Potencjalni przeciwnicy dla Borysa

Chyba się nie rozumiemy. Skąd wziąłeś przeświadczenie, że na KSW 36 zgodziłby się walczyć z Borysem, skoro w tożsamej sytuacji na KSW 37 nie doszliśmy do porozumienia?
Bo przed KSW 36 nie miał nic zaplanowanego, na KSW 37 za krótki czas, żeby się przygotować. Chociaż ja bardziej bym się skłaniał ku opcji, ze najzwyczajniej w świecie się nie odzywaliście :) Zapytam, czy jakaś oferta z KSW była :)
 
@Wojsław Rysiewski wbrew wielu opiniom na tym forum robisz mega robotę jak chodzi o zestawienia. Widać różnice jakościową w fightcardach od kiedy dołączyłeś do KSW, Brawo i powodzenia
 
Bo przed KSW 36 nie miał nic zaplanowanego, na KSW 37 za krótki czas, żeby się przygotować. Chociaż ja bardziej bym się skłaniał ku opcji, ze najzwyczajniej w świecie się nie odzywaliście :) Zapytam, czy jakaś oferta z KSW była :)

Tak od 3 października do 3 grudnia to za krótki czas przygotowań, więc wziął walkę, która odbędzie 4 listopada...
 
@Masta o to, że pierdolą, że nie było lepszego zestawienia podczas gdy powód jest inny:
ben.jpg
Pierdolą i kalkulują, to chyba oczywiste dla każdego i można się z tym już pogodzić. Sam bym tak robił na ich miejscu. A to, ze wiele ciekawych nazwisk jest w innych federacjach świadczy o tym że spełniają lepiej ich oczekiwania niż KSW. I nie wydaje mi sie, że Borys ma znacznie większe osiągnięcia niż jego przyszły rywal, wiec sądzę że jest całkiem spoko opcją.
 
Last edited:
. Z zasady jesteśmy zainteresowani, ale jeśli będziemy składać oferty to zawodnikom, których zatrudnienie będzie nam się opłacać

No i wszystko jasne. Prosty rachunek ekonomiczny. Ściągamy ogórków, którzy nie zagrożą naszym sztucznie budowanym mistrzom. Do tego najlepiej najtańszych (bo ich rozpoznawalność w PL w obecnej grupie docelowej tzw. main target i tak będzie prawie zerowa), a transmisje poza krajem i tak różnicy nie zrobią (efekt skali) - tam prawie nikogo KSW nie interesuje. Bo po co ryzykować ściągając rywala, który może mistrza ubić powodując tym samym zmniejszenie zysków organizacji?
Taki model biznesowy - trzeba się chyba pogodzić.
Może kiedy wystarczająco spadnie oglądalność (a ostatnie wyniki wskazują na stały spadek) postawi się zamiast show (bo tym jest KSW), pomysł na zmianę modelu biznesowego na oparty o poziom sportowy, inne rynki i większą liczbę gal.

A sama informacja o niekontraktowaniu dobrych zawodników (choćby Steve Carl), z powodu przegranej w ostatniej walce budzi tylko uśmiech politowania. Nikt nie mówi, że od razu dla mistrza, ale czemu nie dać walki na przetarcie a później titleshota jeśli prezentowany poziom będzie odpowiedni...
 
Last edited:
@Wojsław Rysiewski wbrew wielu opiniom na tym forum robisz mega robotę jak chodzi o zestawienia. Widać różnice jakościową w fightcardach od kiedy dołączyłeś do KSW, Brawo i powodzenia
Chyba zgodnie z wieloma opiniami a nie wbrew. Wojek ma bardzo dobrą opinię jak matchmaker na tym forum, co niejednokrotnie było zaznaczane, a że przy okazji robi za rzecznika dziwnych posunięć właścicieli to obrywa rykoszetem.
 
Czesc @Wojsław Rysiewski widze, ze udzielasz sie w tym temacie wiec pozwole sobie zadac pytanie. Trenuje KSW od 15 roku zycia (we wrzesniu przyszlego roku bede mial 16) i zastanawia mnie pewna technika znana z Waszych gal. Moj trener kladzie na nia specjalny nacisk. Chodzi o uderzenie lezacego przeciwnika otwarta dlonia w brzuch po zakonczeniu walki. Mi sie wydawalo, ze po gongu bic nie mozna ale trener pokazal nam walke Anzor - Vaso gdzie ta technika jest swietnie widoczna. Moje pytanie - czy cios ten wyprowadzac z biodra czy raczej jak cios mlotkowy?
Pozdrawiam.
To jest tzw. "liść na samarę", rzadka technika wykonywana najczęściej pod wpływem emocji, po zakończeniu pojedynku (nie brana pod uwagę w ocenie sędziów). Wiąże się z nią horrendalna kara, którą zmuszeni są nakładać właściciele federacjii na zawodnika wykonującego tą technikę.
 
Back
Top