Nie obchodzi mnie komu i za co gratulujesz, gdzie napisałem lub dałem do zrozumienia, że mnie to interesuje? Wyhamuj nieco z tym wyklinaniem - to kulturalne forum!
Przeczysz sam sobie oplocie - masz w dupie (widocznie to lubisz) czy Juras czyta, ale gratulujesz mu dobrego materiału, współczujesz sąsiadom Różala, ale twierdzisz że to dobry człowiek (to skoro dobry to o co Ci się rozchodzi?!). Nie potrafisz w najmniejszym stopniu poprzeć któregokolwiek ze swoich stwierdzeń, brak Ci argumentów i masz problem ze zrozumieniem tekstu - gdzie napisałem, że chcę mieć Różala za sąsiada (swoją drogą nie miałbym nic przeciwko)? Piszesz jakieś śmieci, nie wiadomo po co i nie potrafisz ich uzasadnić jak przychodzi co do czego. Skoro już przy uzasadnianiu jesteśmy to jeszcze jedno pytanie (prawdopodobnie kolejne rzucone w bezkresną otchłań Twojej łepetyny), dlaczego frustrat? Czyżby znowu zabrakło pomysłów na konstruktywną odpowiedź i trzeba się "bronić" brzydkimi epitetami?