Obudź w sobie anioła II dla Mateusza Rajewskiego

Yagiel

UFC
Featherweight
292703_442703579136311_1176534031_n.jpg


Mateusz Rajewski uległ bardzo poważnemu wypadkowi w czasie treningu. Sparaliżowany przebywa w szpitalu. Nadal walczy o życie. Pomóżmy Mu wygrać tę walkę!
Numer konta w Informacjach poniżej

Do wpłat pieniężnych:
Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym ,,Słoneczko''
77-400 Złotów, Stawicka 33A
Nr konta 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010
w tytule przelewu wpisać: 120/R Rajewski Mateusz - darowizna

Aby przekazać 1% podatku :
KRS 0000186434
w informacjach uzupełniających należy wpisać: cel szczegółowy 1% na rehabilitację Mateusza Rajewskiego, 120/R

(szczegółowe informacje dotyczące wpłat http://www.fundacja-sloneczko.pl/Wskazowki_dot_przekazywania__podatku,1podatku,9.html)

Przecież to mogło spotkać każdego z nas...
 
Ta akcja obiega net z prędkością światła, codzień na tablicy widze kilka udestępniających osób i bardzo dobrze, sam planuje dokonać skromnej wpłaty na konto, nawet Różal odwiedził go w szpitalu, w takich sytuacjach trzeba wspierać.
 
Zacytuję z facebooka Karoliny Kowalkiewicz:

"Udostępniajcie, nagłaśniajcie, pomóżcie!


Mateusz Rajewski miał wypadek na treningu MMA w klubie HUSARIA we Włocławku. Złamał kręgosłup na odcinku szyjnym C3/C4 i uszkodził rdzeń kręgowy na 7mm, w wyniku czego doznał porażenia całego ciała od szyi w dół. Dodatkowo nastąpiły komplikacje i urazy wtórne, które zaatakowały płuca, przeponę, oskrzela, nerki. Wczoraj Mateusz miał przeprowadzoną operację na kamicę nerkową, dziś wreszcie, po 1.5 miesięcznej przerwie zamienił respirator na własny oddech i mógł coś powiedzieć. To niezwykle ważny i przełomowy dzień. Jednak teraz, kiedy jego stan już na to pozwala, jedyną szansą na normalne życie jest kosztowna rehabilitacja. Na pomoc rodziny Mateusz nie może liczyć. Mieszka ze starą, schorowaną babką. Ojciec został pozbawiony praw rodzicielskich za przemoc na rodzinie, matka mieszka i pracuje we Włoszech, sporadycznie się z nim kontaktuje."
 
Jak to jest z takimi urazami, ma koles szanse wrócić do normalnego życia i treningów?



Pomysleć, że niedawno oglądałem go zwycięskiego na Kings Of Sanda II.



[strike]Wie ktoś jaka to jest rodzina z Rajewskimi z Plocka?[/strike]



Ok, już widze, że to czwarty z synów. Nie podejrzewałem, ze taka sytuacja u nich była,patrząc na to jakie suckesy wspólnie osiągają.
 
Przypadek wygląda na fatalny. Sam jestem ciekaw, życie płata figle, ale jakie są szanse na powrót do zdrowia jeśli w ogóle? Ciekawi mnie też po jakim ćwiczeniu się to stało...



Dobrze, byłoby przykleić temat do końca kwietnia chociaż...mnie pitowanie jeszcze czeka. Chętnie wesprę, choć jak w każdej dziedzinie lubię walkę, rywalizację, tak, jakby mi nie dawano szans na pełną sprawność, a nie mógłbym niczym ruszać to wolałbym to skończyć. To moje zdanie. W potrzebie, chcącemu walczyć i mającemu najwyraźniej nadzieje i szanse - pomogę. Byle by temat nie przepadł, bo jeszcze zapomnę.
 
Dokładnie, temat warto byłoby przylepić, ba dać też na główną bo jest to ackja naprawdę warta uwagi i wsparcia.
 
Zaraz poleci na główną, było już na naszym FB + współpracujemy z firmą która będzie pomagać w tej akcji
 
No to lipa, jedno z podstawowych ćwiczeń nawet niezwiązane ze sztukami walki, a jak może być niebezpieczne...Nigdy nie przepadałem osobiście za ćwiczeniami stricte gimnastycznymi.
 
Ja wpłaciłem parę złotych na konto. Nigdy nie chciałbym znaleźć się w jego sytuacji więc życzę Mateuszowi jak najlepiej.
 
Z tego co rozumiem Mateusz nie jest spokrewniony z Rajewskimi z Płocka.


Robert Rajewski na swoim FB wstawiał walkę Mateusza Rajewskiego podpisując ją "Mój syn Mateusz w zwycięskiej walce podczas I gali Kings of Sanda"
 
Witam. Tutaj sam Mateusz Rajewski. Widzę że ciekawe rzeczy o mnie wiecie xd Chciałbym sprostować, nie mam nic wspólnego z Mateuszem Rajewskim który startuje zawodowo bądź amatorsko. Osobiście sam niezdążyłem stoczyć żadnej walki MMA ani amatorsko ani zawodowo. Uraz stał się podczas zadaniówki BJJ gdzie celem była kontrola przeciwnika pod sobą. Mój przeciwnik ważył około 100kg, miał dużo pary i nie miałem siły sie spod niego wydostać. Starałem sie wydostać spod niego przewrotem w przód gdy ten mnie z całym impetem docisnął do maty i w ten sposób pekł mi wyrostek poprzeczny kręgu na odcinku szyjnym który ucisnął rdzeń i natychmiastowy paraliż.
 
Back
Top