Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Kilka tygodni temu w pracy miałem taki zapierdol, że nie wiedziałem w co ręce włożyć, w związku z czym poświęciłem mój czas na zrobienie czegoś takiego:
"Mój stary to fanatyk MMA. Pół mieszkania zaj***ne sprzętem do treningu najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wyjebie się o leżącego na ziemi manekina do ćwiczeń i trzeba w szpitalu nogę nastawiać. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu się wyjebałem.
Druga połowa mieszkania zaj***na "Sztukami walki", "Figght Expert magazine", "Men's healthem" xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie magazyny mające jakikolwiek związek ze sztukami walki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś Cohonesach i kręci gównoburze z innymi fanami o to w którym klubie są najlepsze przygotowanie kondycyjne itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypie**olić klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie wk***ił to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu Jessica Andrade najebie Joannie Jędrzejczyk, albo w S4 mają najlepsze zapasy. Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę NoLife fc, za naj***nie 33k postów."
Jak jest sezon to co weekend zapie**ala na jakąś galę Koluszkach Dolnych. Od jakichś 5 lat w każdą niedzilę w TV przez cały dzień leci gala UFC a ojciec pi**doli i wspaniałości i wyjątkowości tego tępego mordobicia.
Co sobotę budzi ze swoim znajomym Mirkiem całą rodzinę o 2 w nocy bo oglądają to pieprzone UFC, które potem ojciec ogląda z ozdtworzenia po raz drugi przez cały następny dzień. Kiedyś o 5 w nocy wróciłem do domu z imprezy a oni siedzą na kanapie najebani, cali upier**leni w czipsach się drą" "WSTAWAJ! WSTAWAJ!" Albo "KO-LA-NA! KO-LA-NA!". Już ze trzy razy u nas nad ranem policja była bo sąsiedzi myśleli, że matkę leje.
Przy jedzeniu zawsze pie**oli o MMA i za każdym razem temat w końcu schodzi na MMARocks. Ojciec sam się nakręcia i dostaje strasznego bólu dupy "to co oni robio to jest propaganda, MMARocks jest nieobiektywnym portalem działającym na zlecenie KSW, MMARocks i KSW szkodzą polskiemu MMA), robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie przeglądać profile zawodników na Sherdogu, albo statystyki na Fightmatrix, żeby się uspokoić.
W tym roku kupił sobie na święta oktagon Oczywiście do wigilii nie wytrzymał, tylko już wczoraj go zmontował w salonie. Kurwa z żadnego pokoju nie dało się wyjść, bo okazało się, że ten oktagon jest prawie takiej samej wielkości jak nasz salon. Ubrał się w swój strój do treningu i ochraniacze i pił w tym oktagonie odżywki których też se nakupoywał.
Gdyby mi dali takie uprawnienia i prawo to całe to polskie MMA bym zdelegalizował w pi**u i ścigał z urzędu, rozp**doliłbym te wszystkie kluby i organizacje.
Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie ze sobą na galę w drodze wyjątku. Super prezent k***o.
Pojechaliśmy gdzieś w piz*u za miasto do jakiegoś Sękocina a staremu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Przybyliśmy na miejsce 5 h przed rozpoczęciem i zajęliśmy swoje miejsca. Po pięciu minutach mi się znudziło więc włączyłem smartfona i odpaliłem joemonster to mnie wtedy ojciec pierd**nął po głowie, że nie mam przeglądać jakichś kretyńskich stron tylko odpalać Sherdoga, analizować ostatnie pojedynki zawodników i sprawdzić czy na któregoś nie ma jakiegoś dobrego kursu. Jak chciałem pójść się odlać to ojciec pytał się gdzie lezę i kazał mi zostać oglądać pojedynki z poprzednich gal puszczane na telebimach. 6 godzin musiałem siedzieć na miejscu i gapić się w ten telebim jak w jakimś jeba**m Guantanamo, bo na ringu i tak nic nie było widać.
Wspomniałem, że ojciec ma kolegę Mirka, z którym jeździ na te wszystkie gale. Kiedyś towarzyszem wypraw był hehe Zyszek. Człowiek o kształcie kafara z łysą glacą i 365 dni w roku w samej koszulce MANTO, nawet w zimę. Byli z moim ojcem jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na wigilę do nas itd. Raz ojciec miał imieniny, zbysio przyszedł na hehe kielicha. Najebali się o oczywiście cały czas gadali o ememej. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczęli drzeć na siebie mordę, czy generalenie jakiś Makgregor zasłużył na walkę o pas w lekkiej.
"WEŹ MNIE NIE WKUR**AJ ZBYCHU, WIDZIAŁEŚ TY JAK KONUR ROZPI**DOLIŁ ALDO W 13 SEKUND?! JEB I ŻOSE LEŻY!"
"KURWA, ON NIE MIAŁ ŻADNEJ WALKI W LEKKIEJ, TWÓJ KONOR TO MOŻE KHABIBOWI ALBO FERGUSONOWI NASKOCZYĆ BO W LEKKIEJ TO DOPIERO PRAWDZIWE DZIKI SĄ"
"CO TY MI O LEKKICH PIERDOLISZ JAK LEDWO ROZRÓŻNISZ ERIKA SILVĘ OD GADELHI. MAKGREGOR TO JEST KRÓL JUEFSI TAK JAK LEW JEST KRÓL DŻUNGLI"
No i aż zaczęli naku**iać brazylijskie żużitsu na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rozdzielić. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona Zbysia, że na Zbysiu przeciągneli duszenie i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencję, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec tylko "I bardzo ku**a dobrze"
Tak go za tego Makgregora znienawidził.
Wspomniałem też o arcywrogu mojego starego, czyli o MMARocks. Stał się on jego kompletną obsesją i jak np. gdzieś w necie piszą, że gdzieś było trzęsienie ziemi, to stary zawsze mamrocze, że powinni w końcu coś o tych ch**ach z MMARocks powiedzieć. Magazyny sportowe też przestał czytać, bo miał ból dupy o to, że polskim dziennikarstwie w MMA nic nie piszą, ani o aferach w KSW,
Matchmakerem KSW jest niejaki Venom. Jest on dla starego usosobieniem całego zła wyrządzonego polskiemu MMA, ponieważ wcześniej był częścią MMARocks i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakieś spotkanie medialne gdzie głos miał zebrać Venom i stary wrócił do domu z podartymi spodenkami Under Armor bo siła go usuwali z sali, takie tam inby odpie**alał.
Jak musiał płacić mandat który dostał to przez tydzień w domu nie dało się żyć, ojciec kur**ł na przekupnych sędziów, KSW, Danę White'a i ogólnie cały świat. Z jego pierdo**nia wynikało, że MMARocks to jacyś masoni, rządzili całym krajem i pociągają za sznurki bo wszędzie mają układy. Przeliczył też ten mandat na miesiące subskrybcji UFC Fightpass i dostawał strasznego bólu dupy o to, że przez następne 2 miesiące będzie oglądał gale na chujowym nielegalnym streamie.
Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że jak kurwa on się za to nie weźmie to nikt tego nie zrobi. Nie wyszedł mu jakiś biznes z handlem oponami, został mu cały magazyn towaru i stwierdził, że na początku tym będzie płacił zawodnikom, a jak nie starczy to dorzuci parę biletów na galę a potem to już pójdzie z górki. Założył z Mirkiem własną organizację i postanowili, że on zajmie się marketingiem oraz wypłatami dla zawodników, a Mirek załatwi całą resztę formalności. Kiedyś jak wracałem z biby wieczorem to zastałem go najebanego jak siedział w samych gaciach w salonie przed komputerem. Wokół niego było pełno puszek po bronkach, a on sam ujebany w czipsch darł się do monitora: "PLMMA! PLMMA! UFC! PLMMA! UFC! ufc1 plmma!". Mirek się wściekł jak to zobaczył i kazał ojcowi spierdalać.
Ale ojciec się nie zraził i znalazł innego fanatyka z którym zaczął rozkręcać kolejny biznes. Wpadł na pomysł, żeby oncentrować się na jednej kategorii wagowej i na niej się promować. Ojciec zajął się też wizerunkiem swojego znajomemego. Poszedł do H&M i kupił czarną koszulę, żeby tamten miał stylówę jak Dejna Łajt. Ojciec jednak nie miał pojęcia o dobieraniu ciuchów i na wywiadzie bęben kumpla ojca wyglądał jak baleron i przez to skończyła się współpraca.
Ale stary się nie poddawał - tym razem zajął się prowadzeniem klubu MMA. Wkręcił się tam jako sprzątacz ale w ramach wynagrodzenia jego entuzjazmu zabrali go nawet na jedną galę. Niestety ich zawodnikowi nie poszło w walce z wąsatym murzynem z dobrymi zapasami w związku z czym na Cohones pojawiła się cała masa, jak to ojciec kreślił pierd**onych hejterów i jeb**ych stulejarzy. Nakręcił trenera do tego, żeby nagrał oficjalne oświadczenie który on mu napisał i wrzucił to w Internet. Po tym wszystkim znowu zrobiła się inba taka, że ojca wyjebali.
Ojciec do tej pory robi ze swoimi kumplami z forum gównoburzę i napierdala na całe polskie MMA - śmieją się z gal PLMMA, KSW i FEN, kondycji i zapasów polskich zawodników, klątwy dużego czarnego murzyna i łysego białego z wąsem, oraz pieni się na kolejne bezsensowne super fighty. Obserwowałem całe forum i widziałem jak stary nieudolnie pozakładał trollkonta:
>mmafan2
>Liczba postów: 256
>Ten temat założyli jacyś idioci. Użytkownik OverPower i to bardzo porządny człowiek. Chcą go oczernić bo zazdroszczą jego jordanów i tego, że mieszka w Kanadzie.
Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania dawnych kolegów z forum. Jak któryś z nich rozkręcał się na jakiś temat to stary wpierdalał się tam na multikoncie i pisał np. że Kułak jest najlepszy i że się nie znają. Z tych samych trollkontt wrzucał zdjęcia swoich kuponów i sam o sobie pisał:
>No gratuluje kuponu, widać, że doświadczony bukmacher!
A potem się z tego cieszył i kazał mi i bratu patrzeć jak go chwalą na forum.
"Mój stary to fanatyk MMA. Pół mieszkania zaj***ne sprzętem do treningu najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wyjebie się o leżącego na ziemi manekina do ćwiczeń i trzeba w szpitalu nogę nastawiać. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu się wyjebałem. Druga połowa mieszkania zaj***na "Sztukami walki", "Figght Expert magazine", "Men's healthem" xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie magazyny mające jakikolwiek związek ze sztukami walki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś Cohonesach i kręci gównoburze z innymi fanami o to w którym klubie są najlepsze przygotowanie kondycyjne itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypie**olić klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie wk***ił to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu Jessica Andrade najebie Joannie Jędrzejczyk, albo w S4 mają najlepsze zapasy. Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę NoLife fc, za naj***nie 33k postów." Jak jest sezon to co weekend zapie**ala na jakąś galę Koluszkach Dolnych. Od jakichś 5 lat w każdą niedzilę w TV przez cały dzień leci gala UFC a ojciec pi**doli i wspaniałości i wyjątkowości tego tępego mordobicia. Co sobotę budzi ze swoim znajomym Mirkiem całą rodzinę o 2 w nocy bo oglądają to pieprzone UFC, które potem ojciec ogląda z ozdtworzenia po raz drugi przez cały następny dzień. Kiedyś o 5 w nocy wróciłem do domu z imprezy a oni siedzą na kanapie najebani, cali upier**leni w czipsach się drą" "WSTAWAJ! WSTAWAJ!" Albo "KO-LA-NA! KO-LA-NA!". Już ze trzy razy u nas nad ranem policja była bo sąsiedzi myśleli, że matkę leje. Przy jedzeniu zawsze pie**oli o MMA i za każdym razem temat w końcu schodzi na MMARocks. Ojciec sam się nakręcia i dostaje strasznego bólu dupy "to co oni robio to jest propaganda, MMARocks jest nieobiektywnym portalem działającym na zlecenie KSW, MMARocks i KSW szkodzą polskiemu MMA), robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie przeglądać profile zawodników na Sherdogu, albo statystyki na Fightmatrix, żeby się uspokoić. W tym roku kupił sobie na święta oktagon Oczywiście do wigilii nie wytrzymał, tylko już wczoraj go zmontował w salonie. Kurwa z żadnego pokoju nie dało się wyjść, bo okazało się, że ten oktagon jest prawie takiej samej wielkości jak nasz salon. Ubrał się w swój strój do treningu i ochraniacze i pił w tym oktagonie odżywki których też se nakupoywał. Gdyby mi dali takie uprawnienia i prawo to całe to polskie MMA bym zdelegalizował w pi**u i ścigał z urzędu, rozp**doliłbym te wszystkie kluby i organizacje. Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie ze sobą na galę w drodze wyjątku. Super prezent k***o. Pojechaliśmy gdzieś w piz*u za miasto do jakiegoś Sękocina a staremu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Przybyliśmy na miejsce 5 h przed rozpoczęciem i zajęliśmy swoje miejsca. Po pięciu minutach mi się znudziło więc włączyłem smartfona i odpaliłem joemonster to mnie wtedy ojciec pierd**nął po głowie, że nie mam przeglądać jakichś kretyńskich stron tylko odpalać Sherdoga, analizować ostatnie pojedynki zawodników i sprawdzić czy na któregoś nie ma jakiegoś dobrego kursu. Jak chciałem pójść się odlać to ojciec pytał się gdzie lezę i kazał mi zostać oglądać pojedynki z poprzednich gal puszczane na telebimach. 6 godzin musiałem siedzieć na miejscu i gapić się w ten telebim jak w jakimś jeba**m Guantanamo, bo na ringu i tak nic nie było widać. Wspomniałem, że ojciec ma kolegę Mirka, z którym jeździ na te wszystkie gale. Kiedyś towarzyszem wypraw był hehe Zyszek. Człowiek o kształcie kafara z łysą glacą i 365 dni w roku w samej koszulce MANTO, nawet w zimę. Byli z moim ojcem jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na wigilę do nas itd. Raz ojciec miał imieniny, zbysio przyszedł na hehe kielicha. Najebali się o oczywiście cały czas gadali o ememej. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczęli drzeć na siebie mordę, czy generalenie jakiś Makgregor zasłużył na walkę o pas w lekkiej. "WEŹ MNIE NIE WKUR**AJ ZBYCHU, WIDZIAŁEŚ TY JAK KONUR ROZPI**DOLIŁ ALDO W 13 SEKUND?! JEB I ŻOSE LEŻY!" "KURWA, ON NIE MIAŁ ŻADNEJ WALKI W LEKKIEJ, TWÓJ KONOR TO MOŻE KHABIBOWI ALBO FERGUSONOWI NASKOCZYĆ BO W LEKKIEJ TO DOPIERO PRAWDZIWE DZIKI SĄ" "CO TY MI O LEKKICH PIERDOLISZ JAK LEDWO ROZRÓŻNISZ ERIKA SILVĘ OD GADELHI. MAKGREGOR TO JEST KRÓL JUEFSI TAK JAK LEW JEST KRÓL DŻUNGLI"
No i aż zaczęli naku**iać brazylijskie żużitsu na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rozdzielić. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona Zbysia, że na Zbysiu przeciągneli duszenie i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencję, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec tylko "I bardzo ku**a dobrze"
Tak go za tego Makgregora znienawidził.
Wspomniałem też o arcywrogu mojego starego, czyli o MMARocks. Stał się on jego kompletną obsesją i jak np. gdzieś w necie piszą, że gdzieś było trzęsienie ziemi, to stary zawsze mamrocze, że powinni w końcu coś o tych ch**ach z MMARocks powiedzieć. Magazyny sportowe też przestał czytać, bo miał ból dupy o to, że polskim dziennikarstwie w MMA nic nie piszą, ani o aferach w KSW,
Matchmakerem KSW jest niejaki Venom. Jest on dla starego usosobieniem całego zła wyrządzonego polskiemu MMA, ponieważ wcześniej był częścią MMARocks i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakieś spotkanie medialne gdzie głos miał zebrać Venom i stary wrócił do domu z podartymi spodenkami Under Armor bo siła go usuwali z sali, takie tam inby odpie**alał.
Jak musiał płacić mandat który dostał to przez tydzień w domu nie dało się żyć, ojciec kur**ł na przekupnych sędziów, KSW, Danę White'a i ogólnie cały świat. Z jego pierdo**nia wynikało, że MMARocks to jacyś masoni, rządzili całym krajem i pociągają za sznurki bo wszędzie mają układy. Przeliczył też ten mandat na miesiące subskrybcji UFC Fightpass i dostawał strasznego bólu dupy o to, że przez następne 2 miesiące będzie oglądał gale na chujowym nielegalnym streamie.
Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że jak kurwa on się za to nie weźmie to nikt tego nie zrobi. Nie wyszedł mu jakiś biznes z handlem oponami, został mu cały magazyn towaru i stwierdził, że na początku tym będzie płacił zawodnikom, a jak nie starczy to dorzuci parę biletów na galę a potem to już pójdzie z górki. Założył z Mirkiem własną organizację i postanowili, że on zajmie się marketingiem oraz wypłatami dla zawodników, a Mirek załatwi całą resztę formalności. Kiedyś jak wracałem z biby wieczorem to zastałem go najebanego jak siedział w samych gaciach w salonie przed komputerem. Wokół niego było pełno puszek po bronkach, a on sam ujebany w czipsch darł się do monitora: "PLMMA! PLMMA! UFC! PLMMA! UFC! ufc1 plmma!". Mirek się wściekł jak to zobaczył i kazał ojcowi spierdalać.
Ale ojciec się nie zraził i znalazł innego fanatyka z którym zaczął rozkręcać kolejny biznes. Wpadł na pomysł, żeby oncentrować się na jednej kategorii wagowej i na niej się promować. Ojciec zajął się też wizerunkiem swojego znajomemego. Poszedł do H&M i kupił czarną koszulę, żeby tamten miał stylówę jak Dejna Łajt. Ojciec jednak nie miał pojęcia o dobieraniu ciuchów i na wywiadzie bęben kumpla ojca wyglądał jak baleron i przez to skończyła się współpraca.
Ale stary się nie poddawał - tym razem zajął się prowadzeniem klubu MMA. Wkręcił się tam jako sprzątacz ale w ramach wynagrodzenia jego entuzjazmu zabrali go nawet na jedną galę. Niestety ich zawodnikowi nie poszło w walce z wąsatym murzynem z dobrymi zapasami w związku z czym na Cohones pojawiła się cała masa, jak to ojciec kreślił pierd**onych hejterów i jeb**ych stulejarzy. Nakręcił trenera do tego, żeby nagrał oficjalne oświadczenie który on mu napisał i wrzucił to w Internet. Po tym wszystkim znowu zrobiła się inba taka, że ojca wyjebali.
Ojciec do tej pory robi ze swoimi kumplami z forum gównoburzę i napierdala na całe polskie MMA - śmieją się z gal PLMMA, KSW i FEN, kondycji i zapasów polskich zawodników, klątwy dużego czarnego murzyna i łysego białego z wąsem, oraz pieni się na kolejne bezsensowne super fighty. Obserwowałem całe forum i widziałem jak stary nieudolnie pozakładał trollkonta:
>mmafan2
>Liczba postów: 256
>Ten temat założyli jacyś idioci. Użytkownik OverPower i to bardzo porządny człowiek. Chcą go oczernić bo zazdroszczą jego jordanów i tego, że mieszka w Kanadzie.
Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania dawnych kolegów z forum. Jak któryś z nich rozkręcał się na jakiś temat to stary wpierdalał się tam na multikoncie i pisał np. że Kułak jest najlepszy i że się nie znają. Z tych samych trollkontt wrzucał zdjęcia swoich kuponów i sam o sobie pisał:
>No gratuluje kuponu, widać, że doświadczony bukmacher!
A potem się z tego cieszył i kazał mi i bratu patrzeć jak go chwalą na forum.