chyba z tego roku:


O Romanie ciężko coś znaleźć, nie ukrywam że lubiłem go jako zawodnika. Pewna enigma jak większość Rosjan i nie za wiele się idzie dowiedzieć o nim. Aczkolwiek znalazłem jakieś promo M-1 z 7-ego września tego roku:



Nie wynika jednak z niego za wiele, a za słabo znam rosyjski żeby wiedzieć co mówi.
 
Vovchanchyn ma własną knajpę (knajpy?) w Charkowie i przez jakiś czas organizował turnieje w MMA, w których Omielańczuk brał udział. Były jakieś rozmowy z Sakakibarą, który nawet wrzucał na swojego twittera zdjecia z Igorem, ale chyba nic z tego nie wyszło. Arona serfuje i chyba ciagle trenuje. Tutaj jakiś po portugalsku wywiad chyba z tego roku:


O Romanie ciężko coś znaleźć, nie ukrywam że lubiłem go jako zawodnika. Pewna enigma jak większość Rosjan i nie za wiele się idzie dowiedzieć o nim. Aczkolwiek znalazłem jakieś promo M-1 z 7-ego września tego roku:



Nie wynika jednak z niego za wiele, a za słabo znam rosyjski żeby wiedzieć co mówi.

Kurde, stare czasy. Pierwsze moje zajarki mma. :jon:
 
Kolejny raz dzięki. Byłoby rewelacyjnie, jakby po ukończeniu tego cyklu udało Ci się wydać to w wersji książkowej.
 
:applause::applause::applause:

Zobaczyłem kiedyś przypadkiem ten "highlight" Ninja Rua'y i od tamtej pory zawsze jak gdzieś przeczytam o tym zawodniku to mam potem w głowie godzinami ten utwór (fajnie zrobiony filmik swoją drogą)

 
:applause::applause::applause:

Zobaczyłem kiedyś przypadkiem ten "highlight" Ninja Rua'y i od tamtej pory zawsze jak gdzieś przeczytam o tym zawodniku to mam potem w głowie godzinami ten utwór (fajnie zrobiony filmik swoją drogą)


Mnie tak podjarał HL Big Noga wykonania Jokera :antonio:
 
Back
Top