KSW 15 - Sonda wśród dziennikarzy

G

Guest

Guest
ksw15_plakat_tn.jpg

Wiele osób związanych ze środowiskiem MMA zadaje sobie pytanie, jak wyglądać będzie piętnasta osłona "Konfrontacji Sztuk Walki" bez walk z udziałem m.in. Mariusza Pudzianowskiego, Przemysława Salety i Marcina Najmana, ale z elitą polskiej sceny mieszanych sztuk walki. Są też tacy, którzy zastanawiają się, czy oglądalność KSW15 utrzyma się na tak dobrym, wysokim poziomie jak to miało miejsce podczas ostatnich kilku widowisk. Nie mam to oceniać, dlatego postanowiliśmy, że przeprowadzimy sondę wśród dziennikarzy branżowych i im zadamy pytanie, jak wyobrażają sobie galę KSW15, która dziewiętnastego marca odbędzie się w Warszawie. Oto co mieli nam do powiedzenia.

- KSW 15 zapowiada się niezwykle ciekawie, bo tym razem na gali wystąpią tylko prawdziwi wojownicy, a nie celebryci. Ciekawe, jak na taką zmianę zareagują kibice. Tak naprawdę marcowa gala będzie sprawdzianem dla popularności MMA w Polsce - czy kibiców interesuje prawdziwa walka, czy "Walka z Gwiazdami" z udziałem Przemka Salety, Mariusza Pudzianowskiego czy Marcina Najmana. Rzut oka na nazwiska uczestników KSW15 wystarczy jednak, żeby wiedzieć, że ci kibice, którzy przyjdą na galę na pewno nie będą zawiedzeni - mówi Jan Ciosek, redaktor Super Expressu.

- Na taką galę czekałem od dawna. Khalidov, Błachowicz, Jurkowski, Kułak - elita KSW. Impreza wraca ponadto do Warszawy, gdzie powstała. KSW 15 powinna dać odpowiedź na najważniejsze pytanie, jakie jest stawiane podczas dyskusji o przyszłości MMA w Polsce: czy to celebryci są magnesem? Trudno będzie federacji pozbyć się etykietki przypiętej jej przez starcia Najmana, Salety, Pudzianowskiego, którzy wywindowali oglądalność pod chmury, ale ich wartość sportowa była wątpliwa. Tym razem Martin i Maciek postawili na swoich najtwardszych wojowników. Sam Mamed Khalidov jest już wart kompletu widzów na Torwarze. Samodzielną gwiazdą wieczoru może być Janek Błachowicz, a Łukasz Jurkowski dodaje każdej imprezie klasycznego charakteru. Nie wątpię, że przyciągną komplet widzów do hali Torwaru, ale czy zainteresują kilka milionów widzów przed telewizorami? Nawet jeśli nie, to gala ta uwiarygodni KSW w oczach ortodoksyjnych fanów MMA, a pod względem sportowym ma szansę być najlepszą w historii - wyznaje Oskar Berezowski, dziennikarz dziennika Polska The Times i redaktor naczelny portalu Budo.pl.
- KSW 15 to powrót do korzeni. Organizatorzy zrezygnowali z „freakfightów”, co oznacza że będzie to uczta dla prawdziwych fanów MMA. Nareszcie będziemy mogli ponownie zobaczyć na ringu Mameda Khalidova. To zawodnik, którego nie trzeba nikomu przedstawiać. Chyba każdy pasjonat MMA czeka z utęsknieniem na jego kolejne walki. Na ostatnim turnieju KSW Janek Błachowicz potwierdził swoją klasę i wierzę w to, że i tym razem nas nie zawiedzie. Maćka Górskiego czeka ciężka przeprawa z Nikko Puhakką, w walce finałowej. Obydwaj zawodnicy pokazali się z jak najlepszej strony podczas turnieju i spodziewam się rewelacyjnej walki. Kibicuję Maćkowi, ale wiem jakim zawodnikiem jest Nikko i wiem że Maciek będzie musiał się bardzo dobrze przygotować do tej walki. Zaskoczony jestem występem Łukasza Jurkowskiego. Nie spodziewałem się go na tej gali. W USA (w klatce) walczył rewelacyjnie i zakończył starcie knockoutem. Mam nadzieję, że w Warszawie zobaczymy równie rewelacyjnie walczącego Łukasza. Według mnie gala zapowiada się rewelacyjnie. Jak napisałem na początku, będzie to uczta dla prawdziwych fanów mma – wyznał Jarosław Gdak, redaktor naczelny miesięcznika Sport dla Wszystkich.
- KSW15 bez Pudziana, ale z czołowymi zawodnikami KSW do tego w Warszawie to dobry pomysł. Prawie półtoraroczna susza jeśli chodzi o gale MMA w stolicy, na pewno wytworzyła spory apetyt wśród fanów tego sportu. W wymiarze ogólnopolskim, jak wszyscy słusznie zauważają, będzie to ważny test tego, jak występy Pudziana i innych celebrytów przełożyły się na wzrost popularności KSW i ogólnie MMA w Polsce. Jeśli chodzi rozpiskę Martin i Maciej stawiają na swoje największe sportowe gwiazdy, na razie nie znamy jednak nazwisk ich rywali. Promotorów Konfrontacji Sztuk Walki czeka bardzo trudne zadanie, by zaspokoić oczekiwania najbardziej zapalonych polskich fanów. Jeśli KSW15 ma być krokiem do przodu w karierach Mameda Khalidova i Janka Błachowicza, to w marcu na Torwarze muszą się oni zmierzyć z rywalami o klasę lepszymi od Sakuraia i Tabery - mówi Wojsław Rysiewski, redaktor portalu Mmarocks.pl.

- Pomysł na piętnastą edycję KSW zrobił na mnie spore wrażenie. Fakt, że nie zobaczymy tym razem w ringu "sportowców - celebrytów" (choć bardzo nie lubię takich okresleń) nadaje tej impreze nieco inny wymiar. Oczywistym jest, że będzie to sprawdzian dla nas wszystkich, który odpowie jak bardzo popularne stało sie w Polsce MMA, jaka marką samą w sobie jest KSW i czy udało nam się w ostatnich latach wypromować takich wojowników jak Khalidow, Błachowicz czy Górski. Szczerze wierzę że odpowiedzi będą pozytywne, bo przecież gala KSW to nie tylko walki w ringu, to także co raz większe spektakle. Zagraniczni goście, zawodnicy, trenerzy którzy uczestniczyli w galach, wystawiają Federacji najwyższe oceny za jakość eventu. Na pewno tym razem nie będzie inaczej. Tym bardziej, że publiczności na Torwarze faktycznie zaprezentują się najlepsi w Polsce fighterzy. Łukasz Jurkowski jak i Maciej Górski walczyć będą u siebie, Mamed Khalidow to gwiazda KSW która ściąga na siebie uwagę tysięcy fanów, Krzysiek Kułak znalazł sposób na siebie i równiez może liczyć, że kibice go nie zawiodą, Janek Błachowicz - już praktycznie warszawiak - to także zawodnik, który gwarantuje odpowiedni poziom. Generalnie przychylam się do opinii że będzie to najlepsza w historii gala MMA w Polsce – mówi Paweł Wójcik, announcer gal KSW oraz zastępca dyrektora ds. sportu w telewizji Polsat.

- KSW 15 zapowiada się niezwykle ciekawie. Ciekawie jednak tylko dla fanów prawdziwego MMA. Nastawieni od kilku edycji kibice, którzy liczyli na kolejną konfrontację dwóch zawodników kojarzonych raczej z występami na arenach innych niż sporty walki, tym razem nie będą mogli zaspokoić swojej żądzy zobaczenia starcia dwóch gladiatorów nazywanych częściej celebrytami, a niżeli wojownikami. W magicznym kwadracie tym razem pojawią się największe gwiazdy wszechstronnej sztuki walki i to oni będą walczyli nie tylko o zwycięstwo w pojedynku na pięści oraz kopnięcia i dźwignie, ale także w pojedynku o widza. Federacja KSW wystawi tym razem najlepszych swoich zawodników, którzy mają udowodnić nie tylko swoje umiejętności, ale fakt, że bez Mariusza Pudzianowskiego, Marcina Najmana, czy Przemysława Salety są w stanie przyciągnąć przed ekrany telewizorów widzów, którzy, na co dzień nie interesują się MMA. Wstępnie wiemy już, że kibice zobaczą w walce wieczoru niesamowitego Mammeda Khalidova, którego walki zawsze gwarantują wysoki poziom i są emocjonujące także dla kibiców, którzy z MMA, na co dzień nie mają nic wspólnego. Poza Czeczenem z polskim paszportem w ringu pojawi się promowany przez federację i uważany za wielki talent Jan Błachowicz oraz walczący bardzo efektownie Maciej Górski. Panie na pewno wyczekiwać będą na występ Krzysztofa Kułaka, który ostatnimi czasy poza ciekawymi walkami oraz zdobyciem tytułu Międzynarodowego Mistrza KSW wdał się w konflikt z Marcinem Najmanem, z którym przez wiele tygodni zapowiadał stoczenie sparingu mającego na celu udowodnienie braku umiejętności boksera z Częstochowy. Mimo szumnych zapowiedzi do sparingu jednak nie doszło, a panowie swoją wojnę zakończyli bez rozstrzygnięcia na pięści, a tylko serwując kibicom utarczki słowne. Co ciekawe KSW15 nie będzie komentował Łukasz Jurkowski, który tym razem mikrofon zamieni na rękawice i sam pojawi się w ringu. Ostatnia gala KSW ujawniła konflikt, jaki powstał pomiędzy nim, a Najmanem. Juras zapowiedział, że więcej walk Najmana komentował nie będzie, czy podczas gali KSW organizatorzy zaskoczą nas faktem, że to bokser z Częstochowy zasiądzie na kilka minut przy mikrofonie, aby ocenić występ popularnego Jurasa? Pewne jest tylko to, że na miejscu komentatora zasiądzie legendarny Andrzej Janisz, bez którego kibice MMA w Polsce nie wyobrażają sobie żadnej transmisji. 19 marca 2011 roku kibiców czeka wiele ringowych wojen, które jednego wieczoru podczas gali w warszawskiej hali Torwar stoczy elita polskich gladiatorów uważanych za czołówkę polskiego MMA - mówi Łukasz Głowacki, redaktor naczelny portalu Boxingnews.pl.

- Mnie osobiście bardzo podoba się pomysł na galę z rewanżami i bez celebrytów. Jednak KSW bez sław to zupełnie nowe wydarzenie dla fanów, którzy do MMA napłynęli wraz z Mariuszem Pudzianowskim. Dla tych, którzy gale KSW oglądają od lat, walki Khalidova, Błachowicza, Kułaka i Jurkowskiego nie wymagają rekomendacji, zwłaszcza że zobaczymy rewanże za najlepsze pojedynki sprzed lat. Dla organizatorów to jednak spore wyzwanie, by marketingowo sprzedać walki np. Kułak – Materla czy Jurkowski – Dalgliesh tym, którzy nie oglądali ich na wcześniejszych edycjach. Nie mam jednak wątpliwości, że Torwar wypełni się do ostatniego miejsca, a przed telewizorami zasiądzie kilka milionów widzów. To będzie test dla polskiego MMA, ale czuję, że jego wyniki zaskoczą nawet optymistów - powiedział redaktor portalu Sports.pl Paweł Kowalik.


- No cóż, lepiej późno niż wcale chciałoby się powiedzieć, w odniesieniu do nadchodzącej gali KSW 15. Hiszpanie mawiają "maniana finito" i to określenie pasuje jak ulał do starego - nowego modelu imprezy. Po czasach walk celebrytów, wreszcie polscy zawodnicy, którzy przelewali pot i krew na ringach KSW nie będą musieli ustępować miejsca w walkach wieczoru okazjonalnym gwiazdkom - nie MMA ale sportom daleko i nie daleko odbiegającym od tej formuły. To oni a nie celebryci zasługują na spendor zdobywany umiejętnościami, dorobkiem i pozycją jaką zapracowali sobie na szacunek prawdziwych fanów. Gala pokaże ilu ludzi naprawdę chce dobrego MMA, dobrych walk a nie festynu ludowego i taki powinien motyw przewodni gali. Mniejsza oglądalność w telewizji nie powinna martwić tym razem - liczy się tylko twardy elektorat a ten jest wcale nie mały i nie musi być "kradziony" Big Brotherowi czy Tańcom z Gwiazdami. Gwiazdy są obecne w osobach Mameda Khalidova i Jana Błachowicza, a pozostali solidni rzemieślnicy zapracują na dobre widowisko i takim będzie KSW 15 o ile organizatorzy skupią się na MMA, a nie na celebrytach czy wątpliwej jakości śpiewakach - stwierdzili wspólnie redaktorzy portalu Fightsport.pl.

- Piętnasta gala Konfrontacji Sztuk Walki będzie z pewnością testem dla Federacji KSW i polskiego MMA w ogóle. Przekonamy się, czy rozpędzona - przez takie nazwiska jak Pudzianowski, Najman, Saleta, czy w końcu Esch - lokomotywa z napisem KSW wciąż będzie mknęła z tak niewiarygodną prędkością. Przekonamy się, czy brak celebrytów ściągnie przed telewizory miliony, które wcześniej zasiadały, by oglądać zmagania chociażby "Pudziana". I nawet jeśli okazałoby się, że KSW15 nie osiągnęła takiego sukcesu jak poprzednie gale, to Martin Lewandowski i Maciek Kawulski nie będą musieli odpowiadać na nieprzychylne komentarze ze strony konkurencji i środowiska MMA. A gwarantują to Mamed Khalidov, Jan Błachowicz, Łukasz Jurkowski, Maciek Górski, czy Niko Puhakka, którzy będą wyznaczać sportowy poziom KSW15 - powiedział Artur Mazur, redaktor portalu Wirtualna Polska.

źródło: www.boxingnews.pl
 
Z tego co pamiętam pan Wojsław Rysiewski razem z Tidzejem punktował jedną z walk na UFC 120. Któż to taki w końcu ?
 
Back
Top