Zawsze mnie rozbraja ten tekst i to już ileś razy słyszałem ze jak to kurwa sportowcy zarabiają mniej od freakow skoro trenują całe życie.Sam przyznasz że nie da się tego nazwać prawdziwym MMA, te klauny biorą to jak zlecenie, jak umowe o dzieło, a co za tym idzie nie traktują tego na powaznie, jest to robione tylko i wyłącznie dla fejmu i hajsu, na odpierdol. Myślę że to obraza dla prawdziwych sportowców którzy poświęcają temu praktycznie całe swoje zycia, potem przyjdzie taki pajac czy jak to wy postmilenialsi nazywacie "gwiazda"
I zarobi gruby melon za gówniana walkę bo narobił dymu i ma fejm, a kozacki zawodnik który walczy od zawsze przytuli marny ochłap. To mnie kurwa drażni
A tak ze taki ,,klaun” ma dużo większe zasięgi przez co więcej ludzi obejrzy właśnie tego ,,klauna”.
Wysoka oglądalność odrazu przekłada się automatycznie na lepsza wypłatę.
To takie ciężkie do zrozumienia ? xD
Jeżeli jakiś zawodnik walczy od zawsze i mało go zna ludzi to już jego wina ze się zle promuje.
Później właśnie jest płacz ze mnie zarabia od freakow a trenuje tyle już lat blabla
Taki Soroko przykładowo, pojawił się niedawno a jego wywiady robia już setki tysięcy wyświetleń, dlaczego ?
Bo gość robi dymy, dymy is the way to go.
Jebac szacunek.