Tykersky
Legacy FC Bantamweight
Siema, tak z nudów w robocie sobie mysle, kogo bym chcial zobaczyc na KSW, bo ustalmy aktualnie tylko KSW sie liczy po ostatnim z MMA Attack. Jak wiemy, twarze w w/w KSW sie powtarzaja, ciągle widzimy tych samych zawodników, a swiezej krwi bardzo malo albo to są kompletne ogóry typu Lagmana (nie wiem po co tacy w ogole sa sprowadzani, strata pieniedzy). Ja to napisze takim szablonem poszczególnych wag z krótkim opisem. Jak nie trafilem z tematem w dobrym dziale to niech ktos przeniesie albo skopiuje post tam gdzie powinno byc. Lata swietlne nie logowalem sie na forum tylko pisze z poziomu strony :P
Ciezka:
*Marcin Tybura (8-0) - finalista ciezkiego Grand Prix M-1 Global. Bedzie walczyl z Kostia Głuchowem. W drodze do finalu oklepywal jak swinaki na rzeznie Komkina i Chabana Ka. Gdyby udalo mu sie wygrac w finale dostal by szanse walki o pas M-1 z Garnerem który kondycje ma cienka max na 2 rundy. Wspaniale wzmocnienie nie istniejacej kategorii ciezkiej (nie liczac Bedorfa).
Półciezka:
*Luiz Cane (13-5) - kolejny odrzutek z UFC, no tak trzeba nazwac go ale KSW takich lubi. Co nie zmienia faktu ze to dobry technicznie striker. Ostatnio wygrał z ..... jednostrzalowym Rodneyem Wallace'm nokautując go latającym kolanem.
*Rameau Sokodjou (14-11) - nie trzeba przedstawiac, a sie dopytywac KSW dlaczego nie widzielismy go ponownie z kimkolwiek w Polsce. Po rewanzu z Jankiem, wygral dwie walki i w dosc glupi sposob przegral ostatnią przez TKO gdzies na wschodzie. Bardzo ale to bardzo efektowny zawodnik.
Srednia:
* Evangelista "Cyborg" Santos (19-14) - na 10 ostatnich walk wygrywał 4-krotnie ale przegrywał z naprawde dobrymi zawodnikami. Ciezko sie dopatrzec jakiegos ogóra czy emeryta który go ubił. Ostatnia jego walka to wygrana na lokalnej gali w Brazylii, typowa na odbudowanie. Wiadomo kto to, znany z walki z Cipkiem. Jest historia: rewanż z przed lat, "zemsta", "zdrada" - mamy juz scenaniusz dla KSW :)
*Ryuta Sakurai (24-17-6) - od pamietnej walki z Mamedem który na styku zremisował (a w Stanach walka by poszla w obie strony bez durnych remisów) wygrał 4 pojedynki wszystkie przed czasem - tko lub sub oraz 2 przegral z bylym zawodnikiem UFC Rikim Fukudą oraz ostatnio przełamującym niemoc wygrywania przed szasem Kazuhiro Nakamurą. Ostatnia jego walka to nokaut po latającym kolanie, na badz co badz showmanie jakim jest Yuji Sakuragi. Mimo wieku (42 lata na karku) daje niezwykle emocjonujace walki, mozna sobie je znalesc na yt czy tez w necie. Gosciu naciera do konca walki - albo wygra albo przegra - typowy japoniec za co ich cenie. Dlaczego KSW od walki z Mamedem nie skorzystalo z jego uslug ? Aj dont knof !
*Kazuhiro Nakamura (19-11) - weteran Pride, czlowiek który daje efektowne walki ale czesto nie potrafi skonczyc rywala mając go na skraju nokautu czy próbując go poddając ale ostatnio to sie zmienilo i dwie walki pod rząd wygrał przez cieżkie nokauty - zaznaczając z dosc miernymi zawodnikami ale jednak. Ostatnio zaangazowany w organizacje wlasnych insygnowanych swoim nazwiskiem gal ale pewnie by sie skusil na wycieczke do bloku wschodniego z chociażby tego powodu ze KSW w kontekscie wizualnym przypomina Pride w ktorym dluuugo walczyl no i dobrze placi.
Pólsrednia:
* Marius Zaromskis (19-8) - bardzo efektowanie walczacy litwin, backfisty, jakies pokrecone obrotówki i inne tego typu rzeczy to widok na kazdej z jego ostatnich walk, nawet jak przegrywa to w dobrym stylu. Gosciu robi show, a przeciez w KSW liczy sie to w pierwszej kolejnosci. Jednak jest po 2 porażkach z rzedu i nie wiem jak wygląda jego aktualnie kontrakt z Bellatorem.
Lekka:
*Tatsuya Kawajiri (32-7-2) - jedna z gwiazd upadającego japońskiego MMA. Walczył everyhere tylko nie w UFC no i oczywiscie "zacnym" KSW. Seria 5 pewnych zwycięstw w tym 4 przed czasem dobrymi zawodnikami (m.in.Fickett, Hansen, Miyata). Ostatnio zawodnicy z Japonii, nie umniejszajac im kompletnie, potaniali i taki Japoniec który nie przyjedzie ci tylko po kase ale pokazac sie z dobrej strony to moze byc strzal w dziesiatke ze sportowego punku widzenia.
*Masour Barnaoi (10-2) - swiezo upieczony mistrz BAMMA wagi lekkiej wygrywając w walce o pas ze znamym nam Curtem Warburtonem przed czasem. W jego rekordzie ciezko znalesc jakies znane twarze oprócz ostatnio Warburtona i Musardo ale to perspektywiczny zawodnik. Osobiscie jest mlodszy odemnie o rok, a rozjebal by mnie z 20 razy :D
**Jeszcze z 2-3 lata temu na 1 miejsce wpisal bym tu Krazy Horse'a czyli Charles'a Bennetta (26-28-2) ale aktualnie siedzi w pace gdzies na Florydzie, z tego co sie orientuje przy jakis pracach zapierdala w kiciu no i przez ostatnie 2 lata kompletnie olał treningi, biorac walki bez przygotowania, kiedys czytalem wywiad z nim - od 2010 roku ma tylko rozgrzewke w klubie (z ktorego w 2011 zostal wyrzucony za probe pobicia metalowym prętem kogos z klubu) i na tym sie konczy jego trening. Gosciu na standardy KSW idealny, szalony, walczacy kompletnie chaotycznie, bez kszty techniki przy czym dajacy show - sprzedal by sie w Polsce Januszom jak ruska dziwka na autostradzie. No ale siedzi w kiciu.
Czekam na wasze propozycje. Mozna se troche posnuć z nudów teorie spiskowe.
Ciezka:
*Marcin Tybura (8-0) - finalista ciezkiego Grand Prix M-1 Global. Bedzie walczyl z Kostia Głuchowem. W drodze do finalu oklepywal jak swinaki na rzeznie Komkina i Chabana Ka. Gdyby udalo mu sie wygrac w finale dostal by szanse walki o pas M-1 z Garnerem który kondycje ma cienka max na 2 rundy. Wspaniale wzmocnienie nie istniejacej kategorii ciezkiej (nie liczac Bedorfa).
Półciezka:
*Luiz Cane (13-5) - kolejny odrzutek z UFC, no tak trzeba nazwac go ale KSW takich lubi. Co nie zmienia faktu ze to dobry technicznie striker. Ostatnio wygrał z ..... jednostrzalowym Rodneyem Wallace'm nokautując go latającym kolanem.
*Rameau Sokodjou (14-11) - nie trzeba przedstawiac, a sie dopytywac KSW dlaczego nie widzielismy go ponownie z kimkolwiek w Polsce. Po rewanzu z Jankiem, wygral dwie walki i w dosc glupi sposob przegral ostatnią przez TKO gdzies na wschodzie. Bardzo ale to bardzo efektowny zawodnik.
Srednia:
* Evangelista "Cyborg" Santos (19-14) - na 10 ostatnich walk wygrywał 4-krotnie ale przegrywał z naprawde dobrymi zawodnikami. Ciezko sie dopatrzec jakiegos ogóra czy emeryta który go ubił. Ostatnia jego walka to wygrana na lokalnej gali w Brazylii, typowa na odbudowanie. Wiadomo kto to, znany z walki z Cipkiem. Jest historia: rewanż z przed lat, "zemsta", "zdrada" - mamy juz scenaniusz dla KSW :)
*Ryuta Sakurai (24-17-6) - od pamietnej walki z Mamedem który na styku zremisował (a w Stanach walka by poszla w obie strony bez durnych remisów) wygrał 4 pojedynki wszystkie przed czasem - tko lub sub oraz 2 przegral z bylym zawodnikiem UFC Rikim Fukudą oraz ostatnio przełamującym niemoc wygrywania przed szasem Kazuhiro Nakamurą. Ostatnia jego walka to nokaut po latającym kolanie, na badz co badz showmanie jakim jest Yuji Sakuragi. Mimo wieku (42 lata na karku) daje niezwykle emocjonujace walki, mozna sobie je znalesc na yt czy tez w necie. Gosciu naciera do konca walki - albo wygra albo przegra - typowy japoniec za co ich cenie. Dlaczego KSW od walki z Mamedem nie skorzystalo z jego uslug ? Aj dont knof !
*Kazuhiro Nakamura (19-11) - weteran Pride, czlowiek który daje efektowne walki ale czesto nie potrafi skonczyc rywala mając go na skraju nokautu czy próbując go poddając ale ostatnio to sie zmienilo i dwie walki pod rząd wygrał przez cieżkie nokauty - zaznaczając z dosc miernymi zawodnikami ale jednak. Ostatnio zaangazowany w organizacje wlasnych insygnowanych swoim nazwiskiem gal ale pewnie by sie skusil na wycieczke do bloku wschodniego z chociażby tego powodu ze KSW w kontekscie wizualnym przypomina Pride w ktorym dluuugo walczyl no i dobrze placi.
Pólsrednia:
* Marius Zaromskis (19-8) - bardzo efektowanie walczacy litwin, backfisty, jakies pokrecone obrotówki i inne tego typu rzeczy to widok na kazdej z jego ostatnich walk, nawet jak przegrywa to w dobrym stylu. Gosciu robi show, a przeciez w KSW liczy sie to w pierwszej kolejnosci. Jednak jest po 2 porażkach z rzedu i nie wiem jak wygląda jego aktualnie kontrakt z Bellatorem.
Lekka:
*Tatsuya Kawajiri (32-7-2) - jedna z gwiazd upadającego japońskiego MMA. Walczył everyhere tylko nie w UFC no i oczywiscie "zacnym" KSW. Seria 5 pewnych zwycięstw w tym 4 przed czasem dobrymi zawodnikami (m.in.Fickett, Hansen, Miyata). Ostatnio zawodnicy z Japonii, nie umniejszajac im kompletnie, potaniali i taki Japoniec który nie przyjedzie ci tylko po kase ale pokazac sie z dobrej strony to moze byc strzal w dziesiatke ze sportowego punku widzenia.
*Masour Barnaoi (10-2) - swiezo upieczony mistrz BAMMA wagi lekkiej wygrywając w walce o pas ze znamym nam Curtem Warburtonem przed czasem. W jego rekordzie ciezko znalesc jakies znane twarze oprócz ostatnio Warburtona i Musardo ale to perspektywiczny zawodnik. Osobiscie jest mlodszy odemnie o rok, a rozjebal by mnie z 20 razy :D
**Jeszcze z 2-3 lata temu na 1 miejsce wpisal bym tu Krazy Horse'a czyli Charles'a Bennetta (26-28-2) ale aktualnie siedzi w pace gdzies na Florydzie, z tego co sie orientuje przy jakis pracach zapierdala w kiciu no i przez ostatnie 2 lata kompletnie olał treningi, biorac walki bez przygotowania, kiedys czytalem wywiad z nim - od 2010 roku ma tylko rozgrzewke w klubie (z ktorego w 2011 zostal wyrzucony za probe pobicia metalowym prętem kogos z klubu) i na tym sie konczy jego trening. Gosciu na standardy KSW idealny, szalony, walczacy kompletnie chaotycznie, bez kszty techniki przy czym dajacy show - sprzedal by sie w Polsce Januszom jak ruska dziwka na autostradzie. No ale siedzi w kiciu.
Czekam na wasze propozycje. Mozna se troche posnuć z nudów teorie spiskowe.