Martin Lewandowski: Gonimy Pride, kurwie!

Anonymous

NoLife FC
C-Zuqr-W0AAcymx.jpg:large


No , może nie dokładnie w takich slowach, ale w podobnym tonie, współwłaściciel organizacji KSW- Martin Lewandowski, poprzez Ćwierkacza, poinformowała dziś z samego rańca.



Co więcej, w ostatnim wywiadzie u Maliny, drugi współwłaściciel - Maciej "Samuraj" Kawulski stwierdził, iż

"Na największych galach Pride tych wielkich liczb nie da się już sprawdzić i one w rzeczywistości nie są tak duże bo np. Saitama Arena nie jest w stanie pomieścić tyle osób. Tam się lekko to zaokrąglało. "

Kawulski dowalił też gali UFC 193 (obecnie na 3 miejscu w ilości sprzedanych biletów - 56 214), gdyż jak powiedział około 15 tysi biletów zostało rozdane. :fjedzia:

Samuraj oszacował, że KSW 39 stanie na poziomie około 55 k sprzedanych biletów.

Jak bedzie...??
Się okaże. :mamed:
 
Ale Pride w sumie marnie skończył, super rekordy na galach nie pomogły, więc nie wiem, czy tak we wszystkim chcą japońskiej organizacji w tym całym KSW dorównywać...
 
KSW często jest przez samych zawodników (zwykle zagranicznych), którzy nawet nigdy w Pride nie walczyli, porównywane do japońskiej organizacji. Chociaż Rin nie walczyła w Pride, to myslę, że pomogła by zbudować KSW klimat jeszcze bardziej do japońskiego klasyka nawiązujący.
 
Australia jest fakt - ze trzy razy bogatsza, ale z drugiej strony Polska ma kilkanaście milionów ludności więcej :-)
 
Ja pisałem to pół żartem pół serio. Moim zdaniem ta megalomania ze stadionami może - tak jak w przypadku Pride - skończyć się po prostu nieciekawie.

Wielka gala Kliczko vs Adamek miała jakiś wpływ na późniejszy rozwój boksu w Polsce? Raczej nie, a raczej na pewno nie. Co z tego, ze zrobią wielką błyskotkę, na którą rzucą wszystkie swoje siły?

Siłą UFC jest duża liczba zawodników na najwyższym poziomie i duża, a przede wszystkim regularna, ilość gal.

KSW ledwo wyrabia 4 gale rocznie, z czego KSW 38 zrobione było na ostatnią chwilę, trochę na odwal się, głównie celem promowania wydarzenia na Narodowym.

Osobiście nie widzę już wielkiego pola do rozwoju dla KSW. Najlepsi zawsze będę walczyli za oceanem. Liczba celebrytów będących w stanie na dłuższą metę przyciągnąć niedzielnych kibiców wydaje się mocno ograniczona. Dla KSW pozostaje zawodnicy ze średniej-niższej klasy. A czy tacy są w stanie przyciągać tłumy? W sportach walki? Nie wydaje mi się. Ale czas pokaże.
 
Last edited:
K&L wyciagneli polskie mma ze stodol na stadiony nie doplacajac do interesu tak jak np. UFC przez pierwsze 5 lat .Uwazam ,ze wieszczenie upadku KSW jest falszywa prognoza ,ci kolesie sa naprawde wlasciwymi ludzmi do prowadzenia tego arcytrudnego biznesu .
 
A ja tam będę. I jestem zadowolony, że będę mógł uczestniczyć w tej, jakże historycznej gali mma w Polsce.
Serio.
I nie ma dla mnie znaczenia, jak dalej potoczą się losy KSW.
 
Back
Top