Podsumowanie roku w MMA wg Eurosport

turas

Maximum FC
Light Heavyweight
NAJLEPSZY ZAWODNIK
POLSKA. Mamed Chalidow. Czeczen z polskim paszportem po raz kolejny udowodnił, że jest najlepszym zawodnikiem w Polsce bez podziału na kategorie wagowe. Trzy błyskawiczne zwycięstwa: dwa nad doświadczonymi, ale jednak wypalonymi Jamesem Irvinem i Mattem Lindlandem oraz triumf nad zdecydowanie groźniejszym Jesse Taylorem sprawiły, że nie mogło być inaczej i zajął pierwsze miejsce. Do tego warto przypomnieć, że Mamed zaczyna przejawiać zmysł biznesowy i wypuścił własną linię... bielizny. Jego produktów oceniał nie będę, bo nie nosiłem, ale klasę sportową mogę i daję mu 5+. Czas na starcia ze zdecydowanie groźniejszymi rywalami, młodszymi, z sukcesami i do tego głodnymi zwycięstw. Dla Chalidowa 2012 r. powinien być absolutnie przełomowy. Warto wyróżnić: Jan Błachowicz, Marcin Held.

ŚWIAT. Jon Jones. Podobnie jak w przypadku Mameda nie mogło być inaczej. Do walki o mistrzostwo świata UFC w kategorii półciężkiej wskoczył w miejsce kontuzjowanego Rashada Evansa. To, co zrobił z czempionem w osobie Mauricio "Shoguna" Ruy było niewiarygodne. Jones zdobył tytuł, a później bronił go skutecznie i pewnie w konfrontacjach z innymi wielkimi tego sportu: Quintonem Jacksonem i Lyoto Machidą. Wydaje się, że tylko zmiana kategorii wagowej na ciężką może sprawić, że ktoś inny zdobędzie pas. Warto wyróżnić: Dan Henderson, Nick Diaz.

NAJLEPSZA WALKA
POLSKA. Michał Materla vs. James Zikic - KSW 16. Nie było lepszych? Gdyby nie kontrowersyjny werdykt, który później został zmieniony przez organizatorów, wybrałbym konfrontację Borysa Mańkowskiego z Peterem Sobottą z debiutanckiej gali MMA Attack. W tej sytuacji stawiam na triumf Michała Materli nad mającym patent na polskich zawodników Jamesem Zikicem. "Cipao" pokazał w tej walce bardzo solidną, poprawioną stójkę, dominował nad przeciwnikiem w parterze i w sumie obaj zapewnili 10 minut MMA na wysokim poziomie. Warto wyróżnić: Tomasz Drwal vs. Gary Padilla (MMA Attack), Jan Błachowicz vs. Thierry Rameu Sokoudjou II (KSW 17)


ŚWIAT. Frankie Edgar vs. Gray Maynard (UFC 125) i Dan "Hollywood" Henderson vs. Mauricio "Shogun" Rua (UFC 139). Nie mogłem wybrać tylko jednej, bo obie zasłużyły na zwycięstwo. Pierwsza zakończyła się remisem po pięciorundowej batalii, w której było dosłownie wszystko. Druga to krwawa pięciorundowa jatka, która - jak się wydawało - mogła się zakończyć już po minucie. Ponad 41-letni "Hollywood" po raz kolejny udowodnił, że czasy się zmieniają, a on nadal jest w światowej czołówce. I te prawe sierpowe... Warto wyróżnić: Dominick Cruz vs. Urijah Faber II (UFC 132) i Nick Diaz vs. Paul Daley (Strikeforce: Diaz vs. Daley).

NAJLEPSZA GALA

POLSKA. KSW 16. Nie było na tej gali słabej walki, każda dostarczyła emocji, nawet szczęśliwe zwycięstwo Marcina Różalskiego przez kontuzję Siergieja Szemietowa. Poza tym zobaczyliśmy starcie Materli z Zikicem, triumf Janka Błachowicza nad Tonim Valtonenem, pierwsze starcie "Pudziana" z Jamesem Thompsonem, w którym Polak był o krok od zwycięstwa, oraz dobre pojedynki Artura Sowińskiego z Cengizem Daną i konfrontację obcokrajowców Vegh vs. Aschugbabjan. Do tego dochodzi walka wieczoru, w której Mamed Chalidow zdeklasował Matta Lindlanda poddając go efektowną gilotyną. Galę bardzo dobrze się oglądało, nie dłużyła się, dostarczyła dużych emocji i miała kilka walk z historią. Warto wyróżnić: KSW 17 i MMA Attack I.
ŚWIAT. UFC 139. Oprócz starcia "Shoguna" z Hendersonem doszło do bardzo ciekawej i dobrej konfrontacji między weteranem Wanderleiem Silvą i wracającym do Octagonu po przygodzie z aktorstwem Cungiem Le. Do tego dochodzi efektowne zwycięstwo Urijah Fabera nad Brianem Bowlesem. Jedyna gala, która mogła zagrozić 139 edycji UFC, to... inna gala UFC, tym razem z numerem 132, gdzie Dominik Cruz wypunktował Fabera, a poza tym mieliśmy niespodzianki i garść nokautów. Warto wyróżnić: UFC 132 (Cruz vs. Faber) i UFC 125 (Edgar vs. Maynard II).


NAJWIĘKSZA NIESPODZIANKA
POLSKA. Do gry, choć wciąż z jedną galą (druga planowana jest na początek przyszłego roku) wkroczył nowy gracz w osobie organizacji MMA Attack. Dariusz Cholewa i jego współpracownicy skomponowali bardzo dobrą kartę, ściągnęli czołowych polskich, dostępnych zawodników i zrobili medialne show pozyskując Przemysława Saletę i Marcina Najmana. Oprawa gali na warszawskim Torwarze była więcej niż przyzwoita i należy się spodziewać, że na następnej nie będzie gorzej, również pod względem poziomu walk. Może za wcześnie aby mówić o wielkiej konkurencji dla KSW, ale sam fakt, że panowie Maciej Kawulski i Martin Lewandowski w licznych wywiadach wypowiadają się o MMA Attack, już o czymś świadczy.


ŚWIAT. 12 marca 2011 r. to data, która przejdzie do historii MMA. Tego dnia prezydent UFC Dana White ogłosił, że Ultimate Fighting Championship kupiło największego konkurenta, organizację Strikeforce. W efekcie do UFC zawitały takie gwiazdy jak Jason Miller, Nick Diaz, Dan Henderson, czy Alistair Overeem. Strikeforce będzie istniało także w 2012 r. ale zlikwidowano kategorię ciężką. Organizacja ma się koncentrować na niższych kategoriach wagowych i walkach kobiet, których do tej pory nie wprowadzono w UFC. Dzięki przejęciu Strikeforce UFC stało się jeszcze większą potęgą, niż do tej pory.

NAJLEPSZY NOKAUT
POLSKA. Artur Sowiński nokautuje Macieja Jewtuszkę na KSW 17 ciosem rodem z karate kyokushin. Przed pojedynkiem mało kto stawiał na zawodnika ze Śląska, a tymczasem "Kornik" sprawił dużą niespodziankę posyłając na deski "Irokeza" już po 46 sekundach walki. Cios, którym go powalił nie był ani podbródkowym, ani sierpowym, ale okazał się dewastujący w działaniu. Warto wyróżnić: Daniel Omielańczuk KO Jakub Beresiński (Wieczór Mistrzów, Koszalin), Karol Celiński KO Rafał Domalewski (Olimp Extreme Fight, Rzeszów).

ŚWIAT. Lyoto Machida nokautuje Randy'ego Couture'a kopnięciem z wyskoku na UFC 129. Najpierw Anderson Silva w bardzo podobny sposób rozprawił się z Vitorem Belfortem i to on spokojnie mógłby zająć to miejsce, ale to kopnięcie Machidy ostatecznie zakończyło karierę jednego z najlepszych zawodników w historii, Amerykanina Randy'ego Couture'a i ma większy wymiar historyczny. Warto wyróżnić: Silva KO Belfort (UFC 126), Cheick Kongo KO Pat Barry (UFC on Versus 4), Adam Khaliev KO Aleksiej Beljaiew (Fight Nights Russian Championship), Cairo Rocha KO Francisco Neves (Brazilian Fighting Championship).
NAJLEPSZE PODDANIE

POLSKA. Damian Grabowski wygrywa przez duszenie gilotynowe z Joaquimem Ferreirą na gali MMA Attack 1. Mamed Chalidow w efektowny sposób rozprawił się z Mattem Lindlandem, ale przeciwnik Czeczena z polskim paszportem był już podstarzały zapaśnikiem. Grabowski w identyczny sposób pokonał Brazylijczyka z czarnym pasem w brazylijskim jiu-jitsu i generalnie zaprezentował się świetnie w całej walce. Dlatego wygrywa Grabowski. Warto wyróżnić: Chalidow poddaje Lindlanda (KSW 16), Michał Materla poddaje Gregory'ego Babene (KSW 15).
ŚWIAT. Chang-Sung Jung pokonał Leonarda Garcię przez twister na UFC Fight Night: Nogueira vs. Davis. Ich pierwsza walka z 2010 r. jeszcze w organizacji WEC stała na niezwykle wysokim poziomie. Druga również była świetna, a już jej zakończenie zasługuje na Oscara. "Koreański Zombie" zwyciężył z Garcią przez akcję tak rzadko spotykaną, że aż trudną do opisania. "Twister" - bo tak nazywa się chwyt zastosowany przez Junga to prawdziwa akcja MMA XXI wieku. Warto zobaczyć wideo. Warto wyróżnić: Clayton Guida poddaje Takanori Gomiego (UFC 125), Tito Ortiz poddaje Ryana Badera (UFC 132), Nick Diaz poddaje Cyborga Santosa (Strikeforce: Diaz vs. Cyborg).


NAJWIĘKSZE ODKRYCIE ROKU (ZAWODNIK)
POLSKA. Piotr Strus i Marcin Naruszczka. Ten pierwszy, to zawodnik Nastula Team, który wygrał w tym roku trzy walki, w tym na uznanej gali Pro Fight 6, gdzie przed czasem zwyciężył przez TKO ze Stanislavem Moldocovem. Jest to zawodnik, który rozwija się w szybkim tempie i widać, że ma odpowiednie umiejętności by zajść wysoko w MMA. Warto również zwrócić uwagę na podopiecznego Mirosława Oknińskiego Marcina Naruszczkę, który triumfował w tym roku czterokrotnie. O walce z Niemcem Manuelem Masuchem, której stawką był pas mistrza w wadze półciężkiej szanowanej organizacji Respect, dowiedział się kilka dni przed pojedynkiem. Polak przyjechał w zastępstwie i niespodziewanie zwyciężył po wyczerpującym boju z piekielnie silnym, wywodzącym się z zapasów rywalem. Czas by obaj zrobili kolejny krok i zadebiutowali na zdecydowanie większych galach.


ŚWIAT. Donald Cerrone i Daniel Cormier. Były zawodnik organizacji WEC wkroczył do UFC w wielkim stylu dając walkę wieczoru z Paulem Kelly. Później były kolejne trzy wygrane z rzędu i nagrody: za nokaut wieczoru i poddanie wieczoru. "Kowboj" od czasu ubiegłorocznej porażki z Bensonem Hendersonem poczynił wielkie postępy i powoli szykuje się do walki o mistrzowski pas w kategorii lekkiej. Innym odkryciem jest były amerykański olimpijski zapaśnik, Daniel Cormier. Największą sensację wzbudziło jego szybkie zwycięstwo nad pogromcą Fiodora Jemielianienki, Brazylijczykiem Antonio Silvą, którego Cormier znokautował w niecałe 4 minuty!

NAJWIĘKSZA KONTROWERSJA 2011 r.

POLSKA. Sędziowskie błędy. Było ich w tym roku kilka. Na uwagę zasłużyły przede wszystkim trzy walki: Mańkowski vs. Sobotta (MMA Attack), Antek Chmielewski vs. James Zikic (KSW 17) i Mariusz Pudzianowski vs. James Thompson. W pierwszym przypadku już po dwóch rundach powinien był wygrać Sobotta, a sędziowie zarządzili remis i po rundzie dodatkowej wygrał Mańkowski. Drugie starcie było ewidentnie wygrane po dwóch rundach przez Zikica, ale powtórzyła się identyczna historia, jak w przypadku starcia z MMA Attack i po extra rundzie triumfował Chmielewski. I w końcu mega wtopa związana z błędem sędziowskim walce "Pudziana" z "Kolosem". Thompson był lepszy i zasłużył na wygraną, ale przyznano wygraną Pudzianowskiemu. Kilka dni po gali zmieniono werdykt i walkę uznano za nieodbytą, gdy sędzia Piotr Bagiński przyznał się do pomyłki. Mimo wszystko, po tych trzech werdyktach, smród został...

ŚWIAT. Ciężko znaleźć jedno, konkretne wydarzenie, bo wielkich kontrowersji w tym roku raczej nie uświadczyliśmy. Sędziowie w czołowych organizacjach spisywali się przyzwoicie... Do głowy przychodzą mi dwie sytuacje: zwolnienie z UFC czołowego średniego, Nate'a Marquardta z powodu podwyższonego poziomu testosteronu (zawodnik tłumaczył się, że to z powodu leczenia) i zwolnienie świetnego "koguta" Miguela Torresa za kontrowersyjny żart na twitterze (dotyczył... gwałtu).
KOŃCZ WAŚĆ... CZYLI SZCZĘŚLIWEJ EMERYTURY JUŻ CZAS
POLSKA. Andrzej Wroński i Marcin Najman. Pierwszy okazał się kompletną pomyłką w swoim debiucie w MMA, kiedy przegrał z Pawłem Nastulą po praktycznie pierwszym ciosie. Lepiej pamiętać o jego zapaśniczych, olimpijskich sukcesach. Z kolei o Najmanie było już napisane tak dużo... Nie ma sensu więcej rozwodzić się na ten temat.

ŚWIAT. Mirko "Cro Cop" Filipovic, Fiodor Jemielianienko i Tito Ortiz. Pierwszy nie potrafi wykrzesać z siebie dawnego ognia i wygrać ważnej walki. Drugi obijał drugą ligę jak Jeff Monson, a przegrał nawet z lżejszym o kilkanaście kilogramów Danem Hendersonem. I w końcu Ortiz, który sprawił dużą niespodziankę dusząc Ryana Badera, ale później wszystko wróciło do normy i przegrał z Rashadem Evansem i Rogerio Nogueirą. Lepiej spisałby się jako komentator itp. Octagon oraz młodsi, silniejsi i lepiej wyszkoleni zawodnicy nie są już dla niego.



http://www.eurosport.pl/sporty-walki/podsumowanie-roku-w-mma_sto3080268/story.shtml
 
http://cohones.mmarocks.pl/topic/eurosport-podsumowanie-roku-w-polskim-i-swiatowym-mma#post-231636



Dałem to 20 minut wcześniej, mały dubelek się wkradł :)
 
Dla mnie gala roku to UFC 134. Co do Nokautu to albo Anderson Silva Segal Kick albo Kongo w niesamowitej walce z Barrym.
 
Ani Eurosport, ani malinowsky nie mają racji :-) nokaut roku zdecydowanie należy do Adama Khalieva
 
Warto wyróżnić: Clayton Guida poddaje Takanori Gomiego (UFC 125), Tito Ortiz poddaje Ryana Badera (UFC 132), Nick Diaz poddaje Cyborga Santosa (Strikeforce: Diaz vs. Cyborg).

co w gilotynie Guidy było takiego wyjątkowego? ot zwykła gilotyna jakich wiele, tak samo z Ortizem..
o wiele bardziej podobała mi się balacha Diego Brandao z TUF 14 Finale , mimo ze za nim nie przepadam, to jednak było to o wiele ładniejsze poddanie.. ew. dodałbym jeszcze kimurę w walce Mir vs. Nogueira.
 
Jestem mile zaskoczony, że eurosport wziął się za ocenę MMA.


A ja nie: Piotr Onami zanim zaczął pracę w ES udzielał się na forach o tematyce MMA i pro-wrestlingu pod pseudonimami Zwiechu/Deliquent (swoją drogą jego felietony o wrestlingu wciąż wiszą tutaj).



Nie mogę się zgodzić z tym, że werdykt w walce Sobotty z Mańkowskim był kontrowersją na miarę sędziowskich decyzji z KSW 17. Bardzo nie lubię jak dziennikarze ferują jednoznaczne wyroki typu "W pierwszym przypadku już po dwóch rundach powinien był wygrać Sobotta".
 
przecież na Eurosporcie, ściście Eurosporcie 2 są nieraz gale, parę gal Strikeforce tam widziałem...także nie dziwi mnie, że sę za to wzięli.
 
@as i lay dying


Sądzę, że gilotyna Ortiza była uznana za jedną z najlepszych, bo byl to [strike]powrót[/strike] chwilowy przebłysk Tito
 
KSW 16 galą roku? Że co? Jak na mój gust była to najsłabsza numerowana gala KSW w roku 2011. Słaba walka obcokrajowców z ciągłymi przerwami, kontuzja przeciwnika Różala po zadaniu kilku cepów na głowę Polaka, nawet Janek walczył z rywalem z innej półki. Moim zkromnym zdaniem najlepszą galą była mimo błędów sędziowskich ta ostatnio, a zaraz po niej 15, potem długo długo nic i dopiero 16. Jak dla mnie 16. poziomem sportowym nie odbiegała za bardzo od MMAttack 1
 
Parę niezrozumiałych dla mnie rzeczy:



W jaki sposób werdykt wpływa na to, że walka nie została okrzykniętą najlepszą w danym roku? Zabrakło tego najbardziej ekscytującego momentu, czyli podniesienia ręki w górę i krzyku właściwego zwycięzcy? :0



Zupełnie nie rozumiem także w jaki sposób Cerrone i Cormier (zwłaszcza ten pierwszy, rozpoznawalny od paru lat) zostali uznani za odkrycia? Idąc logiką nominującą Cerrone'a, dlaczego nie został nominowany Benson Henderson?



Inne sprawy pominę.
 
Jak Donald Cerrone może być odkryciem roku, jeżeli kilka lat wcześniej walczył o tytuł WEC i to nie jeden raz, a bodajże 3...
 
Back
Top