Jason "Mayhem" Miller został aresztowany za próbę przetrzymywania siłą własnej siostry. Rodzeństwo udało się razem na imprezę i poróżniło się w sprawie wyjścia do domu. Miller, który miał wcześniej problemy z prawem próbował siłą zmusić dziewczynę do zgodzenia się z jego zdaniem. Siostra Mayhema wykazała się sprytem i udało jej się uciec bratu, następnie zgłosiła całą sprawę ...szeryfowi. Sytuacja miała miejsce 16 sierpnia i została dokładnie opisana na stronie internetowej policji Chatham Country. Miller po wpłaceniu kaucji wynoszącej pięć tysięcy dolarów został zwolniony do domu. Źródło: fightcard.pl
MaSSakRRa :-) http://www.sherdog.com/news/news/Mayhem-Arrested-for-Simple-Assault-False-Imprisonment-34893
No comments, po tej akcji zostawiłbym ją w pi**u losowi, najwyżej skończy na ulicy, a chciał się nią jedynie opiekować. Amerykanie to mają nasrane, teraz niech go pozwie jeszcze...
E tam, znajomy na 1 maja i wejście Polski do Unii w headlocku (takim bocznym, raz widzialem tylko by ktos to klepal:P) prowadzil pewnego Niemca i nawet go nie aresztowali, za to inne 6 osob, ktore obily 11 Niemcoiw tak ;P Na szczescie wszystko bylo tylko popisowka policji i zaraz wszyscy byli rozkuci ;)
Nie, ja nie... Ja raczej bylem zawsze zbyt zwinny i szybki by mnie zlapano za coś, raz popelnilem blad to się skonczylo kilkoma godzinami w przejściówce i mandatem 150zl, az się dziwie, ze przyjalem. A tak to mialem tylko jeden malutki wyrok (2 lata zakazu stadionowego, którego sąd nie uznał, ale przyznal mi 40godzin spolecznych...), pozew zalozony z głupoty przez policję na całą grupę...zapomnieli, ze u nas nie ma odpowiedzialnosci zbiorowej, dowodow na mnie nie bylo (domniemanie niewinności), bo byc nie moglo, odwolalem sie i wybronilem sam ;) choć paru kumpli za adwokata tysiaka wyłożyło :) HISTORIA...Tak to od paru lat się uspokoiłem i staram się żyć spokojniej, nabrałem dystansu do ludzi i życia ;)
Oponent aresztanta w TUF 14 już skomentował całe zajście: "So miller gets nicked for getting his sister in a headlock, but she escapes. 2 things, thats gay and I guess I don't worry about guillotines."
Ciekawych rzeczy można się o niektórych dowiedzieć na tym forum :) Pomyśleć, że mnie 3 razy w życiu złapała tylko policja - raz za skuter, raz za samochód, raz za rower ^^
Ja miałem tylko dwa razy styczność z policją raz jak mi telefon ukradli, a drugim razem pomogłem znajomemu na stacji PKS bo zaczynali do niego dwaj pijani kretyni :-) i chcieli mnie przesłuchiwać. A swoją drogą to ta jego siostra jakaś głupia jest, może sie czymś naćpała albo coś, przecież jakby Mayhem na serio założył jej jakieś duszonko to wątpie żeby sie wydostała.
W naszym kraju ciężko przejść obok prawa, samo zwykle do nas przychodzi;) Choć akurat w latach młodzieńczych prowokowałem los, na szczęście skończyłem inaczej, chociażby z tytułem magistra i dystansem do życia :D