Niepokonany mistrz boksu był na deskach! Francis Ngannou przegrał z Tysonem Furym decyzją sędziów!

Usyk bijąc w ten sposób będzie go miażdżył za każdym ciosem, bo mózg się nie zregeneruje w tak
Usyk ma mieć kopyto Ngannou ? Bardzo mocno wątpię :matt:
 

Attachments

  • F9nmP0pXIAAFsoX.jpg
    F9nmP0pXIAAFsoX.jpg
    47.3 KB · Views: 9
Jeszcze rozszerzając wypowiedź, Fury raczej nie był sobą w tej walce. Olał przeciwnika? w pewnym stopniu na pewno, widać było na jego twarzy zdziwienie kilka razy. Ten faul (łokieć), jakby trochę akt desperacji. Może to też kwestia tego, że to mogło być przedstawienie z myślą o kolejnych milionach za rewanż. Ale mimo wszystko Francis wyglądał na naprawdę przygotowanego do tej walki, przewalczył 10 rund w niezłym tempie, nie poszedł ze swoimi morderczymi cepami i się nie spompował, ale był ciągle groźny. Jest silny jak tur, Tyson się na nim wieszał co chwilę, a Ngannou go przestawiał właściwie za każdym razem. Odporność na ciosy też niczego sobie, przecież ten łokieć był prosto w twarz, a on się nawet nie skrzywił. Wiedział co robi z tym boksem, a może i wnieść trochę kolorytu do wagi ciężkiej. No i pokazał, że z mma trzeba się liczyć, ta walka może przynieść sporo dobrego dla naszej ukochanej dyscypliny.
 
Back
Top