Newsy MMA Userów

Są może w necie gdzieś jakieś badania na temat "obijania się" i skuteczności takiego treningu? Nie rozumiem zbytnio jak ciosy na korpus na pełnej piździe miałyby dać zawodnikom?
Pewnie oni myślą że to wzmacnia odporność, coś jak bicie piłką lekarską lub tupanie nogą na kichę jak to flamingo lubi robić. Badań nie widziałem, ale są dwie szkoły w tym temacie.
Ja osobiście nie jestem zwolennikiem.
 
Są może w necie gdzieś jakieś badania na temat "obijania się" i skuteczności takiego treningu? Nie rozumiem zbytnio jak ciosy na korpus na pełnej piździe miałyby dać zawodnikom?
Tu chodzi według mnie o umiejętnośc przyjmowania takich ciosów. Żeby za bardzo nie obniżac gardy, starać brać sie to na wydechu i napiąć jak najszybciej mięśnie brzucha. Ogólnie dobrze wytrenowany brzuch na pewno pomaga.
 
"Utwardzasz mięśnie" - co to znaczy?
Utwardzasz moze powinno być i w cudzysłowie. Na pewno zwiększasz próg bólu, uczysz się przyjmować cios i odpowiednio oddychać, oraz po treningu z sesją takiego "utwardzania" masz ból jak przy potocznie zwanych "zakwasach". Specjalista od anatomii nie jestem, ale to chyba znak, że włókna mięśniowe się niszczą, a potem odbudują się mocniejsze. Na nie wytrenowanym brzuchu kilka takich ciosów na pewno zostawi ślad w postaci krwiaka, ale po to masz usta zeby partnerowi powiedzieć "za mocno/lekko". Z autopsji wiem, że takie ćwiczenie jest bardzo przydatne i potrzebne.
 
Utwardzasz moze powinno być i w cudzysłowie. Na pewno zwiększasz próg bólu, uczysz się przyjmować cios i odpowiednio oddychać, oraz po treningu z sesją takiego "utwardzania" masz ból jak przy potocznie zwanych "zakwasach". Specjalista od anatomii nie jestem, ale to chyba znak, że włókna mięśniowe się niszczą, a potem odbudują się mocniejsze. Na nie wytrenowanym brzuchu kilka takich ciosów na pewno zostawi ślad w postaci krwiaka, ale po to masz usta zeby partnerowi powiedzieć "za mocno/lekko". Z autopsji wiem, że takie ćwiczenie jest bardzo przydatne i potrzebne.
 
Utwardzasz moze powinno być i w cudzysłowie. Na pewno zwiększasz próg bólu, uczysz się przyjmować cios i odpowiednio oddychać, oraz po treningu z sesją takiego "utwardzania" masz ból jak przy potocznie zwanych "zakwasach". Specjalista od anatomii nie jestem, ale to chyba znak, że włókna mięśniowe się niszczą, a potem odbudują się mocniejsze. Na nie wytrenowanym brzuchu kilka takich ciosów na pewno zostawi ślad w postaci krwiaka, ale po to masz usta zeby partnerowi powiedzieć "za mocno/lekko". Z autopsji wiem, że takie ćwiczenie jest bardzo przydatne i potrzebne.
na podobnej zasadzie zawodnicy MT okopuja sobie nogi. Dzieki temu low-kick, ktory masakruje zwyklego smiertelnika nie robi na nich wrazenia. Pewnie tez poprzez odpowiednia regeneracje zniszczonego przez uderzenia wlokna miesniowego, ktore odbudowuje sie mocniejsze. Z koscmi tez jest podobnie np piszczele
 
kocham takie filigranowe panienki :star wars:
shelia-bleck.gif
 
Back
Top