Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
to ten ?
Zacznijmy od tego że PPV w UFC kosztuje 65 $ czyli ponad trzy razy więcej. Jak dla mnie to jest zdzierstwo, 20 $ to jeszcze przyzwoita cena która nie zniechęca.Rzadko kiedy się zgadzam z Szaubikiem, ale tutaj ma akurat rację. Zatęchła maszyna promocyjna UFC ze swoim archaicznym modelem ppv nie ma żadnego startu do możliwości promocyjnych największych gwiazdeczek youtuba. Ta ich walka była transmitowana w ppv, można było wykupić stream przez youtube i gdzieś wczoraj czytałem, że zrobili wynik 800 tysięcy sprzedanych ppv przez samego youtuba. Przy obecnym stanie rzeczy to jak walka DC vs Brock osiągnie taki wynik, to można mówić o sukcesie, a i usprawiedliwienie można mieć obawy, czy wykręci to milion. Dla mnie to jest kpina, że firma warta (już) siedem milardów dollarów nie jest w stanie wypromować dostatnie swoich zawodników, a jakiś dzieciak z youtube, który zaczynał od pranków czy innego gówna, jest w stanie zwrócić uwagę większego tłumu, niż przedsiębiorstwo władające potężnymi nakładami finansowymi.
Zacznijmy od tego że PPV w UFC kosztuje 65 $ czyli ponad trzy razy więcej. Jak dla mnie to jest zdzierstwo, 20 $ to jeszcze przyzwoita cena która nie zniechęca.
Netflix nie chce sportu na swojej platformie.Ale przecież to jest cena adekwatna do jakości produktu. Jeżeli ludzie są skłonni wyłożyć 20$ na chujową walkę amatorów, w której biją się w ochraniaczach, i w której sędzia przerywa w chuj przedwcześnie, to czemu nie są skłonni wyłożyć 3x więcej na zajebiste walki typu DC-Stipe w UFC?
Bo UFC nie umie tego dostatecznie sprzedać, ani rozpromować. Oni wciąż myślą, że staroszkolna TV to droga do sukcesu. Przecież ich produkt powinien już od 3 lat śmigać na netflixie, a oni nawet fightpassa nie promują. Do chuja, oni chcą robić kolejny sezzon TUF'a.. Albo tam pracują debile, albo po prostu nowi właściciele mają wyjebane.
Netflix nie chce sportu na swojej platformie.
Ale przecież to jest cena adekwatna do jakości produktu. Jeżeli ludzie są skłonni wyłożyć 20$ na chujową walkę amatorów, w której biją się w ochraniaczach, i w której sędzia przerywa w chuj przedwcześnie, to czemu nie są skłonni wyłożyć 3x więcej na zajebiste walki typu DC-Stipe w UFC?
Bo UFC nie umie tego dostatecznie sprzedać, ani rozpromować. Oni wciąż myślą, że staroszkolna TV to droga do sukcesu. Przecież ich produkt powinien już od 3 lat śmigać na netflixie, a oni nawet fightpassa nie promują. Do chuja, oni chcą robić kolejny sezzon TUF'a.. Albo tam pracują debile, albo po prostu nowi właściciele mają wyjebane.
Tu nie chodzi o puszczanie gal na netflixie, tylko o promocję ufc. Netflix był chociazby zainteresowany programem "Dana white looking for a fight ", tylko że Danuta olał ich propozycję. Można zrobić wiele contentu promującego ufc, który nie będzie wydarzeniem sportowym (np. filmy dokumentalne). No ale oni mają wbite .
Jeśli chodzi o materiały promujące to masz rację, dużo fajnych dokumentów o obecnych i byłych zawodników mogłoby tam trafić zamiast na fightpass.Tu nie chodzi o puszczanie gal na netflixie, tylko o promocję ufc. Netflix był chociazby zainteresowany programem "Dana white looking for a fight ", tylko że Danuta olał ich propozycję. Można zrobić wiele contentu promującego ufc, który nie będzie wydarzeniem sportowym (np. filmy dokumentalne). No ale oni mają wbite .
Rzadko kiedy się zgadzam z Szaubikiem, ale tutaj ma akurat rację. Zatęchła maszyna promocyjna UFC ze swoim archaicznym modelem ppv nie ma żadnego startu do możliwości promocyjnych największych gwiazdeczek youtuba. Ta ich walka była transmitowana w ppv, można było wykupić stream przez youtube i gdzieś wczoraj czytałem, że zrobili wynik 800 tysięcy sprzedanych ppv przez samego youtuba. Przy obecnym stanie rzeczy to jak walka DC vs Brock osiągnie taki wynik, to można mówić o sukcesie, a i usprawiedliwienie można mieć obawy, czy wykręci to milion. Dla mnie to jest kpina, że firma warta (już) siedem milardów dollarów nie jest w stanie wypromować dostatnie swoich zawodników, a jakiś dzieciak z youtube, który zaczynał od pranków czy innego gówna, jest w stanie zwrócić uwagę większego tłumu, niż przedsiębiorstwo władające potężnymi nakładami finansowymi.
Co może zrobić UFC lepiej? Kiedyś każda gala to było specjalne wydarzenie, każdy uczestnik głównej karty dostawał solidny czas antenowy. Teraz jest tylu zawodników, tyle gali że większość nawet nie wie kto walczy na następnej. Tylko główne starcia na Fight Night dostają jakąkolwiek promocję.ale w galach yoututerów zawodnicy przed "karierą mma" już są znani (sami się wypromowali!). Gala ich nie promuje, jako osób specjalnie mocno.
W UFC zawodnicy wchodząc do oktagonu są tak znani, jak się wypromowali. UFC trochę ich promuje-od momentu wejścia do kart głównych gal numerowanych
co konkretnie ma robić UFC aby promować zawodników?
ubrać ich jak punkowców?
dać piłę mechaniczną do rąk jak pudzianowi?
tu jest UFC i nie można dawać ogórków do nabijania rekordów (bo ogórków tam bardzo mało, a i ogórek chce być promowany)